-
co do kwestii facetów to ja się nie wypowiadam :P
-
a Lalunia jak tam siem miewa???
ja wczoraj zjadłam 975kcal
za dużo troszkę
a dziś mam na koncie już 530kcal (jestem po obiadku)
zobaczy się co będzie dalej :]
a teraz się za zadnanie biorę rrrr.....
-
ech.. no u mnie tez spokój.. do nocnej rozmowy w czwartek żadne z nas się nie odzywa... chyba należałoby zakończyć tą niefortunną znajomość...
-
albo ja się zamotałam
albo coś przegapiłam ale...
Buraczku jakiej rozmowy z Danielem ?
to co się stało ?
(jeśli chcesz to powiedz)
co on i takiego powiedział?
3m się kotek :*
-
oj Asinko... w sumie to chyba nikomu (no.. dzisij sie kumpeli przyznałam dopiero) o tym nie pisałam...
to wogóle jest chora sytuacja.. a tak wogóle.. ja nie wiem ile Ty masz latek :P i może nie powinnam Ci tego opowiadac no, ale... trudno...
bo ja nie powiem.. święta nie jestem niestety...
i kiedy zadzwonił w czwartek jak wracał z tym swoim kumpelm z imprezy zapytał czy w środe zarwałyśmy jakichś gości.. zaśmiałam się, że może ( w rzeczywistości nie wiem co się stało, ale po prostu nie miałam ochoty bawić się z ŻADNYM facetem ) na co D. powiedział.. "No, ale widocznie był kiepski w łóżku skoro ciągle odbierasz telefony ode mnie ..."
i przez chwile się czułąm jak dziewczyna świerszczyka...
szybko zakończyłąm tą rozmowe...
już sama nie wiem co myśleć.. ale mam straszne doły i nie moge wogóle spac...
najgorsze jest to, że.. kiedy nie jest z tym swoim Łukaszem to jest inny... Nigdy nie powiedział by mi czegoś takiego...
no, ale... tak jak już napisałam... pora zkaończyć tą znajomość... tylko boje się, że braknie mi odwagi...
-
łooo...jak on Ci mógł tak powiedzieć? daj mi na niego namiary to ja mu powiem co nieco do słuchu :P co on sobie myśli :P
-
w sumie... Buraczku ... hmm...
sama wiesz ze ja też nie mam najciekawszych doświadczeń z facetami...
co do jego zachowania to fakt...
zachował się jak ostatni dupek...
na prawdę w sumie wydaje mi się że masz sytuację podobną do tej która i ja miałam tz... najlepiej być zabawką prawda?
żadnych zobowiązań tylko "szybkie życie"
może faktycznie lepiej zakończyć tą znajomość
choć z drugiej strony to wiesz jak było fajnie jak byliście razem..
jak pokazałas nam zdjęcia z nim i wogóle opowiadałaś jaki jest dobry...
jednak to nie zmienia faktu że zachował się jak kretyn prawdę mówią gdybym była na twoim miejscu to następnego dnia po tej rozmowie bym do niego zadzwoniła i zapytała wprost o co mu chodzi
ja nie nawidze niewyjśnionych sytuacji i staram się <w miarę możliwości :] >
wszystko rozwiązać
zadzwoniłabym i pogadała... o co mu chodzi?!
czy chce się ze mną spotykac czy chciał się mną tlyko zabawić i uważa mnie za taką co daje...
jeśli by potwierdził to chyba w tym momencie by dostał ładną wiązankę ode mnie
może nie przekleństw (bo to by było nie za bardoz na poziomie) ale taką wiązankę że by mu ręce i nie tylko ręce opadły :]
może warto ostatni raz to rozgrzebać i dowiedzieć się o co chodzi...
mam nadzieję ze choć trochę ci pomogłam
buziaki :*:*:*
3m się złotko !
-
ech... dziękuje Noe i Asinko
A. chyba masz racje... "szybkie życie"
nagie Anioły opętały mnie... znacie tą piosenke? troche stara, ale ciagle na czasie
ja wiem, że dla Niego wchodził w gre taki związek bez zobowiązań... ale nie taka typowa "jedna noc" powiedział kiedyś, że bedzie ze mną tak długo jak mu na to pozwole...
tylko najbardziej bolało to, że przed tamtą imprezą napisał mi "bądz grzeczna prosze..." i zaczęłam głupia mysleć, że Mu zalezy... a potem taki zonk!!!
nie umiem Go rozgryźć...
-
a gdzie ci ludzie co zawsze mówią że faceci to nieskomplikowane urządzenia, co?
IDIOCI i tyle !!!!!!!!!!!!!!
tak potrafią ranić....
zapomnij o tym debilu Buraczku bo on nie był Ciebie wart!
poczekaj na prawdziwego księcia który będzie Cię kochał taką jaką jesteś
i będzie chciał już tlyko z Tobą do końca oddychać,
bo Ty będziesz dla niego powietrzem...
-
dokładnie...olej drania :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki