-
ago, ja ciępochwalę pierwsza
a wiesz, jesli postanowiliście, że sprzedajecie, ok! ale na pewno będziecie sięjeszcze zastanawiać... he, ja bym też chciała zmieić miejsce zamieszkania
-
xixa ja jestem taki niespokojny duch.. Nie bawi mnie obiadek, kolacyjka, kapcie.. chcialabym szalec, mieszkac troche na walizkach, podrozowac, a ten dom podcina nam skrzydla. Moze kiedys sobie kupimy dom na starsze lata, wtedy na bank bedziemy szukac stabilizacji
szkoda tylko, ze tak pozno zdecydowalismy, utopilismy w nim mase kasy
xixa dziubol, gdzie bys chciala mieszkac?
-
Czołem Ago!
OOO matko...a co temu twojemu ,,MISIOWI'' jest.Wspólczuje mu serdecznie.Ja tez mam problemy z kręgosłupem,mam ucisk na żyłe,która pompuje krew do mózgu)jakos za fachowo to nie powiedziałam)tak czy siak mądra z ciebie dziewczynka to wiesz o co chodzi.No wiec przez to,ze ta krew sączy sie tam a nie płynie jak u innych czesto mnie czacha dymi,kreci mi sie w głowie no i napierdziela mnie kręgosłup.Na razie nic mi nie mowili o operacji(moze dla tego ze ja nie poszłam jeszcze do neurologa nawet)i czekam....chyba na tragedie,bo czsami czarno mi sie w oczach robi.Plus jest taki ze byłam u ortopedy i przepisął mi prochy na takie rzeczy (zeby ta krew chyba była zadsza i szybciej leciuała).
pic nie moge,na rowerze jezdzic nie moge,dzwigac nie mogę,cwiczyc powinnam....istna kaleka
sama powiedz
a co do domku to powiem ze -troche szkoda.Ale doskonale cie rozumiem bo 5 lat temu podjęłam tę samą decyzje.I teraz kazdy ma swoje mieszkanie(siorka ,ja....)i jest swietyu spokój.
Kolejnym plusem u was jest to ze nieruchomosci teraz sa w super cenie a i działeczka....wiec mozecie na tym tylko zyskac,bo sama powiedziałas,ze w dom trzeba inwestowac.A wy kupicie sobie nówke i bedzie git.
alez ja wale dzis smuty......
-
rolinku nie gadaj glupot zadna z Ciebie kaleka
nie jest wesolo faktycznie, to pewnie moze dojsc do jakiegos niedokrwienia
ojejjku rolinku ale Ciebie powienien ortopeda sam skierowac do neurologa. Z moim Michalem tak bylo. On byl pod opieka ortopedy od czasu wypadku, wiec od listopada 2006. My chodzimy do LIMu na Szewskiej, ale o tyle dobrze, ze mamy opieke prywatna z firmy Michala, nie czekamy wiec w tych mega kolejkach na kase.
Zmartwilas mnie. Dlugo to trwa? tzn kiedy Ci diagnoze postawil? (przytul:*)
-
Jak ci powiem to i tak nie uwierzysz........
Jak miałm 11 lat miałam mały wypadek w szkole podst.Na wf-ie skakalismy przez kozła i nie wiem co i jak to zrobiłam,ale poszybowałam w powietrzu i upadłam zamiast na materac to obok niego na kark...
No ale nic mi sie nie działo,wstałam,sete zaliczyłam(bo wszyscy mieli polewkę)i posżłam do przebieralni.
Po jakims czasie przed swietami Bozego Narodzenia nie chciało mi sie chodzic do szkoły i zaczełam symulowac mojej mamie ze mnie boli szyja.Powaznie---symulowałam bo nic mnie nie bolało)
no i mama poszła ze mna do lekarza,skierowali mnie na przeswietlenie na Traugutta a tam wyszło ze mam dwa dyski poprzesuwane o pare milimetrów.Ja zabardzo nie wiedziałam o co chodzi,ale wszyscy lekarze zaczeli panikowac,posadzili mnie na wózku i absolutnie nie pozwolili mi sie ruszac.Lerzałam w szpitalu na jakims wyciagu,pozniej byłam w kołniezu przez jakis miesiac....no i tyle.A od około 16 raku bolała mnie bardzo czesto głowa.Jak zaczeło w poniedziałek to koniczyło sie w piatek...ale ja myslałam ze to migrena......no i tak sobie zyłam w ciagłym przeswiadczeniu ze to bóle migrenowe,az z dwa lata temu tak mnie szyja bolała ze sie ruszac nie mogłam(bo czesto mnie boli przy zmianie pogody)ale wtedy to juz na maxa...wystraszyłam sie ze znowu cos mi powypadało,a przeciez nie chciałam byc sparalizowana,wiec szybko pognałam do ortopedy.A jeszcze wczesniej zrobiłam sobie przeswietlenie tego odcinka bo wiedzialam ze i tak mnie skieruje na rentgena.No i poszłama on ze mam zwyrodnienia....no i ta żyła...oj duuuzo tego mowił.Powiedział ze jak nie bede wykonywała ćwiczen rehabilitacyjnych to w wieku 50 lat bedzie mi drżała prawa reka...i takie tam.
Tak,wiec w miare mozliwosci cwicze.Noo a z jakis czas temu przez 4 dni non stop kreciło mi sie w głoie.Poleciałam do lekarza z tym zdjeciem ,z jego opisem itd.no i okazało sie ze moje zwyrodnienie postepuje i ze mam juz duzy nacis na ta żyłe.I prochy do konca zycia...
tak ,wiec znasz juz moją historie
A ćwicze jak mnie cos zaboli....widzisz jaka ja jestem???????
Zaraz pocwicze bo juz od tego siedzenia przed kompem łupie mnie.....
alez sie rozpisałam
dziekuje Ago za troskę...i zainteresowanie
-
Hejka !!! :P
ech mi sie tez nic niechce szkoda ze rezygnujesz ale jesli to ma Tobie pomoc psychicznie to pochwalam i wierze w Ciebie,no i gratuluje tak odwaznej decyzji
tez jestem klebkiem nerwow stary wczoraj wrocil do domu w nocy i trzaskal (ja nie slyszalam widocznie mi sie bardzo dobrze zasnelo,)jedynie co uslyszalam to wrzaski,i na szwagra z deska do krojenia chleba szedl tzn biegl za nim, ale policji fifole nie zawiadomili "bo co trzezwy jest to po co oni maja przyjezdzac" ,mezus wyskoczyl ale zaraz wrocil , no i do rana bylo ciezko ze spaniem ,no i robi wszystko na zlosc kladzie mi naczynia do zlewu w lazience i zalewa woda,oczywiscie wyciagam ale co z tego jak nam w szambo leci KOSZMAR ech... teraz jestem sama naszczescie bo fifol wyszedl do roboty :P i mam spokuj choc nudzi mi sie ,chyba sobie poprasuje a firanki to wypiore jutro a dzis moze okna sobie umyje :P Patrzylam dzis za jakims domkiem i kurcze drogie one sa
a dzis nawet nieobrzarlam sie :P bylo tylko kawa,gruszka,pol banana :P to chyba dobrze nie choc na diecie nie ejstem jakos nie chce mi sie jesc
mimo wszystko milutkiego dnia :P :*
-
pipuchna, o kurde, ja pierdz***ę i nie można z tym nic zrobić!?!?!??!?!?!?1?
ago --> a nie wiem,,chciałabym mieszkać w centrum albo na starówce, żeby móc co dzień [raczej co noc ] chodzić na spacery, do barów rockowych albo na cmentarz z "dziećmi Nocy"
eeeeheheh, właśnie jem podwieczorek, pół ziarnistej buły z margaryną i...ŻÓŁTYM SEREM pomidor i ogórek. przecież kocham żółty ser, więc nie będę z niego rezygnowac, zjadłam tylko cieniutki plasterek, policzyłam 50 kcal i jeszcze chyba jabłko zjem
-
Tzn to co napisalam ze po co maja przyjezdzac to nie odpowiedz policjii tylko tesciowej Xixia nie wiem czy da sie cos z tym zrobic dowiem sie jak dzielnicowy raczy sie zjawic u nas jak co miesiac :P
-
ago: ciężko chyba podejmować takie decyzje, co?
z tym domem to szczególnie... kurde, współczuję. nie dość, że kasa, to serce, robiliście ten dom tak, żebyście sami chcieli w nim mieszkać. hmm... ja bym chyba nie sprzedała. ale też wszystkiego nie wiem, sami musicie zadecydować. może nie spieszcie się z decyzją? masz teraz zły okres, przeczekaj. chociaż...
a studia. który Ty rok robisz? pierwszy? na pierwszym rzucić nie jest źle. ale przez mamę? ona chyba by nie chciała tego, wiesz?
naprawdę nie wiem co ci napisać. rób co chcesz, bo tylko Ty możesz decydować za siebie. ale coś zamiast tego wybierzesz czy jak?
oj, czuję że naprawdę masz teraz kiepski okres :* mówię Ci, przemyśl to kilka razy, żebyś potem nie żałowała!
a to życie na walizkach? z jednej strony super, ale z drugiej pisałaś o dziecku coś... może ja mam inne podejście, bo dla mnie takie "życie w kapciach przy kominku" to jakiś cel ale pomyśl też o tym!
czy ja zaczynam moralizować? ja?
a z Michałem to gorsza sprawa. mam nadzieję, że wszystko wróci do normy i będzie okej :* kurde, nie wiedziałam, że to aż tak poważne!
buziak :*
-
Hej Ago
widzę że u ciebie źłe sie dzieje,szkoda
a teraz co ja o tym mysle
co do sprzedaży domu i wyprowadzki daleko od mamy to popieram. Dobrze wam obu to zrobi, tylko pewnie będzie sie mama obwiniać o to
ja też od zawze mam ocote zostawić całą rodzinę w diabły, zabrać Adama i Kube i wyjechać przynajmniej 300 km od nich. Ale tchórz jestem i chyba do konca życia będe tego żałować, ale wiem ze sie nie zdecyduję. Za bardzo nienawidze zmian wszelakich. Nawet głupi wyjazd na weekend dla mnie jest okupiony stresem.
Ale tobie radze spróbować. Pal licho dom. Sprzedaj za dobrą cene, kup mieszkanie w Katowicach. Gdzie ci bedzie lepiej niż blisko Kitolci ??
Przykro mi że misiek ma takie problemy ze zdrowiem, chyba rozumiem ile cię te zmartwienia wzsytkie kosztują
A studia może skoncz jeden rok, i w innym miescie lub na innej uczlelni będziesz mogła kontynuować ?? nie wiem jak to w praktyce wygląda, ale dowiedziec sie chyba mozesz ??
w każdym razie współczuję ci wszystkich tych niemiłych sytuacji
Rolini namawiam na wizytę u neurologa, poproś o skierowanie i jazda poki czas, masz dzieci to musiz dbać o własne zdrowie, bo jak naprawde będziesz kaleką to jak sie wtedy będzeisz czuła ??
trzymam kciuki i wierzę że będzie dobrze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki