-
Hej Agarafeczka dzieki za odpisanie Hmm..wiem, ze odchudzanie tez moze mieć na to wpływ....i szczerze powiem, ze bardzo bym chciała, aby tak bylo...
Ostatnio nastroj mam skiepszczony...wszystko mi sie chrzani (no może nie tak do końca wszystko, ale duzo dzieje sie nie tak jakbym chciała ), a do tego jeszcze ten problem...gdyby potwierdziły sie moje obawy, nie wiem czy to udźwignę
Hmm...to sie chyba nazywa dołek, co nie No ale cóz...nic nie dzieje sie bez przyczyny...i lepiej pomysleć nad tym co dalej, a nie biadolic nad rozlanym mlekiem.
W dodatku z dietka sobie 2 dni pofolgowalam, ale dzisiaj na szczescie juz spoko..wrociłam do normy (chociaz w tym ) .
W koncu z wszystkim chyba mozna sobie jakos poradzić...tylko czy ja dam radę Zawsze pakuje sie w beznadziejne sytuacje a potem baaa...
Niby taka optymistka ze mnie, chyba to prawda, bo zawsze potrafiłam znaleźć "plusy" i pocieszać, ale w tym przypadku to nie wiem gdzie ich szukac... kaszana. Ale nic trza wziąc sie w garść...w koncu sama na tym świecie nie jestem
Pozdrowki Ide strzelić sobie kawkę...moze ciutek poprawi nastrój
-
Asiula22 mam nadzieje ze humor sie poprawił a Twoje dolegliwości sie uspokoiły i że to nie "to". Nie przejmuj sie kochaniutka, trzymaj sie ciepło i nie martw sie zawsze jest jakies wyjscie i zawsze moze sie kapitalnie poukładac. Ja jestem typem narzekacza ale tylko na forum ,(tylko tu moge ponarzekac) a poza nim kazdy uwaza mnie za osobe twarda i swietnie sobie radzaca a w rzeczywistosci jest mi cholernie ciezko ale sie nie poddaje i pre na przód. A wbrew wszystkiemy do mnie los sie tez chyba uśmiechnał. Wiec jesli mnie słoneczko zaświeciło to i reszcie poswieci napewno .
U mnie jako tako. Od jutra solidniej sie przykładam, zapisuje sie na basen mam nadzieje ze na wszystko starczy mi czasu tak bym chciała wszystko jakos tak poukładac i systematycznie trzymac sie planu. Jakos nie moge wbic sie w tryby odchudzania wszystko jakies pobałaganione. Moze uda zrobic sie porzadek, na razie jest zamysł a jak mi pojdzie to kto wie. Oj gdyby nie te kłopoty finansowe było by całkiem inaczej. Cholera dlaczego wszystko takie drogie a my tak mało zarabiamy. Nie ma sprawiedliwości .
Cóz poza tym hmmm? Miniony weekend CUDOWNY . Oby takich mi w zyciu nie brakowało.
Pozdrawiam Wszystkich i życze uśmiechu. Asiula22 Tobie w szczególności .
-
Napisze Wam co dzis zrobiłam . Mianowicie ściagnełam sobie muzyke orientalną i tak mnie to wciagneło ze tanczyłam chyba z godzine. Pot leciał strumieniami a ja czułam sie jak tancerka która do perfekcji opanowała taniec brzucha . REWELACJA!!!
Czuje sie teraz fantastycznie . Polecam. Mozna odleciec w inny świat poczuc sie nieco egzotycznie, wystarczy zamknąć oczy i dac sie ponieść . A jeszcze korzyść oczywiście w postaci zgubionych kalorii.
Pozdrawiam.
Asiula22 odezwij sie dzieweczko .
-
Asiula no to do lekarza, mówi Ci to druga Asia
więc wiesz Aśki się razem 3mią
ehh u mnie"pracowicie"tz imprezki cały czas
a szkoła..... hmmm
cięzko
jutro np. nie idę
do tego wszystkiego chora jestem kapkę...
ehh ale co tam jeden dzień poleżę i będzie good
gorzej z dietą...
kompletnie nie chce mi się jej trzymać
na wadz ejest już ok 68kg
ja nie chcę tyć
-
Witam
Dziewczyny, jesteście naprawdę nieocenione...zawsze można na was liczyć...Od razu lepiej jak czlowiek się troche wygada ..a jesli jeszcze sa osoby , ktore potrafia podtrzymac na duchu...to już w ogole super Thx za wszystko..za pocieszenie i dobre rady... Agarafka - wielki cmoook dla Ciebie
No humorek u mnie jako taki...nie jest jakis super , ale napewno sie poprawił. W sumie nic się nie wyjaśniło..nadal zyje w niepewności, ale jakos ochłonelam. Wiem, wiem...do lekarza...Fakt musze sie wybrać, ale jeszcze moment poczekam, moze to falszywy alarm...oby
Na przestrzeni tych dni, nawet juz zdążylam sie przyzwyczaić, w razie czego, do tej myśli, ze mogę mieć dzidziusia. Wtedy gdy tak spanikowalam to byl perwszy moment, pierwszy odruch , wiec sami wiecie jak to jest...Agarafka, pewnie , że dam sobie radę, przecież to nie jest koniec swiata..nawet jesli to jakos sobie poradzę
To bylo momentalne zalamanie...przez glowe przeszlo mi tysiące negatywnych myśli..bo kurcze jak cos zaczęło mi sie ukladać, to znow klapa. Bo wlasnie rozpoczęlam prace, od wrzesnia na studia i w ogole w miare zaplanowane wszystko...a tu miala by byc Niespodzianka Ahh...ale ja już tak mam.
No nic...nie bede biadolić , bo nie o tym ten wątek, prawda Jak cos bedę wiedziala to dam znac...
No a co do dietki, po tamtych dwoch dniach szaleństwa znow powrocilam do normy...W prawdzie na wadze nie przybylo, ale jednak czuje sie taka opchana i mam wrażenie jakby jednak z 2 kilo bylo wiecej W zasdzie dzic juz ok..ale naprawde bylo kiepsko... zolądek myslałam że mi sie rozleci, no i uklony w strone kielka nawet były..ale spoko nie te wymuszane, tylko normalne- z przejedzenia ...Z jednej strony dobrze , ze tak sie stalo, bo teraz przynajmniej wiem jakie cierpienia sie przechodzi , gdy sie przefolguje i jedno jest pewne- juz nigdy w życiu nie chę tego przezywać
Agarafka...j tak wytanczylam sie w sobotę...co prawda muzyka nie orientalna...raczej disko, reege, le tez jestem zadowowlona. Oczywiscie orientlna tez uwielbiam..ale ona jakos tak mnie dziwnie nastraja do rozmyslań, a akurat teraz tego najmniej potrzebuję...Chcialam zapomnieć o tym wszystkim, poczuc sie wolna od problemow i udalo się Zreszta moje ulubione kawalki zawsze poprawiaja mi nastroj...
Teraz wlasnie za moment zaczne zbierac sie do robotki i też music sobie zapuszczę :P Przynajmniej akumulator na caly dzien sie podladuje
Asinka, fajnie masz ..."pracowite" imprezki heh chetnie bym sie z Toba zamienila :P Jednak co do skzoły to odpada...blee nie chcialabym juz wracac do tego
Kuruj sie Kochaniutka..mam nadzieje, że to nic powaznego, tylko jakies male przeziebienie. Ja wlasnie wyzdrowialam, ale w sumie to 2 tygodnie mnie trzymalo, wiec powodzonka zyczę.
A z dietą....tez dasz rade Pamietaj ..wystarczy , ze sie zaprzesz..i do przodu. Wiem , że najgorszy problem to jak raz sobie sie popusci...ale uwierz mi...i z tym mozna wygrac Trzymam kciuki bo wiesz..." Aśki sie razem 3 mią "
Ok mykam do roboty...pewnie wroce szybciej (ostatnio daja mi luzy :P ) to zajrzę
Buziaki...milego przedpołudnia..no i w ogole calego dnia :P
-
Witam!
Hej hej Asiula22 w koncu sie zjawiłaś i wiedze ze juz pozytywniejsze nastawienie, ciesze sie ogromnie i Cmok leci i do Ciebie .
Ja mam dzis bardzo dobry humor oby tak dalej. Chyba wracaja mi siły .
Pozdrawiam i jak wróce z pracy to zapewne zajze.
-
Wróciłam już
Kurcze ale dzisiaj zmeczona jestem...tzn. w sumie nawet az tak sie nie narobiłam, a padam...zmuliło mnie na maksa...Ostatnio zreszta często tak mam. A od pojutrza zaczynam prace na 7.30 a nie tak jak do teraz na 9.00... wtedy to bede pewnie na rzesach chodziła. I pomysleć , że kiedys na 6.00 wstawalam Hmm..chyba sie starzeje, hehe
A co do humorku Agarafka to rzeczywiscie troszke lepszy jest ..co prawda nie wysmienity..ale stwierdziłam, że co ma byc to bedzie...przecież i tak tego nie odwrócę...W zasadzie do refleksji i takiego stwierdzenia pomogla mi Twoja historia...tez nie mialas leciutko, a prosze.dzisiaj jesteś szczęśliwa I to jest najwazniejsze :P Co by nie było, dam sobie rade Pewnie , że momentami dołki mnie chwytaja, ale to juz nie taka cagla linia jak jeszcze kilka dni temu...teraz to tylko chwilowka, a na takie cos to chyba kazdy może sobie pozwolić..no nie?
Naprawde, fajnie Dziewczyny, że jesteśmy tu razem. Zawsze jedna od drugiej może sie czegoś nauczyć, liczyc na wsparcie i jak widac... nie tylko w kwestii diet i odchudzania. W ogole fajnie tu na tym forum, heh :P
Agarafka, fajnie, że ten humor tak Ci dopisuje, zycze go jak nadlużej..stale
Teraz mykam się kimnąć,bo ze zmeczeniem wiele nie zdzialam...Ale potem wpadne bankowo
-
Jestem dziś z sebie baardzo zadowolona
Po pierwsze jedzenie w normie
Po drugie ćwiczenia
Po trzecie zadbanie o ciałko..świeza, pachnaca, wypielegnowana .
Pozdrawiam i lece spać. Mam nadzieje na słodkie sny czego i Wam wszystkim zyczę .
-
Nom, ja też dzisiaj sobie zrobiłam wieczór dla siebie...i również zadowolona jestem
Ćwiczenia - to codzienna podstawa potem 2 godzinki w łazience spędziłam...wiele zabiegów wykonałam , i dzięki nim czuję sie o wiele bardziej atrakcyjna, zadbana i ogolnie lepsze samopoczucie
No a dieta też luzik...Co prawda popołudniu kusiło mnie cosik na slodycze - możliwe, że to taki chwilowy kryzys - przy poprzednim odchudzaniu też tak miałam...tyle , że wtedy się mu poddałam ...ale teraz nie ma bata ... będzie dobrze :P
A kazdy dzień, ktory kończę świadomością, iż udało mi sie wytrwać...dodaję ochoty na kontynuowanie tego co zaczęłam no i wiare w to , że jednak można :P
Zreszta myślę , że wszystkie tak mamy
Ok też mykam już w kimono, bo trzeba sie wyspać do robotki Co prawda tym pisaniem się troche rozbudziłam...ale jakaś krzyżóweczka i pewnie szybko spowrotem zmuli
Do jutra Papusie
-
Hejka!
Zapisałam sie dzis na basen (w koncu!) na razie dwa razy w tygodniu mam nadzieje ze i na to starczy czasu a zwłaszcza ochoty.
Pozdrawiam i jakoś wpadne jeszcze później .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki