Ja zaczynałam od 81 kg ale to było w maju chciałam wazyć 65 no teraz waże 67 ale okropnie sie boje że przytuje znowu bo ostatnio troche się zapuściłam i no jedzenie jest moja obsesją nie wiem czy też tak macie jak mam to opanować. Wczoraj powiesiłam na lodówce jakies obrazki które miały mnie motywować do nie otwierania jej ale jakoś nie pomaga. Bo ja mam taki hardkorowy problem - lodówka w pokoju czy wy wiecie jak to cholernie kusi - wiec staram sie przynajmniej nie mieć w niej za dużo ale ostatnio opycham sie płatkami z mlekiem. Co zrobić zeby oduczyć sie jeść jak sie nie jest głodnym? Macie na to sposób?
Zakładki