-
Poczytałam swój pierwszy założony tutaj topic, oj też było cieżko i pod górkę, a teraz z perspektywy czasu, wydaje mi sie, że tamte kg, zleciały niewiadomo kiedy, jednak to nieprawda!
musze wprowadzić kilka zasad, a więc:
*oczywiscie 1000 kcal / ok. 5 posiłków dziennie
* zupełne nie jedzenie po godzinie 18:00
* zero słodyczy (ewentualnie od czasu do czasu lód, guma bez cukru, zastanawiam sie ile mają te kawowe cukierki kopiko, albo alpenlibe, bo je polubiłam, ciekawe czy mogłabym sobie na nie pozwolić?)
* chleb tylko ciemny! i raczej tylko jako II śniadanie do szkoły, w domu wasa
* zero ziemniaków,
* żadnych fast foodów
* zero cukru
* w miarę mozliwości jak jest wybór, wybieram wersję light do wszystkiego
* zero sosów
* potrawy smażone żadko, a jak już to odciskane w papierowe ręczniki
* zdecydowanie mniej alkoholu, nie co tydzień 3xpiwo z sokiem, tylko w wyjątkowych okolicznościach
* zero gazowanych i barwionych napoji ( zero pepsi light)
Jak coś jeszcze wpadnie mi do głowy napiszę! Tyle postanowień narazie
noemcia
czy mnie oczy nie mylą????????????
63kg???? już? to właściwie, ile czasu Ty sie juz odchudzasz? tak długo mnie nie było? az takie mam straty?
-
Laluniaaaaa!!!!
dobrze, ze wrociłaś!
widze, że same dobre postanowienia.. a to przeciez jeszcze nie Nowy Rok :P
ale bede trzymała kciuki za Twoją wytrwałość... i wierze, ze razem z Asinka i Noe uda nam sie uzyskac idealną wage!!!
Buziaczki!
-
no dobrze widzisz...te 63 jest od zeszłego poniedziałku, i może mniej, bo ważyłam się w szkole w ubraniach więc się bierz, bo za bardzo Ci uciekam!
a odchudzam się od 26.09
-
noemcia, no to super, moje gratulacje
cześć buraczqu,
trza coś robić, bo zauważyłam, ze straciłam checi do życia, czuje się brzydka, a moja pewność siebie spadła poniżej normy, zaniedbałam sie nie ma co.
Ale odnalazłam kawałek sensu z życiu, i spróbuje to efektywnie wykorzystać.
Wkońcu już kiedyś raz się prawie udało....
-
dzieki mam nadzieję, że to nie koniec
no Lalunia...pokaż na co Cię stać!
-
czesc launia!!!! nareszcie... trzymam kciuki...musi sie udac-chciec to moc, prawda????
i ja dojde do 64 mojego...a Twoje postanowienia sa bardzo dobre tylko mysle ze nie moze byc wpadki bo po jednej wpadce nadchodzi lawina-prawda???a ja teraz zaplanowalam zycie z wpadkami...jem 1500 i slodycze tez czasem...no coz...i pisz codziennie...pa pa
-
ano...ja też tak miałam, jak miałam jedną wpadkę to od razu się pozostałe posypały, dlatego teraz się zawzięłam i nie ma żadnej
-
noemcia typowe wszystko alo nic...to nie jest zdrowe ani dobre....tzn poki nic to myslimy-ok ale jak wszystko to juz tragedia.....
-
ano dokładnie...ale mam nadzieję, że z tego wyjdę
-
a ja właśnie pojeździłam 40min na rowerku stacjonarnym (oczywiście z przerwami)
i do tego się pouczyłam trochę z geografii
ale prosze mnie nie chwalić (NIE CHWALIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)
bo znó mnie motywacja opuści...
a przecież chcę mieć ładne nóżki... :]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki