-
Casiek może to pech a może nie!A czy ty znasz tego dziwnego pana dobrze? może jest naprawde fajny tylko powierzchownie dziwny dla otaczających go ludzi! to może być ktoś naprawde wartościwowy tylko może jeszcze tego nikomu niedał poznać po sobie! spróbuj go poznać lepiej a jeżeli faktycznie jest z nim coś nie tak to krótka piłka lub mój sposób w jego pobliżu zacznij rozmowe z jakąś koleżanką na temat jakiegoś innego faceta tak żeby tamten myślał poprostu że masz kogoś lub ktoś ci sie podoba! taki sposób pomoże(w razie "w") Ci uniknąć "ciężkiej rozmowy" z nim a jeżeli sie z nim kolegujesz to jednocześnie unikniesz nieciekawej sytułacji jaka mogła by mieć miejsce po takiej rozmowie!mi w każdym razie już 2 razy pomogło to rozwiązanie
pozdrawiam
-
Oj jest z nim "nie tak" i to dużo... nie należę do osób, które się do ludzi uprzedzają, zazwyczajstaram się człowieka pozanc, a nie opierać się na poglądach innych, krążących plotkach itp. On niestety jest skreślony. Tylko szkoda, bo dotychczas z nim rozmawiałam, starałam się być miła i w ogóle... A teraz to nie wiem dlaczego, ale zraził mnie do siebie kompletnie...Ale! Nie ma co się nad tym rozpisywać.
Zjadłam 3 ciastka dzisiaj! Ale jak patrzę w lustro, to aż mi się skakać do góry chce! Widać efekt!!!
Tylko...Jutro idę na imprezkę...Piwo będzie...Tyle kalorii!!!
-
Zjadłam własnie obiad bardzo smaczny Za jakies 3-4 godziny ide na imprezę. Potańczę może, chociaż niby jest adwent i nie powinno się...Wypije ze 2 piwa, trudno, że kalorie. Nie będę siedzieć "o suchym pyszczku" sama wśród innych bawiących się ludzi.
Jak to w koncu jest z makaronami??Tuczą, nie tuczą? Bo naczytałam się ostatnio dużo w tej tematyce, ale niestety spotyka się sprzeczne opinie:/ Z doświadczenia koleznaki: przytyła porzez makaron kilka kg. A Wy co myślicie??Macie jakieś doswiadczenia z tym??
Dietka idzie mi nieźle. nie katuję się, nie głoduję. Po prostu ograniczyłam kalorie, zmieniłam nawyki zywieniowe (oby trwale!!) i ruszam się. Ale jedno czego nie mogę przezwyciężyć: regularność posiłków. Powinno się jeść do 5 razy dziennie w niewielkich ilościach o mniej więcej stałych porach. U mnie to niewykonalne!Róznie mam dni rozplanowane, nie zawsze mam czasu coś przekąsić w przerwie miedzy zajęciami. Cóż...Może kiedyś to się unormuje, jak bede wiodła bardziej uregulowany tryb życia.
Walczę ostatnio z celulitem, mało sobie skóry całej z ud nie zdarłam przy masażu!! od soboty dopiero więc niecały tydzień. Ale te masaże w połączeniu z ćwiczeniami i balsamem już mi trochę ujedrniły skórę tu i ówdzie
W każdym razie o wiele lepiej się czuję, jakas taka bardziej atrakcyjna, pewna siebie. Kupiłam super sweter w Orsayu i nie było problemu, że nie ma rozmiaru. Lezy idealnie!! Chodzę usmiechnieta od ucha do ucha i w ogóle...
I zapomniałam o fajkach!!To też powód do dumy i radosci!!
Mam nadzieję, że będę się dobrze bawić na imprezce, należy mi się. W andrzejki nigdzie nie byłam.
-
Witaj
Jakos ostatnio nic nie pisalam u Ciebie, co nie znaczy, ze nie zagladalam
Ja slyszalam, ze w adwent mozna sie pobawic, jak Ty zrobisz to raz w tym okresie, to nic sie nie stanie Kaloriami nie ma co sie martwic za bardzo Jak potanczysz to i nie odczujesz tego browarka.. czy dwoch
Jezeli chodzi o makarony, to chyba jednak tucza, ale jak sie je je w normalnych ilosciach, to nie powinny szkodzic
Tez postawilam na ograniczenie posilkow, ale nie licze kalorii. Ograniczam gazowane, slodkie i slone (chociaz z tym gorzej ). Jakis cwiczen specjalnych nie mam, mialam chodzic na basen ale samej mi sie nie chce
Posilki tez jem o roznych godzinach, chociaz moglabym o stalych.. ale jem kiedy jestem glodna, nie kiedy mi zegarek 'dyktuje'.
Jak walczysz z cellulitem? Ja podczas prysznicu masuje cialko rekawica, czasami balam narzuce i to wsio. Ostatnio rano i wieczorem smaruje rozstepy oliwka, ciekawe czy pomoze cos
Ja tez kupilam sobie niedawno sweterek, brazowy Tylko w New York'erze A w P&C widzialam sliczna sukienke, tez brazowa Cos w tym roku choruje na braz W koncu dziewczyny go lubia Ale jaka sliczna Dol z gorsetem, nie przepadam, ale ta jest wyjatkowa Tylko kosztuje prawie 300 euro JA potrzebuje czegos na studniowke chlopaka, jak sukienka z mojej studniowki bedzie za duza, to sprzedam i doloze do tej
Ja o fajkach zapomnialam jakies pol roku temu Chociaz czasami mam ochote, ale rzadko Gratuluje
Milej imprezy
-
Casiek gdzie jesteś że Cie niema? niemów że imprezka się przeciągneła?!
-
Oj przeciągnęła się impreza...Wróciłam wczoraj o 16, a potem...jeszcze urodziny się trafiły...Moje płuca długo będą to pamiętać...Wypaliłam kilka fajek Ale właściwie dopuszczałam taką mozliwość. Nie wzięłąm pod uwagę tylko jednego - jak się jest na diecie, to trzeba naprawdę uważać z alkoholem, bo...No cóż niewiele mi trzeba było, żeby chodzić jak samolot... Zazwyczaj po 3 piwach nie byłam w takim stanie...W każdym razie było świetnie, tylko teraz mi trochę głupio. Spotkałam w knajpie jedną panią doktor z którą mam dwa wykłady w tym semestrze...I chyba zrobiłam coś głupiego bardzo Dowiem się niedługo mam nadzieję...Póki co muszę doprowadzić się do porządku i zacząć robić coś pożytecznego. Ale ćwiczyć to nie mam siły...Jeść z resztą też nie moę...
-
jak w barze spotkałaś pania doktor to się nieprzejmuj jeśli coś głópiego zrobiłaś bo wkońcu mogła ona tez troche wypić i niebędzie pamiętać albo przemilczy sprawe bo wkońcu ty ją też wyidziałaś w barze! my mamy jedną panią od ćwiczeń ktora często szaleje na akademikach ale nic nigdy niemówi jest normalnie! no jak się jest na diecie to pije się ekonomicznie bo głowka jest słabsza! lekki kac moralny przejdzie ci tylko troche musisz poczekać!
-
Ufff. Już mi trochę przeszło. Ona w koncu też była "lekko" wstawiona...Dobrze,że jej nie powiedziałam nic głupiego bardzo...
Podliczyłam kalorie dzisiejsze, SZOK!!!!!! 1700!!!!!!
Dlaczego? Soki...Leczyłam się po imprezie sokiem grejfrutowym i wiśniowym, a i żurek gotowałam...No i są efekty...
No nic, świat się nie zawali przez to i chyba nie przytyję od razu...mam nadzieję.
Ale i tak mi z tym źle!
-
od jednego dnia słabszej diety świat sie niezawali! ćwiczonka i bedzie super jesli chodzi o samopoczucie
-
No dzisiaj się trochę ukarałam za to piątkowe i wczorajsze szaleństwo.
Teraz muszę się uczyć ukraińskiego, co mnie przyprawia o dreszcze, ale jutro coś tam mam pisać, więc trzeba...
A na obiad zrobiłam sobie pierwszy raz od ponad miesiąca ziemnikai na obiad. Z surówką z selera, marchewki i jabłka. Jeszcze muszę dużo bardzo pocwiczyć dzisiaj.
A mama dzwoniła i powiedziała, że już myśli co tu dobrego na święta przygotować...jak przyjadę...Hmmm...........
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki