-
No i jestem ponownie
Kawusie juz zaliczyłam...hmm.. jednak na nalewke sie nie skusiłam, ale co się odwlecze to nie uciecze zjadlam za to mandarynke i jabłuszko - też pychota
Na dziś jedzenia juz zero, zreszta zawsze tak jest po 18.00 to w ogole..no chyba , że kawę z opóźnieniem piję to jakis owoc do tego obowiązkowo...ale wiadomo , że to żadne opychanie się Jeszcze wieczorem jedynie herbata, albo kawka zbożowa
Oczywiscie ćwiczenia - mus
Ahh...jak fajnie się odchudzać :P
Babssy, spoko bo jest tak jak napisała natka87 im wiecej masz do zrzucenia tym szybciej na poczatku spada A wiec mozemy przyjąć, ze jestesmy na równi (a tak własciwie to ile aktualnie wazysz??bo chyba juz pisałaś ale sorki, zapomniało mi sie ...dla uzupelnienia wiadomosci dodam ze ja mam 165cm wzrostu, a wage widac na suwaczku ) Ojj a do 60 to jeszcze troche chyba mi zejdzie, ale przecież nic na siłę. Cierpliwa jestem, hehe..poczekam sobie. Razem poczekamy
-
asiulka ja to jestem smalec ze skwareczkami bo wzroscik 164 a waga to 90 dych no tak ok 90 dych,bo sie nie wazylam jeszcze a 6 dzien na dietce.no moze duzo mi tych skwarek sie stopilo,ale zawsze cos wiec jak patrze na twoj tickerek...tylko pozazdroscic,ale ciesze sie ze tu jestem z wami,a fajowe z was dupy! sorki za wyrazenie no ale to prawda pozarlam przed 19:00 3 ryzowe chlebki,3 ogorki korniszone i 3 plasterki szynki gotowanej i mam nadzieje ze nie nagrzeszylam,bo jeszcze winko chlipie.aaa i jeszcze wszamalam 2 plasterki sera zoltego 11%czyli extra light i na dzisiaj starczy!!
-
asiulka chcialam napisac ze "duzo mi tych skwarek sie NIE stopilo,ale zawsze cos". mala pomylka,a raczej zjadlam "NIE"
-
ehhhhhh a ja już czekam drugi tydzień na spadek jednego kilograma.....
-
jezusicku! leci powtorka Bajmu z sopotu tego roku. ale jestem obsrana!! uwielbiam ja! juz od malego mi towarzyszy.Juzek nie daruje ci tej nocy,to znane jeszcze za komuny przeciez! normalnie z nia to bym nawet.....
-
Heh! A ja sobie "Pensjonat pod różą" ogladam, bo niestety chwilowo nie mam tvn (jakies usterki) ale wczoraj za to Marylę Rodowicz obejrzałam
Co do tych Twoich kilosków bassy, to spokojna glowa...zobaczysz, jak zaczną lecieć w dół to sie nie spostrzeżesz W sumie to na wyjsciu masz tylko pare kilo wiecej niz ja..wiec sama widzisz - luzik ...a poza tym Ty 6 dzień na dietce - pogadamy za miesiąć - wtedy to dopiero bedziesz z siebie dumna, bo ni ma bata, musi spaść do tego czasu
Klaudia Ty rowniez sie nie przejmuj, bo mnie dzisiaj tez dopiero po dwoch tygodniach 1 kg opuścił Takie chwilowe zastoje to normalka Wiadomo, że chcialo by się wszystko szybciej, ale niestety swoje msimy przeczekac Za to potem lepiej to docenimy i nie zmarnujemy naszych wysiłków...Bynajmniej ja nie zamierzam bo niestety raz juz popełniłam ten błąd...i to z jakiego powodu ...ach Ci faceci hehe....
-
asiula oby tak te kilosy lecialy jak mowisz,teraz sie wlasnie na wspolnej zaczelo to se obejrze.a tak wogole to nie moge sie zmobilizowac do cwiczen....juz to gdzies pislalam ze chce zaczac "szostke weidera" na brzuszek" no i sie we mnie zwierze obudzilo!! tylko to leniwiec!!!cholera!!!
-
asiula gratuluję kolejnego kilograma i życzę kolejnych
a ja się uczyć muszę a tak mi się nie chceee
-
no to do jutra misiaczki,bo ide lulu,rano wstaje o 6.pozdrawiam was wszystkie pulchniutkie i te mniej pulchniutkie dobrej nocki
-
No babssy, "NaWspólnej" bym sobie pyknela rownież..ale lipa
Z kilogramami badź spokojna - beda spadaly. Tylko te ćwiczonka też sa potrzebne. Najlepiej zacznij od mniejszego wysiłku..a potem stopniowo zwiekszać, Potem wejdzie samo w nawyk
Ja tak mialam, aktualnie doszlam do tego, ze ćwiczę po 2 razy dziennie (jak jestem leniwa to raz :P, no i jak pracowalam tez tylko wieczorami się wyginalam )
Klaudia, dzięki, ja Tobie rownież gratuluje No i powodzonka w nauce Znam ten ból
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki