-
ja tam nic nie widzę....prócz zaburzeń psychiczno-zywieniowych...
Szycha69 jak długo chorowałas? I jak daleko zaszła Twoja choroba......? Jesli wolno.....
-
ciekawa rzecz.... dobrze jest cos takiego poczytac....
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61190
-
w wieku 16 lat dowiedzialam sie ze choruje na bulimie...byłam bardzo zdziwiona tym co powiedzial mi lekarz...z tego wzgledu ze nigdy nie wymiotowałam..ale uswiadomilmi ze bulimia nie musi polegac na zyganiu ale tez na ciaglym przeczyszczaniu srodkami laksujacymi..w coraz to wiekszych dawkach..co doprowadzilo do tego ze dzis mam jelita 50-letniejkobiety...a mam zaledwie 21...ponad rok temu sama zrozumialam ze tak zyc nie mozna..dopiero..po takim czasie...a wczesniej jasne..bylam pod okiem lekarza..ale nie chcialam tak naprawde tej pomocy...bylo mi dobrze samej w swoim swiecie..zaczelam sobie wiele tlumaczyc i zastanawiac sie czemu dzieje sie tak ze siebie niszcze...bo marnialam w oczach...no i chyba mi wyszlo...bo czynie postepy...ale to trzeba chciec bez tego nikt i nic Ci nie pomoze..wiem co teraz czujesz...wiem co przehodzisz..ale sama musisz zdecydowac czy dasz sobie pomoc..od Ciebie wszystko zalezy..zycze powodzenia...musisz dac rade..bo jak nie Ty to kto??
-
Szycha69 widzę, że problemy z jelitami i Ciebie dotyczą .... ze środkami typu senes i ja miałam swoją swoja wielką przygodę...."miałam"....
Zycie w ciagłym zniewoleniu......uzależnieniu...fizycznym, psychocznym od tego gówna....poczucie własnej wartości za to co sie robi spada do zera....w czwartek terapia.....nie mogę się doczekac...
-
KOCHANA MUSISZ DAC RADE..BO JAK NIE tY TO KTO??JA DO TEJ PORY MAM PROBLEMY Z WYPROZNIENIAMI...BEZ ZIOL I TAK SIE NIE OBCHODZI..Z TYM ZE W MIEJSZYCH DAWKACH I NIE TAK CZESTO JAK MIALO TO MIEJSCE JAKIS CZAS TEMU..NAJWAZNIEJSZE ZE ZDAJESZ SOBIE SPRAWE Z TEGO ZE ZLE POSTEPUJESZ..A TO POLOWA SUKCESU...TERAPIA JEST DRUGA CZESCIA..WIERZE W CIEBIE..GLOWKA DO GORY..UDA SIE ZOBACZYSZ...
-
Szycha69 ja juz nie biore tego gówna...ponad miesiac...nie zwracam.....jem wzglednie "normalnie"....tylko ta walka...takie ostre cięcie....nie jest łatwe......a ostanio miewam juz różne głupie myśli :]....co by tu zrobić...jak by tu zrobić....żeby...zresztą wiesz....
-
Przeczytałam wszystkie wasze posty i coś wam wyjaśnie...
Ancolek wypisuje tu ile waży, ile chudnie. Ona doskonale wie, że jest wystarczająco chuda, lub zdaje sobie sprawę z tego, że moźe być za chuda. Ona potrzebuje ciągłych potwierdzeń tego że jest SZKIELETOREM. To że ktoś jej tak powie tylko sprawi jej radość i będzie ją motywowało do dalszego odchudzania.
Napewno ma też swoją wizję idealnego ciała, jakie chciałaby mieć.
Zamiast odchudzania powinna wziąść się za jakieś ćwiczenia, by ukształtować mięśnie, bo swoją wymarzoną wagę napewno już osiągnęła.
Miałam te same problemy, pozbyłam się anoreksji, znam jej skutki, znam przebieg i następstwa i próbuję wam to wyjaśnić....ale znów mimo to, nie moge jej u siebie zatrzymać.
To co pisze Ancolek i wasze przestrogi to dla niej komplementy, a o lekarzu napewno nie myśli.
OLA
-
o motywacji......mówiłam wczesniej...
-
Wcale nie sadze ze jestem chuda i chce ciaglych komplementow!!To nie jest tak...!!Czuje sie zle w swoim ciele dlatego daze do doskonalosci!!Nie chce zadych wyznan typu:skoncz z odchudzaniem jestes chuda!!To mnie wcale nie motywuje do dalszej walki!!Odchudzam sie dla siebie jak juz wczesniej pislalam a nie dla kogos!!To ja chce sie dobrze czuc, dobrze wygladac...Czy to naprawde trudno zrozumiec??Moze i mam to juz zakodowane w psychice ale jak osiagne swoj cel to na pewno przestane sie meczyc i zakoncze swoja walke z kg i cm!!
-
ancolku ty powinnas zaczac walczyc Z ODCHUDZANIEM . troche mnie szokuje ze mowisz iz nie cierpisz kobiecych ksztalatow i masz za duzo skory. czy ty w koncu zrozumiesz ze masz obsesje ktora cie nie prowadzi do celu tylko do kleski.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki