Wątek: Tysiak,ostatecznie pozbywam sie 15kg!

ok teraz sie laluni naraze!!!!!
lalunia mi tez nie idzie i pisze dalej bo wiem ze jak przestane to juz nic noie bedzie z tego.....uwazam ze powinnas jesc 1500 kcal -4,5 razy dziennie i nie wieczorem...zdrowo i normalnie i troszke sportu wlaczyc-np spacer rower itp.....mysle ze jestes na tej drodze co ja-skaczesz z kwiatka na kwiatek...z jednej najlepszej diety na druga bo pierwszej nie wytrzymujesz...czujesz sie slaba psychicznie bo nie dajesz rady swoim zamiarom...JA TEZ TO ZNAM!!!!!!!!!!!!!!!wiec jezeli jednak trzymasz sie dietki albo jakos Cie urazilam to przepraszam...ale martwie sie o Ciebie i to ze nic nie piszesz mi sie nie podoba...
NAPISZ COS A JA POGADAM Z NOE ZEBY CI NIE PRZYKOPALA_BO ONA TO SIE ROZBOJNIK ZROBILA

heheh
no co...w końcu tak też się spala kcal...

Lalunia
i ja wpadłam do Ciebie :*

napisz jak ci dietka idzie i wogóle?

ja dziś przeżyłam jakiś taki moment że od dziś się zapieram i znów nie będe podjadać i trzymać wzorowo dietę bo mam dość tego cholernego 65kg

!!!

no napisz tu coś w końcu, nie każ na siebie czekać tyle

Noe spokojnie daj jej trochę czasu :P !

może jest zajęta akurat?

No więc, jestem
przestałam sie warzyć, ale nie jest dobrze teraz mam zamiar troszkę pobyć na diecie i dopiero się zwarzyć. Normalnie się boję.
Doszłam do wniosku, że nie jest za dobrze i brakuje mi tego krótkiego okresu, gdy mogłam na siebie włożyć praktycznie wszystko.
Jak bedzie to sie okaże, dziś jest ok, staram się i jestem zadowolona. Mam cel i realistyczny termin by pozbyc się tej nadwagi. Mam jakieś 4 miesiące ( w tym swieta ) na jakieś +- 17-20kg, więc całkiem do osiagnięcia, gdybym się postarała.

Wydaje mi sie, ze coś zrozumiałam.... mam nadzieję tylko, ze tym razem na dłuzej....

17-20kg?!

LALUNIAA to ile ty teraz ważysz?!

to co laska bierzemy się ok?
bo nie wiem czemu tak jest ale jak ty się trzymasz to ja też...
a jak tobie nie idzie to mnie też nie

zresztą już to kiedyś mówiłam...

do roboty laska!

Asinka3,
ostatnim razem ważyłam jakieś 75kg , było to troche dawno, teraz nie wiem, no a chciałam zawsze dojsć do 58kg ( ustale w trakcie ) wiec w optymistycznej wersji tak by to jakos było.

jej Lalunia :/
kurde


WEŹMY SIĘ W GARŚĆ!

ja też mam już wszystkiego dość!
do tego łep mi rozsadza
a nauki to mam nie powiem ile
nie wiem jak się wyrobię z czasem w tym tygodniu...

może w końcu mi ochota na podjadanie przejdzie... :>?

no wreszcie się odezwałaś!
no cóż...było minęło, trzeba zapomnieć i wrócić do trzymania się w ryzach...Trzymajmy się razem, to na pewno nam się uda!

Asinka, ja też mam nauki full...a chęci do niej tyle że uuuu...