-
Klaudia ale wiesz moja skora przechodzila ciaze wiec?Troche sie boje ze zostanie mi flaczek zamiast napietej skory
-
jowitaa dzieki za komplement
-
no wiesz jaki komplement! to poprsotu szczera prawda!
-
oj przedokresowy napad żarcia mnie dopadł, zjadłam kawałek czekolady i trochę ciastek, co mi się nie zdarzało, ale już koniec z tym
a wieczorem idę na piwo
-
tylko zeby cie nienapadł atak jedzenia po piwe bo ja mam tak często!
-
już spaliłam pobiegałam sobie pół godzinki w miejscu wmawiając sobie że przytyję od tego kawałka czekolady
napadów po piwie od dawna nie mam - chce mi się jeść ale się opamiętuję po piwie za to miewam napady ćwiczeń, także w nocy może trochę pospalam
-
wiecie co.....tak czytam o Waszych sukcesach.....i jakoś...nie wiem czuje ze ja stoje w miejcu...bujam sie w takim błednym kole jedzenia/niejedzenia...i znów nie mogę sie z tego wyrwać...znów bo tak samo było przez te 3 lata płukania organizmu....chciałam a nie mogłam.....teraz znów....tyle ze teraz nie wiem własciwe czego chce i do czego dąże...
Jowita.......mnie wiosna nie cieszy...wiosna lato oznacza zakładanie mniej ciuchów...pokazywanie cialka...z moja psychiką, musze długo ze sobą alczyc....by wyjśc do ludzi....paranoja...
Asiula ciesze się ze trufelka smakowała u mnie.....jak przywiozłam cały półmisek na Wigilie.....rozeszło się w mig......jeszcze przed kolacją ; )))
Asiula co do specjalisty.....to planuje sie wybrać mam polecona klinike i świetna Pania Doktor w Łodzi....ale to prywatna klinika...i tu ograniczają mnie finanse...ale zbieram : ]]]
a teraz ...ide na kolosa... : /
-
awersja wiesz na wiosne niemusisz chodzić odrazu nago troche jest zimo wtedy jeszcze! a o lecie niemówiłam! jak sądze!
żartuje sobie ale tak naprawde wiem co masz namysli mnie to tez dobija (ale wiosne i tak lubie) bo nielubie spojrzen ludzi! a lato jest juz najgorsze bo tak goraco jest chiało by sie rozebrac, w rzece popływac ale nie da rady bo jak mozna sie pokazywać w "spuchniętym" stanie!
a co do twojego złego samopoczucia to dobze ze massa juz namiary na dobrego specjaliste ale pamietaj ze jezli srodki finansowe ci niepozwola na to to idz do innego lekarza z funduszu czasem mozna znlesc równie dobrego alebo i nnawet lepszego ale za darmo! TYLKO TRZEBA CHCIEĆ!
-
tak wiem Jowitka ale prawda jest też taka, że specjalistów w tej dziedzinie, przewodu pokarmowego i dietetyków dobrych jest bardzo mało....i to nie jest moja opinia ale gastroenterologa i chirurga który mnie leczy....
u mnie koleżanka poszła do publicznego dietetyka trzymała sie diety......i zsłabła na w-fie : /
ehh....zła kondycja psychiczna mnie dopadła....chyba wstrzymam sie z wchodzeniem na portal póki sie nie poprawie....nie chce Wam tu smęcić a czuje sie jak najwiekszy pesymista cho w gruncie rzeczy taka nie jestem....a moze.....nie byłam...
oj kiedyś to ja byłam optymistką...niepoprawną....
...czas wziąc się w garśc....tylko jak....nawet z chłopakiem się pokłociłam... : (((
ide sie uczyc....znowu....
pozdrawiam i do "zobaczenia" za jakiś czas
-
Awersja no, co ty nie znikaj nam! Wiemy, że masz troszkę gorszą kondycje psychiczną jak to określiłaś, ale przecież nie klniesz na nas ani nas nie wyzywasz wiec niema sensu żebyś uciekała! Zwłaszcza, że staramy się w jakiś sposób ci pomóż lub przynajmniej na chwile zapomnieć o tym, co cię dręczy!
No a poza tym musimy być pewne, że się Twoja kondycja psychiczna nie pogarsza!
Tak mi się wydaje ze nie powinnaś być sam na sam z problemami bo wtedy urastają do jeszcze większej rangi a to nie pomaga!
tak że tzrymaj sie cieplutko i wpadaj na forum
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki