-
Aaa pipuchna co do tego zimna to za bardzo sie nie orientuje..ale chyba jest taka opcja. Cos tam slyszalam ze przy odchudzaniu istnieje mozliwośc, ze człowiekowi jest zimniej niz zwykle. Ja tam mam to zawsze, bez wzgledu na to czy chudne czy nie Poprostu mam slabe krążenie krwi i zawsze zimne stopy i dlonie Ale rozgrzewam sie jak mogę, heh
Klaudia ... widze ze imprezka sie udala suuper!! A co do tego piwka ..poprzez taniec na bank wszystko spaliłaś..a moze nawet wiecej
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[/code]
-
a co do zimna słyszałyście o tych komorach które odchudzają zimem? moja kolezanka wybierała sie tam raz ale od tego czasu niewidziałam ja!może zamarzła tam
-
Pipuchna, tak czesto robi sie zimno, ale tylko wtedy gdy dieta jest nieracjonalna i nie sa dostarczane odpowiednie ilosci skladnikow odzywczych, w tym takze tluszczów i cukrów, niestety, ale to tez jest nam potrzebne a nawet niezbędne do zycia, ale mowiąc cukier nie koniecznie musi to być czekolada tylko przykladowo....dżem słodzony naturalnym sokiem z winogron, mialam go ostanio, jest pyszny i mimo iż ma wiecej kcal niż zwykły to cukier naturalny jest inaczej spalany, a jednoczesnie dodaje enrgii, ktorą także ogrzewamy ciało : )
Kriokomora? ja tam chodzilam...świtna sprawa to jest, lepiej się czulam i wogole...można tam było sobie jeszcze ćwiczyc ile sie chcialo, Pani prowadzila ćwiczenia rozgrzewajace stawy a dodatkowo był caly zestaw sprzetu do wyboru, rowerki trampoliny bieżnie, atlas.....i wiele wiele innych....szkoda ze na kriokomore można chodzic raz na pol roku, jak minie to znów się wybiore : )
-
awersja opwowiedz cos wiecej o tym i odrazu zapytam ile to mniejwiuecej kosztuje? i na ile sie tam wchodzi i jak zimno jest no i jak sie tam ubiera do tej komory?
-
klaudia86 pamietam ze ci cos obiecałam wysłać ale niemam tego narazie pozyczyłam tą książke wiec musisz troche poczekac ale najpozniej do soboty powinnam tą książke już mieć więc wtedy przepisze to co mam ci wysłać! pozdrawiam
-
ok jowitaa dzięki za pamięć
ja rzadko bywam bo nauka ale bywam, jak nic nie piszę to nic nie znaczy bo cały czas z Wami jestem
zaczynam zauważać zmiany, robię się troszkę "mniejsza" tu i tam
pozdrawiam
-
Witam, witam...ale dzsiaj trochę przysnęłam (do 9.50 ) Ale po śniadanku już jestem
Klaudia gratuluję, bo wiem jakie to fajniutkie uczucie zauważać , że jest sie "mniejszym" Ja też zauważam juz róznicę..a to naprawdę jeszcze bardziej mobilizuje. Najgorszy był początek...zanim wskazówka wagi w ogóle sie ruszyła Przez jakieś 2 tyg. stała w miejscu i miałam chwile załamki, czy w ogóle warto Ale przecież z własnego doświadczenia wiem, że warto bo efekt potem juz szybko widać
Trzymajmy tak dalej Mówię to także do babssy, która ostatnio sie żaliła, że ma małe kryzysy. Zobaczysz będzie dobrze Aaaa...i nie ma co sie często ważyc, bo to może naprawdę zbić z tropu..ja robię to najwyżej co 2 tygodnie nawet czasem dłużej zwlekam ...bo przecież milej jest zobaczyć , że ubyło mi np. 2 kg, a nie z dnia na dzień tylko kilka gramów
Jestem na diecie juz przeszło miesiąć Teraz juz nie mam żadnych wątpliwości, czy warto Już nawet słodycze mnie nie ruszają Ponadto wczoraj były urodzinki taty... było mnóstwo smakołyków.. przyznam , ze troche obawiałam sie tego dnia, czy nie zrobi on rewolucji w mojej diecie, ale udało sie. Nie skusiło mnie Jestem z siebie dumna
Teraz wiem , że jestem w stanie oprzeć sie nawet najsmaczniejszym potrawom mojej mamy...oczywiście nie jest tak , że wyrzekam sie ich całkowicie...po kawałeczku można coś skubnąć Ale to mnie upewnia , że święta przeżyję Dam radę i nie zalamię sie Zresztą tak jak my wszystkie
Buziaczki :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[/code
-
asiula ja też sobie dziś długo pospałam i dietka się trzyma tylko jakoś ćwiczyć mi się nie chce słodycze też już mam gdzieś, przecież da się bez nich żyć jest dobrze, mieszczę się już w moje ulubione spodnie sprzed dwóch lat, bez wystających wałków
warto warto, pewnie, że warto
co do ważenia - ja się ważę codziennie mam taką dupiastą wagę zwykłą i gramów nie widzę, więc czekam codziennie na kreseczkę mniej czyli kilogram
też odchudzam się ponad miesiąc i muszę przyznać, że pierwszy raz tyle wytrzymałam i dotrwam tym razem do końca bez żadnego jojo
a święta - trochę się obawiam, ale dam radę najwyżej jeden dzień zjem trochę za dużo ale to nic, jak narazie miałam mało wpadek i grzechów (prócz piwa )
Pozdrawiam
-
Jowita to zalezy czy krokomore refunduje kasa chorych czy nie : ) mi refundowala więc za darmoche chodziłam....poszlam do lekarza pierwszego kontaktu i poprosilam skierowanie na kriokomore, poźniej poszlam z tym do ośradka pogadalam z tam ze specjalistą, ktory stwierdzil, że mam za mlo objawow to dopisze mi jeszcze ze mam coś z krązeniem, zeby nie bylo problemow z refundacją ; ) zalezy im na dużej ilości ludzi, bo z tego sie utrzymują więc nikt nie bedzie robił problemów.
Kriokomora pomaga na wszystko ; )) na otyłośc, problemy z krązeniem, kontuzje sportowe, bolące stawy, problemy z kręgosłupem,wzmacnia odporność same zalety...
sa różne komory z różną temperatura u mnie niestety była tylko jedna, jest w niej około -120 stopni : D jest jeszcze zimniejsza ale nie u mnie....
a ubiera sie tam z reguły tak: kostium kapielowy skarpetki rekawiczki opaska na uszy i dostaje sie u nich takie maskie na nos i usta i wchodzi sie w chodakach ktore tez sa w ośrodku, trzeba byc gołym tam gdzie boli chyba ze sa to ogolne dolegliwosci to taki stroj jak napisalam obowiazuje. z reguły chodzi sie tam 10 razy zaczyna sie od pol minuty poźniej minuta 1.5 2 2.5 i piec razy po 3 minuty. mamy na to miesiac, ale lepsze efekty sa jak chodzi sie codziennie, tzn od pon do pt. przynajmniej tak u mnie było. sportowcy czesto dostaja jeszcze wiecej minut w komorze, Gołota ponoc 10 siedzi : D to wszystko zalezy od organizmu i dolegliwosci, oczywiscie przed wejsciem mierzone jest cisnienie i w krikomorze tzreba caly czas chodzic zeby nie zamarznąc : P no i co pol roku mozna powtarzac sesje.
the end...
-
Wow Ta kriokomora to fajna sprawa..chętnie bym sie na cos takiego pokusiła. W sumie mam kłopoty z krążeniem, wiec może by cosik pomogło. Slyszalam juz o tym troche, ale nigdy tak szczegółowo jak Ty , Awersja, to opisalaś Naprawde fajnie to wytłumaczylaś i az naszla mnie ochota, aby cos takiego spróbowć No może, może... Tyle, że u mnie w poblizu nie wiem gdzie moge sie o cos podobnego dowiadywać (nie miszkam w samym Toruniu, tylko okolicy - male miasteczko ) Eee...wybiorę sie do przychodni lekarskiej, am napewno mają jakieś konkretne wiadomości, tzn. oczywiście dotyczące tego gdzie i jak to sobie załatwiać... bo dzialanie , przebieg i jak to wygląda dzieki Awersji mam juz w pełni zobrazowane
Hmm....kriokomora...ciekawe, ciekawe...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki