-
Witam dziewczyny !!!
Yasmin ciesze sie razem z Toba ze schudlas,i masz takie super nastawienie Ja niestety nie moge tego powiedziec o sobie bo... jak tylko zauwaze ze nabieram seksi ksztaltow,to maz uswiadamia mnie ze tak nie jest i mam dolka nie moge sobie z tym poradzic chociaz mowilyscie mi ze mam to olac ale nie umiem
-
Nusia dowiedzialam sie ze on jest zazdrosny ale tego nie okazuje,jeden dzien sie wygadal
-
pipuchna to powinnas sie cieszyc. moze to wszystie zlosliwosci to dlategp zeby tobie sie nie wydawalo ze jestes super bo wtedy beda sie za toba ogladac a twoj maz jest o to zadrosny. jednak nie powinno tak byc. wsluchaj sie w siebie. jesli czuejsz sie fantastycznie ze swoim wygladem to tak jest itak patrza na ciebie inni wtedy mozesz dzialac!
-
Groszek - mi waga ruszyła dopiero po 3 tygodniach, a na początku było +1kg
Tamara - ja przeczytałam i oglądnęłam wszystkie części, 27 pewnie pojadę o 12.00. Wielkie gratulacje -0,5 kg - strasznie się cieszę.
peszymistin - mądre rzeczy piszesz, ja niestety nie mam jak ćwiczyć poza domem a w domu mi się nie chce. Na spacery też nie ma u mnie szans - wszędzie samochodem z 2-ką dzieci. Brakuje czasu na spacery - a strasznie mi tego brakuje (kiedyś chodziłam na nogach do pracy 45 min)
pipuchna - współczuję męża - mam bardzo podobnego. Jest złośliwy i nie lubi pokazywać swoich uczuć do mnie (robi to bardzo rzadko). Zazdrosny też jest, ale za skarby świata nie pokaże. Taki to głupi typ - maczo. Ale ja się tym nie przejmuję (no oczywiście czasami się przejmuję i mnie to boli), nauczyłam się, że nie musi mi mówić że mnie kocha - ja to wiem pokazuje mi to w inny sposób. Po drugie wychowałam go sobie trochę - właśnie przez nieprzejmowanie się jego złośliwościami i olewaniem tego co mówi i co robi ( a czasami robi i mówi coś zupełnie innego niż tak naprawdę myśli).
Nauczyłam się też myśleć o sobie - i odchudzam się, dbam o siebie wyłącznie DLA SIEBIE. Bo jak robię to dla niego to nie docenia tego.
Olej go i zacznij myśleć o sobie i żyć przede wszystkim dla siebie ( o nim oczywiście myśleć też możesz, ale to ty jesteś najważniejsza i na pierwszym miejscu). I wiem że mi nie wierzysz, ale taka jest prawda - wtedy jak ty siebie doceniasz on również zaczyna cię doceniać i szanować. Chore to jest - ale prawdziwe i sprawdzone.
A faceci to największe świry na świecie i nikt ich do końca nie zrozumie.
Ale sie spisałam - jestem zła na mojego. Moja dieta poszła w tym tygodniu do kosza - mam bardzo stresowy tydzień. Ledwo zipię.
pa
-
Ojej Dziewczyny gratuluje serdeczni kolejnych kg na minusie.
Pipuchna mężem się nie przejmuj. Wiem, że to łatwiej powiedzieć niż zrobić ale olać go i tyle. Powiedz mu np że spotkałaś kolegę z np szkoły średniej i że prawił Ci komplemęty aż miło było posłuchać i że zrobiło Ci sięprzyjemnie. Bo skoro Twój mężczyzna nie docenia zmian to fajnie że ktoś obcy to widzi. Ciekawe co wtedy powie Twój mąż?
A ja nic nie chudnę. Nawet 1 kg nie zgubiłam
-
brawo groszek - super pomysł, nie przejmuj się kilogramami, ty dopiero zaczynasz. Ja jak się zaczęłam odchudzać, to najpierw przybyło mi kilo a pierwszy spadek był dopiero po 3 tygodniach.
całuski do jutra
-
Dziewczyny dzieki za rady
Groszek gdybym tak powiedziala to by stwierdzil ze mam isc do tego kumpla
Yasmin pewnie masz racje,moze to rzeczywiscie tak jak mowisz ze nie chce aby ktos sie za mna ogladal,ale to chore jest przeciez to normalne ze ludzie sie na siebie patrza
nusia to fakt faceci to najwieksze swiry na swiecie ,a jesli chodzi o ta metode co Ty stosujesz to ja tak zaczelam robic od paru dni chociaz nie raz nie wytrzymuje
Trudne jest bycie mężatką
-
trudne ale uczy ciekawej sztuki kontrolowania facetow tak zeby mysleli ze oni sa najmadzrejsi.... trzeba sie wyciszy i obserwowac a jak juz pozna sie zachowania w danej sytuacji to idzie z gorki. w milosci jak na wojnie
-
wowo peszymistyn ja sobie nie zdawala sprawy ze ty z setki startowalas. gratuluje!!
ja jestem po slubie 6 lat a zanmy sie z mezem 9. troche przszlismy, bylo pieknie ale tez zle. nigdy jednak nie wymyslal mi ze jestem za gruba czy zle wygladam. przeciownie . pomagal mi wybierac ubrania, okreslic swoj wyglad. nie na swoj sposob ale tak zebym wygladala dobrze. teraz slysze od niego komplementy w stylu" kochanie jak ty schudlas" lub" polowy cie nie ma" itd. cieszy mnie to , ale dlatego ze on jest bardzo malo wyl;eqwny i ezby powiedzial mi cos milego to trzeba sie domyslic i wyciagnac. prawda jest taka ze kochal mnie i pragnal nawet jak wazylam 100 kg. (dawno) jednak teraz widze ze patrzy na mnie inaczej od kiedy schudlam (teraz) i to jest dla mnie jeszcze jedna nagroda za walkez kilogramami.jestem dumna z tego ze on jest dumny ze mnie ze ma taka fajna zone. to widze w jego wzroku. a te wszystkie sztuczki ktore proponuje sa nieszkodliwe a u mojego meza wywoluja tylko komplementy wiec czasem sobie na to pozwalam.
-
Witam dziewczyny !!!
Peszymistin prawda jest taka ze ja nosze obcisle rzeczy ale fałdki i tak mi troche widac i chce sie jemu podobac
A tak po za tym to ostatnio mi powiedzial ze lubi mnie wkurzac takimi slowami bo wtedy fajnie wygladam,mowi mi rowniez ze mam jesc bo lubi patrzec jak jem i kupuje mi przez to slodkie i te produkty co lubie,mowi takze zejeszcze troche i sobie "GO" poobija wiec chyba nie jest tak zle,ale to prawda ze jesli chce sie cos dowidzec od niego na swoj temat tzn czy kocha mnie itd. to musze sama wyciagac informacje
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki