-
hej,
noemcia,
żartowałam, ja to bym chciała byc anorektyczka tylko do tych moich 58kg, a potem to juz nie!
klusi@,
gratuluje!!!!! super, ja też bym tak chciała, 3 na tydzień,
Messua,
zgadzam sie z agassi
agassi,
no właśnie tylko z tatą, i tak nudno...
Odważyłam sie dzis stanać na wadze, ciekawosć była silniejsza uffffff..... 74kg, i tak duzo, ale ja myslałam, ze bedzie z 80kg, wiec nie jest najgorzej. Dziś w ramach bilansu:
- serek wiejski
- sok 160kcal
- 1 cukierek kawowy z alpen libe
- 1 batonik "belvita" ok 65kcal
- zupa pomidorowa z makaronem, niezabielana, no i myśle, ze mi wystaczy bo już póżno!
-
hm, nie za mało troszkę? pamiętaj, nie popadaj ze skrajności w skrajność :P
ja to bym nie chciała być anorektyczką w żadnym stadium odchudzania...
3maj się
-
W czasie okresu ciało moze wazyc do 2kg. wiecej ale po okresie wszystko wroci do normy
-
Laluniaa---> własnie tylko żebyś mi siepotem znów na jedzonko nie rzuciła!
Agassi---> ja też zapomniałam o tym programie
a tak chciałam oglądać
a właśnie widzieliście "taniec z gwiazdami" ???? finał był
i mnie się wydaje że przez wszystkie (no większość odcinków) kapeczkę lepiej tańczyła Foremka, ale wczoraj to jednak Kasia z Marcinem zrobili show
hehe fajnie tak...
-
a kto wygrał, bo nawet nie wiem?
-
no właśnie Kasia Cichopek i Marcin Hakiel
-
ja tez załuje, że nie oglądałam tego programu...
za to moja Best Friend i owszem.. przyszła dzisiaj z zapuchnietymi oczami... widać, że przepłakała całą noc... Ona niestety... ano...
Była tak wystraszona.. opowiadała, że ta dziewczyna tez zdawała sobie sprawe z tego, że powinna jeść.. i MBF tez wie.. sama widzi, że choroba nad Nią panuje a pomimo wszystko nie jets w stanie zmienić swojego stosunku do jedzenia...
kiedy powiedziała, że tamta dziewczyna umarła.. we śnie... z oczu popłynęły Jej łzy... boje się o Nią... ona się boi...
a ja nie potrafie Jej pomóc...
-
smutne ja miałam w szkole dziewczynę anorektyczkę...całe szczęście wyszła z tego i teraz już jest ok...
-
nie wiem jak ci pomóc buraczku
a jak tam Daniel...?
a jak tam Twój Daniel---> Noe?
-
Tysiak, ostatecznie pozbywam sie 15 kg
Ja dziś znowu zaczynam... Może tym razem uda wytrwać się dłużej niż zwykle (średnia to 3-4 dni, potem znowu wcinam słodycze ). Mam zamiar jeść nie więcej niż 1000 kcal na dzień, zero słodyczy, no i oczywiście więcej się ruszać. Zapisałam się na basen i dziś już jeździłam rano na rowerku stacjonarnym . Mam nadzieję, że do Sylwestra stracę 4 kg - bardzo bym chciała . Trzymajcie za mnie kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki