-
Kochane!
Wiem wiem... jest środek tygodnia nie sobota... ale nie mogłam wytrzymać bez Was!
Niestety baaaaaardzo mi się przytyło. Moja wina moja wina moja bardzo wielka wina! Z własnej głupoty pozwoliłam aby ponad miesiąc pracy poszedł na marne! Wróciłam skruszona! Do lata już mgnienie oka a ja wróciłam do tego od czego startowałam więc zaczynam raz jeszcze. Te same warunki i te same cele. Niestety...
Aaaa... wracam do moich jaskiniowców... :*
Poodwiedzam Was pod koniec tygodnia:*
-
Pozdrawiam serdecznie . Ja też zaprzepaściłam tyle tygodni trudu
Musimy dać radę, wiosna tuż tuż
Buziaki
-
Oj Pring, Pring..
Przyszłam pomarudzić ;P a tak poważnie - szkoda, że przytyłaś, ale ważne, że znów chcesz podjąć walkę. Mam nadzieję, że to Cię nauczy i po tym odchudzaniu już nie pozwolisz, żeby kilogramy wróciły, niedobre.. bo pomijając kwestię zaprzepaszczonej walki - to po prostu niezdrowe dla organizmu i ciała, przybierać na wadze ileś tam kilo w miesiąc, a potem w kolejny miesiąc tracić, przybierać, tracić.. zresztą sama chyba to rozumiesz.
A co do zmian - szeroko się uśmiechałam czytając poprzednią Twoją notkę o rozjaśnionych włosach, nowej garderobie i planowanej zmianie okularów.. miło było to czytać, że robisz coś nowego, ja w ogóle sama bardzo lubię wszelkie zmiany, nowe kolczyki, podcięte włosy, etc.. o, a sama też sobie niedawno kupiłam dwie odżywki do brązowych włosów. Fajne są.
No, nic. Kończę. Mam nadzieję, że już wkrótce przeczytam tu u Ciebie, że dietkujesz ładnie i kilogramy uciekają, na zawsze.
Trzymaj się kochanie ciepło i nie poddawaj.
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Kochane Dziewczynki!
Mam wielkie zaległośći w czytaniu i komentowaniu Waszych postów! Postaram się wygospodarować troszkę czasu w tygodniu bo to aż wstyd, ze Wy do mnie zaglądacie a ja do Was nie...
Ten tydzień był wyjątkowo leniwy. Nie za bardzo chce mi się ćwiczyć... Cały czas powtarzałam sobie "ćwiczę od jutra" a "dieta odjutrowa" to największa głupota jaką mozna sobie wyobrazić! Rano już ćwiczyłam. Teraz czekam aż rodzice pojadą na zakupy i będę miała wolny dom. Bedę ćwiczyła aż się za mną będzie kurzyło!
Wczoraj byłam na małym latanku po sklepach z koleżanką. Znalazłam śliczny wiosenny płaszczyk! Taki przed kolano a la prochowiec tylko, że ślicznie dopasowany. Przymierzyłam rozmiar "s" i był w zasadzie dobry, ale jak znam moich rodziców będż się upierać przy większym rozmiarze bo "przecież przytyje" :/. Niestety jak na moje możliwości finansowe jest ciut przydrogi, ale przecież za 2-3 tygodnie go przecenią! Niestety potrzebuje jeszcze spodni i butów wiosennych... Blee... Najpierw kupię coś co podoba mi się tylko ciut ciut "żeby było" a później załuje... No i w sprawie okularów- jednak nie wymieniam na kontakty tylko zakupię sobie nowe opraweczki. Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam swoje okulary. Są bordowe, mają u doły żyłkę, takie smiesznie wygięte jak w latach 60tych tylko, że metalowe i chudsze. Tym razem chcę coś jeszcze delikatniejszego. Może jakieś lekko srebrne? Zobaczymy .
Ostatnio zauważyłam, żę w szafie mam same koszmarne ubrania. Niby nic, ale to denerujące kiedy patrzy się na setną koszulkę w tym samym kolorze ( czarne usprawiedliwiam bo czarny pasuje do każdego innego ubrania) np. kasztanowym... Już nie mówiąc o tym, ze w sklepach podoba mi się bardzo dużo rzeczy a jak przychodzi do kupna w rękach mam zupełnie nijakie ciuchy. Coś mi się czuje, że trzeba to będzie zmienić. Narazie ( z racji żałoby) chodze tylko w czarnych, ale zamierzam zacząć nosić też inne kolory, no może z wyjątkiem różu, którego strasznie nie lubie ( na sobie bo są dziewczyny którym w nim ładnie i nie wyglądają jak Barbie).
Hmm coś jeszcze? Raczej nie... Teraz idę po herbartkę i zaczynam odwiedzanie!
Buziaczki!
PS Ogormne buziaki dla Izulki i Maniutki :*
-
Witam!!
ja wczoraj wróciłam do domu...też przytyłam i to baaardzo... więc chyba znowu zaczniemy razem... damy radę, nie?
-
Jasne, że damy rade! Już tyyyle zdziałałyśmy, że musi się udać!
-
hej Młoda
wpadłam wreszcie do Ciebie i nadrobiłam zaległości na Twoim wąteczku
widzę, że z powrotu po feriach do szkoły zadowolona to Ty nei ejstes hihi... ale to chyba nic nowego.. klasa maturalna to juz mało godzin i w sumie bardziej trzeba sie skupic na samodzielnej nauce niz na szkole...
co do szkieł, okularków- ja tam bardzo polecam soczewki...nosze czwarty misiąc i jestem bardzo bardzo zadowolona oswoilam sie juz ze swoim nowym wizerunkiem, bo po tylu latch noszenia okularow to nie było takie proste
a tak swoją drogą moje ostatnie oprawki tez były bordowe-takie z zyłką na dole-półoprawki tzw.
pozdrawiam weekendowo i życzę wytwalosci w postanowieniach dietkowo-cwiczeniowych
trzymaj sie cieplutko
-
Pozdrawiam serdecznie
Buziaki
-
Pringuś, dobrze, że jesteś, wyciągnęłaś wnioski i walczysz. Wiesz już teraz, że dieta to nie przejściowy etap, ale trwała zmiana nawyków żywieniowych i ta wiedza na pewno pomoże Ci latem być szczupłą laską
Mocno trzymam kciuki
-
hej Maleńka, co u Ciebie?
JA
JOJO
waga około 85 kg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki