-
luncia szczesciara z ciebie!! 1800 i centymetry leca super
-
peszymistyn zgadzam sie z toba ! masz racje. okazuje sie ze ja nie tyje tylko organizm musi sie przestawic na wiksaz dawke wiec musze czekac, jak zacznie spadac to doloze nastepne kalorie. wyglada na to ze moj dolek jak zwykle zwiazany byl z okresem, przekonalam sie juz ze tydzien przed i w czasie czuje sie fatalnie i jestem nabrrzmiala, wiecej jem. nie waze sie wtedy wiec dostaje hopla. waga na razie stoi ale mysle ze za tydzien bedzie ju kilo mniej i doloze kolejne kalorie. kolezanka z forum mi to dokladnie wytlumaczyla i troche mi pojasnialo. ja jeszcze dlugo bede liczyla kalorie, wiem ze nie moge wyjsc poza 1500 bo takie mam to nieszczesne bmr(chyba o to chodzi) i tyle i to mi starczy w tej chwili bedac na 1100 a czasem 1200 czuje sie jak balon najedzona, wiec wystarczy poza tym taki maly limit nie pozwoli mi na rozochocenie sie w jedzeniu. i dobrze wole konmtrole od osiadania na laurach, zawsze mi to psulo efekty.
-
Witam dziewczyny!!!
wczoraj wieczorem mialam lekkie zalamanie Zjadlam frytki (troche)i fasolke po bretosku (tez troche)
-
Cześć dziewczyny
Ja dzis troche podłamana Rano wchodze na wage a tam 1 kilo do przodu. Nie wiem czemu i dlaczego tak się stało nadal trzymam dietę do 1800kcal ćwicze 40 minut co 2 dzień. Centymetry spadaja po malutku a ta waga??? Normalnie załamka I jak tu sie odchudzac od razu się odechciewa wszystkiego.
-
Kochane dziś mnie coś napadło. Kupiłam sobie batonika bo już nie mogłam wytrzymać - aż mnie głowa bolała a po batonie od razu przestało .
Wiem głupia jestem i z tą głową to tylko talie wytłumaczenie ale...
...Ale juto znowu 1000.
Jeszcze nie zgubiłam nic troche mnie to dołuje.
Zwłaszcza że wczoraj wrócił mąż z pracy i powiedział żebym brała sie do roboty bo doswtaniemy zaproszenie na wesele.
Wrrr - mógł być delikatniejszy.
Dupek.
-
peszymistyn ja nie mowie ze nie. chodzi o to ze u mnie to nie dziala. ja bardzo szybko tyje i nie chce sobie na zbyt duzo pozwalac. wole taka kontrole.mysle ze to dodawanie kalorii to ma sens. powoli po trochu zeby mi organizm nie zwariowal. takze bede robic w ten sposob. jedno pytanie czyli te 1500- bmr- to to co moge zjesc a nie przytyje i jeszce schudne? ja naprawde sie juz pogubilam . w sumie ja chce jeszcze schudnac , tak naprawde marzy mi sie rowna 60-tka , moze dojde . jednak musze wiedziec jak z diety wyjsc zeby nie przecholowac. ja jestem taka osoba ktora jak czegos nie ma rozpisanego to wogole nie roientuje sie co robi. i dobrze mi z taka kontrola. zeby mi sie tylko waga ruszyla...
a tak na marginesie ogladama dzis " dume i uprzedzenie" w najnowszej wersji kinowej. niesamowity swietny film. tak mnie zafacsynowal ze musze ksiazke przeczytac..ogladalam z wypiekami na twarzy. a i ten pan darcy.... uwielbiam romanse z tej epoki...
-
witam wszystkie dziewczyny
ale tu ruch
Ja wczoraj i przedwczoraj odpuściłam z dietą, ale wracam do was moje kochane. Jestem ostatnio przemęczona i przez to chce mi sie wiecej jeść.
Tamara - w takim razie ja też się wybiore na ten film, ja za to nie mogę się już doczekać nowego tomu Harego Potera - jestem maniaczką książkową i filmową. Nie przesadzaj z tą 60-tką, ty już jesteś chudzina
pipuchna - rób tak częściej a zobaczysz będzie zazdrosny jak jasna .....
groszku - w pracy będzie dobrze, a rozstanie z maluszkiem jest bardzo stresujące na początku. Przejdzie ci - po prostu sie przyzwyczaisz. A dzie mały będzie jak ty będziesz w pracy? mój jest z prababcią. Rewelacyjna motywacja, kiedy macie to wesele?
Luncia - nie patrz na wagę, waga czasami głupoty pokazuje. Ważne są efekty i to że gubisz centymetry
peszymizm - tak mi się wydaje że jak się liczy kalorie to się jednak chudnie, jest jakiś rygor i musisz się trzymać. Kiedyś jak sobie policzyłam ile zjadam kalorii w ciągu dnia to się przeraziłam. Trzeba się niestety przestawić na to, że juz do końca życia trzeba się ograniczać, bo z wiekiem niestety metabolizm się zmniejsza. Trzeba sobie zakodować, że odżywiamy się zdrowo - to może jojo nie będzie. Mi strasznie pomaga forum. To jest taki bat, zawsze ktoś zmotywuje. Sama nie dałabym rady.
-
Dziękuję kochane za wszystkie rady i wskazówki.
Ja na 1000 jestem dopiero parę dni (7). Koleżanka poleca mi dietę kopenhadzką ale jak dla mnie to tam jest za duży rygor. Wolę jeść tak jak teraz. A Wy co o tym sądzicie?
Z małym zostanie dziadek (mój tato), kurcze tak szybko mi zleciało już za parę dni do pracy.
Wesele mamy we wrześniu więc mam troche czasu.
Najbardziej się martwię że jeszcze nic nie spadłam z wagi. Po tygodniu to coś powinno być widać czy jeszcze za wcześnie?!
Ściągnełam sobie te ćwiczenia 8 min. ale nie otwiera mi się obraz tylko słychać dzwięk. . Szukałam na alegor jakiś ćwiczeń - ale na razie nic nie ma fajnego. Może któraś z Was ma jakieś - chętnie odkupię
-
witajcie!!
groszku kup belvite. slodkie jak cholerka a kalorii malo. peszymistyn tez poleca.
peszymistyn mie sie wogole cwiczyc nie chce, wogole. a tanczyc chcialabym ale maz sie nie zapisze ze mna, samej tak glupio, w omu tez. moze jak sie ociepli to sobie pobiegam.
nusia kocham harrego pottera tez nie moge sie odczekac ksiazki, niestety nie udalao mi sie nabierzaco ogladanac wsczystkich czesci ale z biegiem czasu to nadrobie. a " dume i uprzedzenie " teraz musze oprzeczytac . szukalam dzis w ksiegarni ale ie bylo.. koniecznie musze miec.
pozdrawiam!! trzymajcie sie !!
-
czesc! wpadlam zeby powiedziec tylko ze waga wreszcie mi ruszyla i jest juz 64,5 . bardzo sie ciesze. jak patrze na siebie to widze osobe szczupla. o fjanych ksztaltach. pewnie tak wysoka samoocena nie potrwa dlugo, do nastepnego okresu ale poki coo dobrze jest
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki