Wątek: Tysiak,ostatecznie pozbywam sie 15kg!

dzieki dziewczyny, to fajnie, ze nie tylko w sprawach diety mnie wspieracie

venus,
sama musisz dojsć do tego, ja przez 3,5 miesiąca obsesyjnie planowałam każdy okruszek i myślałam, co bedę jeść itd.
teraz jest lepiej, nie mam aż takiej obsesji

lalunia: oj raczej nie pocieszylas venus jesli chodzi o 3,5 miesiąca predzej ją wystraszyłaś ze to tak długo...

venus: jesli chodzi o mnie to najgorszy jest pierwszy tydzien pozniej juz leci z górki (czasami moze sie pojawic załamanie na koncu 2 tyg. lub 3 (ale jak sie to przetrzyma to pojdzie gładko, ale powiem tak (wiele ludzi - wiele opini)... wiele razy sie odchudzalam i były rozne skutki tego, udało mi sie raz porzadnie schudnac z podwójnym efektem jojo, ale tym razem sie nie dam!!!!!!!!

Jakoś trzeba wytrzymać i polubić te tortuty. Wkońcu tyle sobie folgowałam z jedzeniem, że powinnam mieć dosyć, fajnie by było.
Ale nie tym razem, czuję to, że mi się uda. Zawzięłam się i tyle. I nic mnie nie złamie.Wkońcu jestem kobietą dorosłą, rozsądnąi wiem co jest dla mnie najlepsze. Przecież jakoś to robicie, jakoś chudniecie. Ja też mogę, ja też potrafię. Muszę to udowodnić sobie i Wam. Pozdrawiam i proszę o wsparcie, bo jak narazie toczę ciężką walkę. Agusia

Właśnie stworzyłam swojego strażnika wagi

lk

lalunia: jak tam przygotowania do randki???


Dzis o 12.30 czeka mnie cos co mam nadzieje uda mi sie, ale to nie jest związane z walentynkami tylko z czyms innym....
Wiec trzymajcie za mnie kciuki!!!!!

a właśnie...Lalunia, gratuluję 6 z przodu

venus,
ja zawsze powtarzam, diete musisz traktować jak przyjaciółkę (jakkolwiek głupio to brzmi), a nie jak wroga. Bo jak czegos sie nie lubi to przecież jest trudniej, znajdz dobre strony odchudzania samo chudniecie jest najlepszą

klusi@,
oj boję się!

A właśnie dziewczyny, mam dylemat, znamy się od piątku, spotykamy się w taki głupi dzień, wypada "coś" mieć dla Niego ( moje pierwsze walentynki- przypominam ), czy może lepiej niech On sie najpierw wykaże? A jak tak to co? Raaany!!!
Jakby źle było mi samej, nie miała baba problemu to se chłopa wzieła

Dziś w "Pytaniu na śniadanie", powiedzieli, ze jedzenie jest substytutem miłosci, jak nie ma miłosci to się je, a jak jest miłosć to nie chce się jesć. Jezeli tak jest to ja moge zakochać się nawwet zaraz

klusi@,
a zdradź co to za ważne wydarzenie

noemcia,
dziekuję, tylko to jeszcze taka niepewna granica

Rany zjadłam 250kcal i nie mogę nic przełknąć

czesc ja dzisiaj o 7.30 rano zjadłam małą miseczke surówki i wyszlam z domu w waznej
sprawie i wrócilam o 17 wiec od rana moglam cos przekąsic wkoncu ale tak wrocilam wkurzona ze zjadlam duzy kawałek rolady lodowej 3 male klopsiki z łyzka ziemniaków i kanapke z malej bułki....i to wszystko naraz....


lalunia: jak tam randka udała sie????????