-
leki podczas diety
nio tak ma byc.
mam tylko jedna watpliwosc co do lekow podczas diety kopenhaskiej. czy sa jakies, ktore moga zaszkodzic lub przerwac efekt?
czy podczas diety kopenhaskiej, jak sie zaziebie moge brac bez obawy o utrate efektu (chudniecia):
1) polopiryne C
2) aspiryne
3) witamine C
4) gripex, fervex etc.?
5) inne leki na goraczke, bole, katar, kaszel, etc?
-
witaminke c to spokojnie mozesz lykac jesli chodzi o reszte to niestety nie wiem
wlasciwie jesli chodzi o jedzonko to moj pierwszy dzien juz minal, niestety zamiast befsztyku zjadlam 4 plastry kielbasy szynkowej smazonej bez tluszczu nie wiem czy to dobrze
popijam wlasnie czerwona herbatke i jestem juz troche zmeczona, ale jest dobrze
-
ja skonczylam CZWARTY DZIEN!!!
zrobilam pyszna salatke owocowa: plaster melona zoltego w mala kostke, pol brzoskwini i pomaranczy rowniez w mala kostke... mhm... a do popicia jogurt... to wlasnie obiad dnia czwartego.
mowie Ci, takie smakolyki, ze szok ta dieta jest stworzona dla mnie
a jak Ty sie czujesz na pierwszym dniu? bo ja dzis zjadlam/wypilam:
-kawa z cukrem = 40kcal
-jajo, marchewka, twarozek 3% light = ~200kcal
-salatka (melon plaster, pol brzoskwini i pomaranczy) = 36 + 25 + 20 = 81kcal
-jogurt bakoma 150g + 15% = ~80
razem: ~400kcal a ja jestem jakby przjedzona. brzuch sterczy (ani razu nie odwiedzilam kibelka, mam okres...) i mam glupi pomysl, zeby mniej jesc. ale to NAPRAWDE DEBILNY POMYSL. TAK WIEC, DZIEKUJE, NIE SKORZYSTAM!
pisz co u Ciebie, buziaczki.
-
a nawet dobrze myslalam ze bedzie duzo gorzej, ale specjalnie umowilam sie z kolezanka i czas od lunchu do obiadu spedzilam z kolezanka na miescie i dzieki temu nie myslalam o jedzeniu
glodna nie jestem, ale za to jestem szczesliwa, ze tak mi dobrze poszlo
moj pierwszy dzien to:
na sniadanie: kawa
na lunch: gotowany szpinak z 2 jajkami na twardo i pomidorem
na obiad: salata z sokiem z cytryny i olejem, 4 plastry kielbasy szynkowej smazonej bez tluszczu
do tego herbata czewrona
zaraz wlasnie ide po nastepna bo co mi sie strasznie pic chcei jestem troche zmewczona, niedlugo pojde spac chyba
a ta salatka owocowa to rozumiem zamiast kompotu tak
a wiesz, ze ja sie nawet nie zastanawialam nad przeliczaniem kalorii, ale czytalam gdzies, ze wlasnie na kopenhaskiej je sie ok 500kcal dziennie
mam nadzieje, ze wszystkie dni do konca dietki beda tak udane :P
-
dokladnie, salatka zamiast kompotu
a np wczoraj, w trzecim dniu nie zjadlam szpinaku i pomidora bo bylam na miescie wiec zadowolilam sie owocem w postaci jablka. nawet wtedy nie bylam glodna. a teraz, po tych 4 dniach nie czuje juz glodu. czasem w brzuchu zaburczy ale nie jest to tak scisle powiazane (jak kiedys...) z uczuciem glodu i checia siegniecia po jedzenie teraz jem to co w diecie, nic nie podjadam. po kopenhaskiej przechodze na diete a'la sidex. menu jak z kopenhagi, moze ciut wiecej kalorii moze tysiac ale z menu z 13tki? bardzo mi smakuje to jedzonko, zaczelam eksperymentowac z dodatkami, ukladaniem jedzenia na talerzu etc. jest ladniej, kolorowiej i smaczniej. kiedys byla masowka, liczyla sie ilosc nie jakosc (choc zlego zarcie nie jadlam, chodzi mi raczej o forme) i to, jak szybko pochlone zawartosc talerza. teraz kazdy kes przegryzam, odkladam sztucce dopoki nie pogryze i polkne tego, co mam w ustach. dzieki temu jest 5 razy dluzej niz normalnie i juz w polowie jestem najedzona
pisz codziennie jak Ci idzie. ja waze sie w sobote rano. potem jade do wawy ze znajomymi na STINGA ale przed wyjazdem umieszcze info o mojej obecnej wadze jestem taka szczesliwa))))
-
ja wlasnie tez mam propozycje jechania na stinga, ale chyba nie bardzo mi sie chce
wiesz co sie wlasnie dowiedzialam, ze ta kawa musi byc z cukrem, bo wtedy sie aktywuja jakies tam skladniki, ale gdzies indziej czytalam, ze jak zamiast cukru mozna mleko, tylko nie duzo,bo w mleku jest cukier mlekowy
ja tak chyba bede robic, bo dzisiaj jak pilam z cukrem to mi strasznienie nie smakowalo
-
ja zawsze slodze. nie przelknelabym gorzkiej kawy;p
dzis koncze piaty dzien i zachorowalam;/ wypilam polopiryne C i refvex. mam nadzieje, ze nie maja one zbyt duzo cukru i tego, czego nie moge podczas diety przyswajac i ze to nie popsuje efektu;/
a przez przeziebienie w ogole nie chce mi sie jesc. nie zjadlam dzis ryby, ktore jest lunchem dnia piatego. zamienilam miejscami obiad z lunchem, wiec wczesniej zjadlam befsztyk z salata i brokulami. a na rybe juz nie mam ochoty... za nic...
czy przez to moge mniej schudnac? nic na to nie poradze, nie wepchne nic...
-
a mnie wlasnie jest niedobrze od slodzonej
jesli chodzi o te leki to nie mam pojecia jak one sie maja do dietki, ale miejmy nadzieje, ze jak maja jakis wplyw to tylko pozytywny
a mnie jak zwykle zaczely lapac smaki na czekolade, ciastka i lody, ale to tylko smaki bo glodna nie jestem, wiec sie nie zlamie, nie ma mowy, jak wytrwam do niedzieli to pozniej bedzie juz z gorki
-
nie wiem czy to na miejscu, to co teraz napisze, ale... mnie juz nie kusza slodycze... dzis bylam z mama na zakupach. kupilysmy swiezy, cieply chelebek bez konserwantow. pachnaca szyneczke od rolnika.... jak to zapachnialo w aucie. dotknelam chlebek, byl cieplutki...
...i na tym sie skonczylo wygralam batalie!
-
to moj szosty dzien diety kopenhaskiej. trzymam sie bez najmniejszych ustepstw. nie podjadam, nie mam juz na to ochoty. jestem bardzo zaangazowana w te diete i spodziewam sie dobrych efektow. chce sobie sprawic prezent imieninowy (30 wrzesnia).
kopenhage koncze 29 wrzesnia! jeszcze tylko tydzien. jutro juz bedzie z gorki a pojutrze jeszcze bardziej. do tego w sobote rano wskakuje na wage. ciekawe ile zrzucilam. gdyby bylo 5kg to chyba bym skoczyla pod sufit ze szczescia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki