-
Dzien doberek, KoFanI!
Mam nadzieje, ze nie zapomnialyscie, ze jutro powinnysmy sie wazyc (szczerze mowiac, przesunelabym ten dzien o wiele daaaalej... nio, ale niestety )
Sloneczko, dwa tygodnie bez slodyczy... Podziwiam
Qqrq5, nie mow dwa kawalki, a tylko dwa kawaleczki. Nie jest to az tak duzo...
Wo_ai_ni, po to i jestesmy, aby podtrzymywac siebie nawzajem.
10kg to czerwca, mylisz sie, piszesz we wlasciwym miejscu. Na pewno Ci sie uda pozegnac sie z tymi 10 kiloskami. :P
Kompleksiario, aaauuuu, gdzie jestes??
Nio teraz tylko czekamy na Wenusika, aby dowiedziec sie jak sie jej powodzilo. 3mam kciuki
U mnie wszystko jak zawsze.... :P
Buzka
-
Czesc!!!
Widze, ze nasz poscik bardzo "zywotny" jest, cieszy mnie to.
Ja ostatnio ciagle troszke nawalam, jakios tak mi ciezej ostatnio.
Fajnie, ze Wy sobie dobrze radzicie.
Zastanawiam sie co tam u Wenus
Tez pamietam o tym naszym jutrzejszym warzeniu.
Pozdarwiam
Agata
-
wazeniu
warzeniu
Niezła jestem
-
Ojjjjj tam co za różnica jakie żet?
-
Hej, dziewczyny, cio sie stalo??
Smutno mi tu bez Was. Szybciutko mi wracajcie...
Jak pamietacie, umowilysmy sie, ze kazdy poniedzialek zdradzamy ile zrzucilysmy. Wiec wczoraj (w niedziele), bardzo sie balam. Jak juz pisalam, gdybym zobaczyla, ze strzalka nie ruszyla w lewo, to niewykluczone jest, ze zalamalabym sie. Dzis z rana wstaje na wage i....... -3kg! Czyli zostalo juz tylko 12kg. Bylam (wlasciwie jestem) w siodmym niebie. Wiec z tego powodu urzadzilam sobie dzis niezle swieto, ale teraz juz ide biegac...
Kochane, odezwijcie sie prosze i napiszcie jak sie Wam powodzi, bo bez Was moja radosc nie jest az taka "pelna".
Cmok
-
Ja juz wrocilam(chociaz nigdzie nie bylam ) ale faktycznie cos zamarl nas poscik, dziewczynki wracajcie
Gigosik gratuluje super wynik i trzymaj tak dalej
U mnie waga na tym samym poziomie czyli 83kg dietke wciaz trzymam i kolejny dzien bez slodyczy za mna, wiecie co juz tak bardzo mnie nie ciagnie jak na poczatku
Pozdrawiam cieplutko
-
A ja jestem i nie znikam :P
A co do wagi buhahah lepiej nie mówię, bo umrzecie ze śmiechu buhahahh
-
A ja nie mam wagi! I sobie jej nie kupie. Po co mam sie tak zniewolic? Jak bylam na swieta w domu to wazylam sie 3 razy dziennie a tak na codzien to przynajmniej mam spokoj. A poza tym lepiej widze rezultaty z centymetrem w reku.
U mnie dzis srednio. Niewiele ponad 1oookcal ale niestety kolacja o 22. No coż, nie mialam czasu wczesniej Sportu tez zero - powod ten sam.
1o kg Dzieki za rade, klopot tylko w tym ze rano po tych 12 godzinach niejedzenia jakos ciezko mi sie biega.... ale sprobuje sie trzymac.
gigosik gratulacje wielkie Jestem pelna podziwu. A nawet zazdrosna (wstyd sie przyznac do takich niecnych mysli )
-
Gigosik, gratuluje tych 3 kilo. Zawsze cos do przodu. Trzymaj sie, kochana, dalej dzielnie.
Zawsze dopingujaca Cię
FLEUVE
-
Siema, misiaki!
Dzieki wszystkim za mile slowa.
Sloneczko, trzeba sie cieszyc takze, ze waga sie nie zwieksza(tfu, tfu, tfu) .
Kampari, mysle, ze najlepiej byloby wazyc sie jeden raz w tygodniu. Moim zdaniem...
Fleuve, wiesz, gdy bylam mala i babcia, ktora mieszka w drugim miescie, przyjezdzala do nas raz na kilka miesiecy, to bylam nadzwyczaj szczesliwa. Teraz te uczucie podobne, gdyz mnie odwiedzilas (sorki za takie porownanie ).
Wenusik, Kompleksiaro, nieladnie tak zostawiac nas samych. Tesknimy...
Zycze wszystkim wiecej cierpliwosci!
Agus cmokasy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki