-
kategoria wzrostowa 175!
Cześć dziewczymy! Super pomysł z ta kategorią wzrostową.Mam 175 i waże 75 kg.Z łeżka w oku wspominam czas,kiedy udało mi sie schudnąć do 65! Niestety,za bardzo sobie pofolgowałam i poznałam efekt jo-jo
-
hej laski, wróciłam
piszcie, co tam u Was
u mnie szafa gra, 59 kg jest nadal, pół centymetra zeszło i się cieszę, bo wkrótce studniówka
pozdro!
-
No to gratuluje rezulatów Ja na razie jestem na etapie 77,9kg, ale oficjalne ważenie jutro, więc mam nadzieję, że będzie mniej i będę mogła swobodnie przesunąć suwaczek.
Jem sensownie - duże śniadanie (w sensie dwie małe grahamki z almette i kurczakiem, popijam sokiem marchwiowym i herbatą pu-erh - odstawiłam kawę nawet), średni obiad (zero ziemniaków i makaronu), około 16-17 jakaś przegryzka (jogurt,jakiś owoc i szklanka soku) i herbata pu-erh jeszcze ze dwa razy. Wczoraj miałam o 19 załamkę i wsunęłam dwie garście suchych płatków "nestle fitness", a na sam koniec kiszonego ogórka Ale na szczęście to było niskokaloryczne produkty, więc nie mogę narzekać. Wyszło mi wczoraj z tego jedzenia jakieś 1400kcal, co nie jest takim złym wynikiem. Zwłaszcza, że w okresie świątecznym jadłam po kilka tysięcy
Podstawa to te harbatki (jak się wypije kubek, to się jeść odechciewa) i zero jedzenia po 19. Pilnuję się! A sesja za pasem, więc będzie trochę stresów. Uda się tym razem na pewno.
-
U mnie super, waze 58 kg. ALe chcialabym zrzucic jeszcze kilka. W siweta zjadlam malutko jedzenia, natomiast w sylwestra troche slodyczy, no i alkohol ale nic a nic nie przytylam, bo pozniej po prostu mniej jadlam, wiec sie wyrownalo..
-
Nina - naprawdę gratuluje takich postępów. Zrzucić 30 kg na pewno nie jest łatwo, zwłaszcza, że te moje 10 do zrzucenia jawi mi się jak coś niemożliwego.
Masz może jakieś rady jak przetrwać te pierwsze tygodnie dietkowania, kiedy człowiek jest jeszcze przyzwyczajony do podgryzania i złych nawyków?
-
u mnie zasadniczo tak - już się nie odchudzam. widziałam się z moim Słoneczkiem po blisko 5-miesięcznej przerwie, zauważył, że schudłam (ach, te 6 kg) i powiedział, że już jest ok i że bardzo mu się podoba ja też się sobie podobam, chodzi o figurę, więc doszłam do wniosku, że już nie ma żadnej potrzeby, bym chudła wagowo w jakikolwiek sposób. ćwiczę (to jest kręcę hula-hopem) nadal i mam nadzieję, że nie przejdzie mi
-
Bett, rzeczywiscie najgorszy byl pierwszy miesiac odchudzania, gdzie jeszcze jedzenie bylo dla mnie cuwowna rozrywka, do ktorej tak bardzo bylam przyzwyczajona!! Natomiast dzis, po poad 9 miesiacach diety mam juz "przestawione" podejscie do jedzenia. Nie stanowi ono juz dla mnie rozrywki, lecz jest jedynie koniecznoscia. Owszem, gdy jem oczuwam przyjemnosc ale potrafie poprzestac na tym, co sobie ustalilam, ze zjem i niczego wiecej nie tykam. Sukces osiagnelam wlasnie dzieki temu, ze zmeinilam podejscie do jedzenia; po prostu ustalilam sobie z gory dzienne menu i tego sie zaciecie trzymalam. Trzeba jeszcze dodac do tego radosc z faktu, ze jest sie na diecie. Jesli osoagnie sie te dwie rzeczy, efekt murowany
-
Nina - masz rację! Grunt to podejście. Zamierzam też się cieszyć z tego, że chudnę, a mniej się cieszyć na widok dobrego jedzonka. Pewnie będzie mi ciężko, ale to już ostatni dzwonek, żebym spróbowała.. Poza tym mam jeszcze jedną motywację - kupiłam sobie świetne jeansy, w które teraz ledwo się mieszczę. Jak zrzucę 2-3 kg będą idealne i nie mogę się doczekać już tego momentu
Idę sobie zaparzyć herbatkę..
-
No to dołączam się i ja
Mam 175 cm wzrostu, ważę 74 kg. Ostatnio się rozpuściłam - zwykle ważyłam po około 70 - 73 kg... Jednak święta... eh sami wiecie.
Od dziś zaczynam ja swoją batalię. Nie chcę zrzucać niewiadomo jakiej sumy i nie chcę być chudym patykiem, ale planuję osiągnąć wymarzone 62 kg...
Jeżeli jednak osiągnę coś około 65 to też będę zadowolona...
Co mnie motywuje... może to śmieszne ale facet, w którym sie zadłużyłam na maxa. Oczywiście najbardziej chcę być zadowolona z siebie i udowodnić wszystkim wokół że dam radę!
O czym marzę? chciałabym się spokojnie wciskać w ciuchy rozmiaru M i bez żadnego oporu nosić obcisłe bluzki
3mam kciuki za wszystkich, ale za siebie szczególnie w końcu to nie pierwsza próba...
-
Bett, mysle, ze nie bedzie problemu u CIebie ze zmiana podejscia do jedzonka trzymam kciuki!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki