Pusto tu jakoś...
Wkurzyłam się, bo się naprodukowałam, a tu net mi padł i wszystko muszę pisać od nowa...

Wiecie co, jacy niektórzy ludzie są tępi, to aż przechodzi ludzkie pojęcie... nie żebym była jakaś suuper mądra , ale to już przesada.
Ale do rzeczy. Gadałam dziś na gg z kumpelą z gimnazjum jeszcze, i się mnie pyta, czy skoro chodzę na aerobic, to się odchudzam. Stwierdziłam, że po co ma to wiedzieć i powiedziałam, że nie A ona mi na to, że ona musi, bo jest stanowczo za gruba. To się jej spytałam, na jakiej diecie jest i ile chce schudnąć, a ona: ''na diecie..hhmmm...od jutra głodowej,bo dzisiaj zjadłam obiad a to za dużo ,musze schudnac 40 kg" ochrzaniłam ją, że tak nie można, a ona " można na takiej metodzie stracic 4kg w 4 dni" ja, że jak zacznie jeść normalnie, to przez te 4dni to jej 10kg przybędzie, ona, że: " eee tam...do wakacji musze schuidnac, jak sie nie bede obzerac to nie utyje, a tak nie bedzie" pisałam, że ma się ruszać, że fakt schudnie kilka kilo, ale się totalnie wyniszczy i takie tam i że te 40kg zrzuci, ale w trumnie, a ona, że "przez głodówke sie wlasnie chudnie. Słyszalam inne przypadki...ze ludzie dlugo stosowali glodowke, szybko schudli, potem zaczeli jesc normalnie, czesto a w malych ilosciach i nie utyli"
Szkoda słów mi... dziewczyny, ja chcę jej szczerze pomóc... przecież ona się w trumnie znajdzie za chwilę!! Ty bardziej, że ona taka jest, jak się uprze, to zrobi...próbowałam jej przemówić do rozsądku, ale chyba ona się tylko do wariatkowa nadaje, nie kłamię, jest straszna, ale mi jej żal jest.

Wyszło z tego totalne masło maślane, ale mam nadzieję, że coś zrozumiałyście
pozdrawiam i buziakuję

ps. jak na razie, plan wykonany w 100000000% idealnie
ps2. przepraszam za błedy, ale po aerobicu już nie myślę

cmokasy

ps3. jak ktoś doczytał do końca, to gratuluję wytrwałości