-
lalunia: nie łam się
bo znów będziemy mogły powiedzieć "a nie mówiłam" :P
-
Nie ma bata, nie dam Wam tej satysfakcji
Trzymam sie, moją białkową dziś szlag trafił, bo wieczorem tata przyniósł chlebek pełnoziarnisty, taki świerzutki, ze sobie zjadłam, a co mi tam, w końcu jest bardzo, zdrowy i orzeszki, i ... i.... i..... ale od 18:00 nic!
To nie koniec swiata, dieta trwa, nie przytyję!
Będę chudnac!!!!
-
i to się nazywa dobre podejście tak ma być
-
-
Jak narazie swietnie
Właśnie poczytałam o blonniku [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i chyba ostatnio przesadzam, od 4 dni, jadłam sobie codziennie pół szklanki otrębów pszennych zalanych wodą. Muszę zważyć ile to jest, bo według moich obliczeń, jeżeli chodzi o same otręby by dostarczyc odpowiednia ilość błonnika, np tylko poprzez otręby należy ich dziennie zjadać jakieś 50g
Troche mnie wystraszyła informacja, ze osłabiają działanie tabletek anty, no ,ale narazie nie biorę, ale od marca znów chcę brać, wiec nie powinnam chyba przesadzać z tymi otrębami.
Wiem, ze niektórzy zjadają np 2 łyzki, a ja pół szklanki jak myslicie, ile bedzie najwłasciwiej?
Mama robi "rózyczki" ma taka specjalną foremkę, robi sie ciasto tak jakby naleśnikowe, macza sie w tym foremke i do gotujacego się oleju, potem te rózyczki przekłada sie kremem i wychodzi takie super ciacho. Niestety tym razem nie dla mnie oj bedzie kusić, ale widziałam ten krem, same masło cukier itp. ZŁE JEDZENIE!
Trzymajcie kciuki za mnie, bym sie nie dała skusic!
-
Lalunia i co u Ciebie?
u mni ewaga waha się pomiędzy 65-66kg
ale to przez podjadanie
za dużo imprez
ale biermy się laski
-
może się zgubiła?
-
Cześć dziewczyny
Ojj, ale mnie tu nie było... najpierw długi wyjazd, później święta i Sylwester, potem natłok różnych zajęć.
Oczywiście w międzyczasie mogłam o diecie co najwyżej POMARZYĆ, ale od kilku tygodniu wracam do formy. Jest już prawie tak dobrze jak przed tym cholernym wyjazdem i świętami = niedietowaniem. Eh:/ Człowiek się męczył i teraz męczy się znowu.
No, ale koniec narzekania, przyłączam się do wątku i mam nadzieję chudnąć dalej z Wami! (jeśli mnie jeszcze ktoś pamięta).
Buziaki!
P.S. Cel to nadal 46 kilogramów. Uff...
-
zabłądziłaś czy jaki grzyb, że się nie odzywasz? :P
-
a ja myślałam, ze ten topic juz umarł
chciałam zakładać nowy
wiecie dlaczego przez styczeń nie schudłam? bo dopiero sie kapnęłam!
w stopce napisałam date rozpoczęcia 01,01, 05
wiec nic dziwnego...
Wczoraj miałam dzień przygotowań..., a dzis już licze kcale
myślałam o diecie 2468
1 dzień 200kcal
2 dzień 400kcal ,itd 600 800 i tak wkółko, ale sie rozmysliłam i wróciłam na tysiaka, cóż... po raz n-ty... ale to właśnie na nim chudłam i schudłam! jakby nie było zawsze coś
głupie pytanie,wiem
ale jak myslicie, gdybym była grzeczna, ile schudnę do dnia kobiet?
ile czau potrzebuje by schudnać z tego wszystkiego?
wiem, kg tygodniowo ale jak mi napiszecie lepiej sie poczuję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki