-
Pinsleep - na nic nie chodzę, chociaż zamierzam od stycznia chyba :/ Nie bardzo dobrze się z tym czuję, ale w tej chwili nie mam czasu na chodzenie załóżmy 2x w tygodniu na aerobik. W Poznaniu jest centrum fitness z takimi przyrządem "rolletic" - nie wiem czy słyszałaś - ponoć niesamowite efekty daje. Polega to masowaniu wzystkich partii ciała wielką drewnianą rolką z wypustkami, która przypomina trochę masażer do stóp. Ponoć napina wszystkie mięśnie i pozwala się pozbyć nadmiernego tłuszczyku. Możliwe, że w przyszłym tygodniu wybiorę się zobaczyć jak to jest i dam znać Ale generalnie jestem wielką miłośniczką basenu i pływania. Gdy tylko mogę (ale jest to niestety nieregularne) to pływam.
Chudnę dlatego przede wszystkim, że staram się nie jeść po 18 (ale niekiedy mi się zdarzy), jem kilka mniejszych posiłków zamiast dwóch większych przez cały dzień no i prawie całkowicie wywaliłam z jadłospisu słodycze. Mam czasem słabości, dlatego nie chudnę optymalnie - 0,7kg na tydzień, ale zaledwie 2 kg w miesiąc. Ale jak pisałam wcześniej - zależy mi bardziej na długotrwałej zmianie nawyków żywieniowych, więc powoli przyzwyczajam organizm do nowych rzeczy, żeby potem kilogramy mi nie wróciły. Aha - no i wydaje mi się, że dość ważnym powodem tego, że chudnę mimo braku sportu jest fakt, że odstawiłam pigułki antykoncepcyjne. Wydaje mi się, że to one powodowały u mnie większe łakomstwo i jak je brałam, to było mi bardzo trudno zrzucić nawet kilogram przy takiej samej diecie. Teraz zaczyna mi się organizm z tych hormonów oczyszczać, więc mam nadzieję, że będzie łatwiej.
Co do centymentra - to dobry pomysł. Ja tylko zawsze mam problem z mierzeniem obwodu bioder A wagę i tak radzę sobie nabyć Niech Ci mężczyzna zafunduje! Teraz elektroniczne nie są takie drogie (od 50zł), a to jest naprawdę dobra rzecz tak raz w tygodniu się zważyć i zobaczyć ile ubyło..
Beti - początki zawsze są trudne, zwłaszcza wtedy, gdy radykalnie chce się zmienić tryb życia. Spróbuj po kolei eliminować rzeczy, które chciałabyś zmienić w swoim jadłospisie. Np. przez pierwszy tydzień staraj się nie jeść po 18. W drugi tydzień rozłóż sobie tak posiłki, aby były co najmniej cztery-pięć, jedzone co 2-3 godziny. Z tym że śniadanie najbardziej kaloryczne.
Za małe ciuchy to dobra motywacja - sama kupiłam sobie kilka tygodni temu świetne jeansy i obiecałam sobie założyć je jak schudnę do 72kg. Naprawdę mi to pomaga
A dzisiaj Tłusty Czwartek - jeśli chodzi o mnie to na pewno skuszę się na jakiegoś pączka Ale nie można być niewolnikiem diety!
-
Tłusty czwartek
Właśnie ja już zjadłam pączka (zaiast śniadania)
Nie wiem czy to dobry wybór, ale podobnie tak jak Ty Bett nie zamierzam zwariować na punkcie diety, chcę schudnąć, nie musi to być 10 kg w ciągu 2 miesięcy może trwać to dłużej ale aby było skuteczne.
Mój problem polega na tym, że do tej pory jadłam bardzo dużo po 18-tej. Potrafiłam wtedy zjeść kolację i do tego jeszcze zjeść pół wedlowskiego waniliowego ptasiego mleczka A co tam troski
I właśnie to jest mój problem, ale już z nim walczę. Wzięłam sobie do serca Wasze rady i uż nie jem po 18-tej, chociaż to jest dla mnie bardzo trudne, spacery codziennie do 2 godz., 2 x 15 minut steperek, no i ćwiczenia, ale z tym jest najgorzej, po kilku minutach dyszę jak zmęczone "psisko" , ale poćwiczę trochę i może kondycja się poprawi.
Więc życzę Wam dziś smacznego pączka
Buźka
-
witam drogie kolezanki
Bett narobilas mi ochoty na ten rolletic, jesli tylko sie sprawdzi - pisz, a wybiore sie odwiedzic kolege w Poznaniu co do basenu...ostatnio karnet wrocil do lask, musialam przegonic lenia, poniewaz chodzimy w grupie :P braciszek-nurek, chlopak-ratownik...; zastanawiam sie tylko, czy warto sie glodzic po 18? czesto wracam pozno z pracy czego efektem jest kolacja 19-20.30 i chudne bez zastrzezen --> wyprobowane przez prawie 3 miesiace poskutkowalo -8 kg ale mam nadzieje, ze dobrze sie z tym czujesz i wiesz co robisz; a inwestowac w wage nie chce, moge sie szybko uzaleznic :P
Bettii heh, stare ciuszki to dobra motywacja, trzymam mocno kciuki za powrot pieknych ksztaltow
i lece robic faworki z piwem mam nadzieje, ze nie "poplyne" i zjem tylko tyle, ile zalozylam w dzisiejszym dziennym limicie; Bettii zazdroszcze Ci sniadaniowego paczka ;P
buziaki
-
hmm Bett, gdzie sie podzialas? mam nadzieje, ze po tlustym czwartu jest nadal wszystko w porzadku i dalej nienerwowo trzymasz sie limitu
co sie dzieje z Bettii nie pytam, bo po nowopowstalym topicu wiem, ze pozegnala sie z batonikiem i dzielnie walczy
u mnie wszystko ok, faworki wyszly pyszne dlatego pokusilam sie o kilka do kawy i paczka, jednak wszystko w ramach tysiaca i dzis dumnie -1 cm w biodrach
pozdrawiam piatkowo i czekam na dobre wiesci, buziaki
-
Pinsleep jestem z Ciebie dumna, 1 cm, CUDOWNIE
TAK TRZYMAJ !!!!
Jeżeli o mnie chodzi wytrwałam wczoraj na 1000 i dziś też, mogę to już smiało powiedzieć, a jeżeli chodzi o efekty to na razie nic , ale cierpliwie czekam.
Pozdrawiam gorąco
-
Jestem, jestem Przyjechał do mnie po prostu mój Przyszły, a wtedy mam mniej czasu na forumowe pogawędki Tłusty czwartek skończył się trzema pączkami, dzisiaj piliśmy gin z tonikiem, ale jednocześnie dbamy o to, aby wszystko spalać , więc mam nadzieję, że niedzielne ważenie nie pokaże dużo więcej (grunt, żebym mieściła się w suwaczkowym limicie, bo kilkaser gramów łatwo zrzucić). A ważenie jak zwykle w niedzielę
Poza tym dzisiaj otrzymałam dość dobrą wiadomość - od początku marca moja koleżanka zaczyna prowadzić aerobic, więc na pewno skorzystam. Poza tym wiosna idzie - czas się wziąć za siebie ćwiczeniowo.
Pin - gratuluje utraty cm Oby tak dalej, ale wagę - mówię Ci - kup. Zobaczysz jakie to fajne tak się warzyć raz w tygodniu No i będziesz mogła nam meldować jak się sprawy mają, a to działa szalenie mobilizująco
-
Jeśli chodzi o ważenie raz na tydzień to ja nie dam rady. Codziennie rano jestem tak ciekawa, że nie wytrzymuję i pakuję się na wagę i ....... nic. Raz na tydzień to dobry sposób ale chyba nie dla mnie.
Pozdrawiam gorąco
-
dzieki dziewczyny, tez sie ciesze i oczyma wyobrazni widze kolejne spadajace centymetry... móhihih to chyba bardziej motywujace...
Bett, nawet sie zastanawilam nad kupnem wagi, ale w zasadzie zawsze moge przejsc przez ulice i sie zwazyc w przychodni (choc narazie nie czuje potrzeby), boje sie tego, o czym pisze Bettii; juz teraz nalogowo waze wszystko co jjem na kuchennej, a coby bylo mogac siebie...
Bett swietna sprawa z tym aerobikiem, sama zaczelam cwiczyc.. ale w domu btw, ladnie sie bawicie...gin z tonikiem... nawet nie chce wspominac, jak saczylismy ze Szczesciem martini ze spritem, limonka i zagryzalismy melonem, z tego zostal tylko melon
Bettii dzieki za wsparcie, jestes kochana i nie denerwuj sie tylko czekaj cierpliwie, 1000 sie sprawdza, juz niedlugo bedziemy sie razem cieszyly ze spadajacych kilogramow, obiecuje :* a wage wynies np do kolezanki czy babci, jak Cie najdzie bedziesz musiala sie po raz przejsc, a po dwa - po tygodniu na pewno zauwazysz jakis efekt
peace
-
Hej!
Mam nadzieję, że można jeszcze dołączyć
Witajcie, podziwiam Was, ja dopiero zaczynam... Hm, zobaczymy... Mam około 172 cm i ważę jakieś 65 kg... Kiedyś bez szczególnej dbałości schudłam do 57.5 kg i było baardzo fajnie Tyle że naprawdę nie jadłam jak człowiek - po prostu nie miałam wtedy czasu na jedzenie... Problem dodatkowy jest taki, że mam niezbyt proporcjonalną budowę - od pasa w górę jestem szczupła i gdy schudnę - nie mam biustu , widać mi żebra - no ale uda nadal beznadziejne... Mój cel realny: około 58. Gdyby się udało jeszcze zrzucić 3 z obszaru BUP - 55 by mnie uszczęśliwiło na maxa... Gorzej z motywacją... No, dla siebie, dla siebie....
Pozdrawiam serdecznie!
-
hej Dziewczyny
Bett, dawno mnie nie było na tym wątku, ale wiedz, że na pewno nie zostałaś sama na placu boju bardzo za to przepraszam w ogóle, ale masa rzeczy mi się zwaliła na głowę, trochę stresów związanych z nauką. przez to "przytyło mi się" jakieś 2 kg, w sumie mam koło 62 kg, co nie jest komfortowe, już tyle czasu się odchudzałam, a tu nagle dwa tygodnie i bach! ale czas się pozbierać
widzę, że jest masa nowych dziewczyn na wątku, który założyłaś
fajnie, będziemy się wspierać nadal!
pozdrawiam wszystkich i oznajmiam wszem i wobec, że wracam
pozdro, Kalina
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki