-
Hej Klaudia
Widzę, że świetnie Ci idzie i rozsądnie podchodzisz do sprawy Jejku - 19 kg, toż to nadludzki wyczyn - PODZIWIAM Myślę, że 1200 będzie w sam raz, tylko tak jak mówisz - nie pozwalaj sobie na 2000... I tak do nich dojdziesz, kiedy będziesz wychodziła z diety (już niedługo... ), ale wszystko spokojnie i bez nerwów
Dawaj znać, jak Ci idzie z liczeniem kalorii
Buziol!
-
sama się dziwię, 19 kg ja i 19 kg oby nie wróciło
nie, nie pozwolę sobie na 2000, nawet po diecie myślę, że nie będzie to już moja dzienna dawka, będzie to chyba mniej... ale piwka czasem się można napić przecież mogłabym się zmieścić z tym piwem w limicie ale wtedy nie mogłabym nic jeść, wytrzymałabym ale czy to zdrowo? lepiej sobie czasem przekroczyć limit
już się przyzwyczaiłam do tego tysiaka i nie chodzę głodna...
kurcze ja dalej nie mam kasy a już naprawdę wszystko jak na mnie nie wisi to w ogóle spada i się nie nadaje do chodzenia, to dobrze, ale z drugiej strony kurde nie mam w czym chodzić :P nawet ciuchy sprzed czasu gdy miałam 15 lat są już za duże
dzisiaj już mam wszystko zaplanowane, wyjdzie mi ok 1100 kcal, narazie 20 minut biegałam, jeszcze przynajmniej drugie tyle pobiegam
oki idę kuć :P a Wy też coś skrobnijcie
pozdrawiam
-
Dzień dobry bardzo
jak przetrwałam dzisiejszy dzień to sama nie wiem, w dodatku do tej pory mam na koncie 400kcal, nie wiem jakim cudem uda mi się dobić do 1000
jeszcze tylko dzisiejszy aerobic jutro 8 godzin w szkole i weekend!
a jeszcze u mnie taka wiosna wspaniała, słoneczko świeci, ptaszki śpiewają...aż chce się żyć
pozdrawiam, miłego popołudnia życzę
-
jula89 nie próbuj nawet nie dobijać do tysiaka bo będziesz miała ze mną do czynienia
a ja stwierdziłam, co już dawno dziewczyny na forum stwierdziły ale ja głupia nie wierzyłam, że po co się męczyć na tysiaku, skoro na 1200 chudnie się tak samo a przynajmniej do życia się jest
wiossssna się zbliża, co? mam zamiar o 6 rano codziennie biegać pół godziny po parku, bo jak narazie robię to w domu w miejscu, a to nudne już jest
-
Jula słuchaj Klaudii Nie warto się męczyć - te same efekty uzyskasz na 1200, a przynajmniej nie padniesz z braku siły i nie będzie Ci się w głowie kręcić (wiem coś o tym )
Taaaaaaaak, zbliża się wiosna O 6 Toż to środek nocy... Ja nienawidzę biegać!Zdycham już w 2 minucie... Podziwiam! Dawaj znać ile wytrwałaś :P
Buziak!
-
łoł 6 rano to noc przecież jeszcze
ja dziś na basen chyba się wybiorę, jakoś tak pływać mi się chce. W sumie to dobrze bo odpocznę i przy okazji spalę troszkę kalorii
Jak narazie to obyło się bez żadnych wpadek dietowych
a wracając do tego mojego nieszczęsnego 1000, to ja czasami jestem tak najedzona,że nie dam rady dobić i wychodzi czasem 700-800...
pozdrawiam i całuję, trzymajcie się ciepło i wiosennie
-
aaa. a waga stoi jak zaklęta...chyba się na nią obrażę mocno...!
-
jula89 dobijaj do tysiaka do waga będzie spadać, inaczej nic z tego, a tylko choróbsk się nabawisz...
a swoją drogą nie rozumiem niektórych ludzi (nie jest to konkretnie do Ciebie), jedzą tyle, że tyją, a następnie przy odchudzaniu nie potrafią dobić nawet do tysiaka... nie jest to jakieś oszukiwanie siebie przypadkiem?
dietka idzie dobrze, zmieniam tickerek, rano nie miałam czasu... a teraz idę kuć...
pozdrawiam i piszcie piszcie!
-
Oj Klałdia próbuje ,próbuje i niemoge cię dogonic umnie stoi na 68 ale i tak jest super. :P
-
basterka20 po co masz gonić, prędzej czy później i tak dojdziesz do celu
a mi się wydaje, że ja za szybko chudnę, jem więcej niż 1000 dziennie, ćwiczę, spada mi ok kilogram na tydzień, ale dla mnie to za dużo, boję się co będzie później, jojo? z kolei jak zwiększę dawkę kcal to boję się, że przytyję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki