Strona 25 z 235 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 27 35 75 125 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 241 do 250 z 2349

Wątek: PROSZĘ O WSPARCIE - młode mamy i nie tylko

  1. #241
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    dziewczyny swietne przeopisy podajecie. nusiu niestety chyba nic z tego aja sie okropnie napalilam na ta prace. a ja dzis tez pogodnie. mimo ze sie nie wazylam czuje sie lzej. na ewno nie przyty6lam i rzeczywiscie ja tez czuje tak jak kandra ze jestem smuklejsza tu i owdzie.

  2. #242
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nusia5
    A tak wogóle to mam na imię Ewa i może poprzesyłamy sobie zdjęcia - oczywiście jeżeli chcecie. Jak ktoś chce wiedzieć jak wyglądam ja i moje pociechy to proszę adres e-meil na prywatną.
    miło mi moja imienniczko
    ja tylko w locie pozdrawiam Ciebie i forumowiczki bo zabiegana jestem

  3. #243
    Kandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    I tak minął kolejny dzień dietki...
    U mnie lekki kryzys - jaka jestem głodna !
    Skusiłam się dzisiaj na ptasie mleczko - zjadłam 2 kostki- jeszcze chwila i pochlonęłabym pół pudełka. Nie ma lekko...
    Dzień jakiś taki nie bardzo. Może jutro będzie lepiej. Co tam na pewno będzie lepiej !


  4. #244
    Arianika Guest

    Domyślnie

    Cześć Dziewczyny
    Potrzebuję wsparcia. Czuję natłok obowiązków i jak sobie uświadomiłam rośnącą agresję. Niestety. Jak poradzić sobie ze wszystkimi obowiązkami w sytuacji, gdy na męża nie mogę liczyć?
    Teraz go akurat nie ma w domu, ale uświadomiąłm sobie, żę nawet jak jest, to robi wszystko, żeby nie pomagać ( bo ON jest zmęczony, albo ma pracę do zrobienia). Mam poczucie całkowitego osamotnienia. Mam wrażenie,że ja jestm od wszystkiego. Mam dbać o dom, dzieci, mam pracować, zarabiać, i jeszcze być wypoczętą i zadowoloną , no i oczywiście zawsze się uśmiechać z tego szczęścia.
    Dzisiaj chyba sięgnełam dna. Po raz pierwszy zaczełam się wydzierać na swoje dzieci. Maiłam szczerą ochotę im dać klapsa. Co robić, jak sie wyciszyć.
    Najgorszę, że pierwsze co zrobiłam do sięgnełam po jedzenie.
    Jesli nie uda mi się zapanować nad nerwami znowu sięgnę po "pocieszenie " z lodówki.

  5. #245
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    wiesz ja tez tak czesto mam. niestety moj maz podobnie zachowuje sie do twojego. ja niestety w takich sytuacjach najpierw krzycze pozniej placze. czasem reaguje zloscia i sie obrazam i to ma taki skutek ze wcale nie jest mi lapiej, choc to maz wtedy sie stara o spokoj. nie mam rozwuazania twojego problemu. natomiastr moge cie wesprzectym ze nie jestes sama. ja tez to przezywam.
    a dzis ledwo na nogach stoje. jestem od 1.30 w nocy na nogach, przejechalam dzis 250 km i mam serdecznie dosyc. dieta tak sobie kalorie w normie ale obiad zjadlam o 18.30 bo wtedy wroci9lam do domu.

  6. #246
    Kandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Arianika czasem tak bywa. Większość kobiet pracuje tak naprawdę na 1i 1/2 etatu lub nawet na 2. W pewnym sensie to nasza wina, bo chcemy być supermatkami, superżonami, itd. Bardzo trudno przychodzi większości z nas odpuścić sobie - po prostu nie leży to w naszej naturze. Ja niestety to widzę w pracy. Większość moich kolegów przesiaduje w pracy do 19, robią różne ciekawe rzeczy, szkolą się, a kobitki czekają tylko na koniec pracy, aby popędzić do domu po drodze robiąc zakupy, odbierając dzieci z przedszkola, pranie z pralni...i dużo innych rzeczy. Odbija się to niestety na naszej karierze zawodowej. Ja nie mogę narzekać na mojego męża, bo naprawdę mi pomaga. Dzielimy się obowiązkami domowymi w miarę sprawiedliwie. Gdy musiałam się uczyć, bo miałam ważny egzamin zabierał codziennie dziecko na długi spacer.
    Pytasz jak się wyciszyć- każdy ma swoje sposoby. Mi pomaga czytanie książek, zakupy, sluchanie muzyki. Nie da się jednak dusić pewnych spraw w sobie. Musisz powiedzieć mężowi o co Ci chodzi - spokojnie, bez atakowania. A od lodówki koniecznie się odwrócić plecami. Jedzenie pomaga tylko na krótko, problemy pozostają, a poczucie winy dodatkowo dobija. Myślę, że możesz wynegocjować trochę czasu dla siebie i wykorzystać go na maksa bez poczucia winy. Trzymaj się.

  7. #247
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    wiecie co wiem ze moj sposob nie jest dobry,ale czasem jek mi jest tak bardzo zle po prostu musze napic sie piwa. lub wina. czerwonego. innych alkoholi nie lubie. nie myslcie ze za kazdym razem i ze jestemAA , czasem po prostu nie ma innego sposobu..

  8. #248
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witajcie dziewczyny
    nie chce mi się pisać o diecie, bo jakoś na wekendzie nie mam ochoty liczyć kalorii, a teraz nie chce mi się podliczać. W miarę możliwości jadłam mało i kilogramy nie idą mi w górę, więc nie jest źle. Wczoraj byłam na parapetówie u brata, jadłam w miarę mało, skosztowałam i ciastek i chipsów.
    Odchudzam się przede wszystkim w tygodniu, bo jest mi łatwiej, a w sobotę i niedzielę będę się ograniczać w miarę możliwości.

  9. #249
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yasminsofijo bardzo mi przykro, że nie wypaliło, ale nie zniechęcaj się i próbuj dalej. Może spróbuj się załapać do jakiegoś sklepu, najważniejsze jest doświadczenie, które gdzieś trzeba zdobyć. Potem pracę można sobie zmieniać. Próbuj nie poddawaj się.
    Ewciu cieszę się z twoich odwiedzinek. Twoje odchudzanie jak widzę wspaniale ci idzie. Trzymam kciuki za twoje sprawy.
    Kandro - Olu - nie łam się że zjadłaś ptasie mleczko, najlepsze w takich sytuacjach jest porównanie sobie tych niedobrych rzeczy które mają ful kalorii z takimi, którymi się super najadamy a są niskokaloryczne. ja naszczęście ptasiego mleczka nie lubię ale ze mną jest tak, że jak zacznę jeść jaKĄŚ DOBRĄ RZECZ TO NIE MOGĘ PRZESTAĆ, PUSZCZAJĄ MI WTEDY HAMULCE. Myślę sobie jak zjadłam jedno to trudno złamałam się więc co mi szkodzi. Dlatego czasami wolę nie ruszać słodyczy, bo przestać nie mogę.

  10. #250
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a teraz babskie rozważania
    Arianiko ty miałaś doła w sobotę a ja mam dzisiaj. Tobie pewnie już przeszło, przynajmniej mam taką nadzieję. Twoja złość na męża jest pewnie chwilowa, bo w poprzednich postach bardzo ciepło się o nim wypowiadałaś. Myślę, że chodzi o urodziny synka, że sama musiałaś wszystko przygotować i to jeszcze prawdopodobnie z dzieckiem na rękach, mieli przyjść teściowie, których nie lubisz i to wszystko cię przerosło.
    Nie przejmuj się mężem, tym że ma mniej obowiązków, że on może sobie pozwolić na pracę w domu, bo ty i tak się dziećmi zajmiesz. Niestety taka nasza ciężka dola, że jesteśmy kobietami i matkami i nie potrafimy sobie po prostu olać wszystkiego. A najgorsze jest to, że jesteśmy złe na cały świat, na mężów, teściów, rodziców, ludzi wookoło - a wyżywamy się na dzieciach. Niestety też to mam i potem mam jeszcze gorszego doła.
    Nie pocieszaj się jedzeniem bo działasz tylko przeciwko sobie, jedzenie pomaga tylko na chwilę a potem jest jeszcze gorzej, ale jak zdarza się to bardzo rzadko i nie są to ogromne ilości to nie miej wyrzutów sumienia.
    Pytasz się jak sobie radzić z flustracją i agresją.
    Moja rada jeżeli nie masz ochoty to nie uśmiechaj się tylko wrzeszcz, bo pewnie na to masz największą ochotę. Olej połowę rzeczy które masz zrobić. Weź dzieci i idź na spacer, albo do kumpeli pogadać. Zostaw niewyprane rzeczy, nieugotowany obiad, nieposprzątany dom, kupcie sobie coś na mieście. Ty jesteś dla siebie najważniejsza, a jeżeli mama czuje się ok to i dzieci są szczęśliwe. Nie ma nic gorszego niż wysprzątany dom, wspaniały obiad itd a niezadowolona, sflustrowana i zrozpaczona mama (no i żona). Więc jeżeli jesteś w takim dołku to po prostu wszystko olej. Ale wiem, że czasami sie nie da.

Strona 25 z 235 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 27 35 75 125 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •