powiem Ci, ze
ja zazwyczaj ubieram sie szaro i monotonnie i doskonale o tym wiem. Jakos tak mam podobierane ciuchy, ze nie wyrozniam sie niczym z tlumu.
Czasem jednak mam ochote blyszczec, ubrac cos odwaznego, podkreslajacego "walory". Normalnie to z czego robie problem, czyli duzy biust, biodra uwazam za brzydkie, nieatrakcyjne, ale sa dni kiedy czuje sie bardzo kobieco i wiem, ze sie podobam innym. Wlasnie wtedy lubie zaszalec, czuje sie pewnie we wlasnej skorze i tak tez wygladam, bo takie rzeczy sie czuje
Zakładki