-
no chyba ze ktos na pochwaly araguje tak ze juz jets dibrze i nie musi nic juz robic wiecej...
-
A ja właśnie zakończyłam imprezkę Był szampan i 3 razy żubrówka z soczkiem i jest mi fajnie ,mam nadzieję że wytańczyłam te kalorie.wypociłam się okropnie to chyba nie jest żle
Jutro a właściwie juz dziś sobota a potem niedziela-spędzę ja troszkę na sprzataniu,zakupach,ale chcę tez pójść na spacer z mężem,pogadać dłuzej z córą-zrobić jak najwięcej rzeczy na które brak mi czasu i sił w tygodniu
No i dietka mam jutro w planach dzień na jarzynkach-brokuły juz czekają w lodówce wszystkiego dobrego dziewczyny-Lavazzo musisz się cudownie czuć mi tam nikt nie mówi ze się zmieniłam -poza mężem ale on chyba robi to po to żebym się lepiej czuła -kochany jest
-
Cześć dziewczyny.Jejciu..ja chyba wczoraj oszalałam...wieczorem coś mnie opętało i zjadłam kanapkę...bo chciało mi się cos schrupac...a póxniej kisiel...a na koniec lody...koszmar.Zła jestem na siebie...bo nawet mi nie smakowały za bardzo...a dziś efektem tego jest ból gardła.No i masz babo placek..obym już dziś się nie dała skusić na coś takiego.Widze że Ty Gosiu masz wesoło..fajne sa takie spotkania w gronie znajomych...można poszaleć.
Miłego dnia wam życze i wytrwałości w te pochmurne,smutne dni...nie bierzcie przykładu ze mnie...jestem przed okresem i chyba troszkę hormony mi szaleją w organiźmie.
Pozdrawiam...papa
-
Lavazzo nie łam się i nie złość nie miałaś z tego co wiem częstych wpadek a jesli to była jedna kanapka,kubek kisielu i nawet sporo loda to przecież nie zadna bomba kaloryczna czasem się chce poprostu zjeść coś normalnie a nie jak na diecie i juz,jesli nie zdarza sie to często to ok więc głowa do góry ,szkoda tylko gardła
U mnie dzis fajno tylko kaca mam i wiecie jak to jest następnego dnia ale jest mi wesoło i nawet słoneczko u mnie swieci,dobra zmykam golić męża ,będę tu zaglądać dzis bo mam sporo czasu
-
Dzięki Gosiu...nie czuje się usprawiedliwiona...ale jest mi już lepiej,bo dziś jem sporo warzyw i nie moge patrzec na jedzenie.Musze sie postarać i bardziej przyłożyc się do cwiczen...a juz tak ładnie mi szło..teraz mam małą przerwe..ale od poniedziałku zaczne znowu cwiczyć.Jutrzejszy dzień będę miała troszke zajety,więc sobie odpuszcze.Mój mężuś wraca za dwa tygodnie,więc mam pare dni na to by mógł znowu prawić mi komplementy...tak przejał się tym moim odchudzaniem,że sam też zaczął...zrzucił dwa kilo ze swojego brzuszka...nawet cieszy mnie to...jakby nie było to atrakcyjniej wygląda ,no i oczywiście to jest zdrowsze dla jego serduszka.Zajrze tu później...miłego popołudnia życze.papa
-
a ja juz zagladam dwie godzinki spacerku z mężem to fajna sprawa mężuś zjadł lody a ja zamiast nich byłam 10 minut na solarium poklachalismy sobie i teraz kawusię pijemy,przypomniały mi się czasy z przed 15 lat i nasze randki Jak narazie trzymam się dzielnie choć kusza mnie orzeszki solone których pół kilo kupił mój mąż ale mam w pogotowiu twarde chrupiace jabłuszka dziś zjadłam na sniadanko duzy jogurt z otrebami na obiadek pół brokóła,gotowaną pierś z indyka,pomidorka i ogórka narazie nie jestem głodna i nie wiem może uda sie wytrzymać choć raz bez kolacji?
Lavazzo to zabierajmy sie za te ćwiczenia ja tez coraz mniej się ruszam ciągle niby nie mam czasu ale dzis mam go sporo i nie ma wymówki więc rower przed telewizorkiem zaliczę Fajnie że twój mężuś zrzucił dwa kilo mojemu by sie tez przydało chociaż szczerze powiem ze lubię jak jest lekko misiowaty narazie dziewczyny-poczytam teraz o sukcesach innych
-
CZeść wam!
Jak weekend? Udało się uniknąc pokus?
Ja byłam bardzo dzielna - oprócz ciągłej pracy w weeknd, rowerkowania, dietkowania, nie zjadłam żadnych słodyczy!!!! A było ciężko, bo mąż zrobił karpatkę i kusiła mnie od soboty - cała blacha. Większość mąż już zjadł, ku mojemu zadowoleniu i uldze, ale jeszcze kawałek leży i czeka
Mam nadzieję, ze jak dziś przyjdę po pracy to jej już nie bedzie!
Ale byłam dzielna, nie?
Przypominam, że dziś 6-ty dzień wzorowego dietkowania. Jeszcze do piątku! Wytrwam!
Trzymam kciuki za wasze dietkowanie, uda się,jest nowy tydzień - nowa szansa!
Buziaczki!
-
Mi tez sie prawie udało dzis śniadanko jak zwykle -otreby z maślanka ,na drugie duzy jogurt a teraz wcinam gotowana brukselkę,pomidorka,miskę surówki z kiszonej kapusty i marchewki a do tego 4 gotowane kotleciki sojowe ale mam ucztę a jak duzo...przyszłam z pracy zziębnięta i od razu zabrałam sie za obiadek-i już mi cieplej psychicznie też się super czuję co prawda dalej nie mam miesiaczki ale od kiedy przestałam brać tabletki a założyłam spiralę to wszystko mi sie poprzestawiało więc nie przejmuje się
Celebrianno brawo-bez słodyczyi jeszcze karpatce się oprzeć to nie kazdy potrafi-do miłego zmykam i wiecie co super się czuję
-
To świetnie gosiuuu! Tak trzymać! Ja też mam mnóstwo energii! Wczoraj wyrobiłam 300% normy w pracy i 100% po pracy . Dietkowanie wzorowo! Dziś mam dobry dzien, bo szefów nie ma, więc mogę nieco poluzowac tempo i poczytać dokładnie forum.
Karpatki już nie ma w lodówce - mąż zjadł ostatni kawałek! No, wreszcie mam spokój! Jeszcze tylko 4 dni!
Pozdrawiam i przesyłam duużo ciepła!
-
Cześć dziewczyny.Miło znaleźć troszke czasu by coś do was napisac.trzymam dietkę jak nalezy,nie podjadam...chyba po prostu nie mam na to czasu....ale,ale wiem ,ze nie odzywiam się prawidłowo...bo niestety też moja miesiaczka się nie pojawiła A to złości troszeczkę.Wydaje mi sie,ze to wina braku miaska i ryb w mojej diecie.W większości opiera sie na warzywach,a do tego odrobinke weglowodanów i nabiału.
Kiedy odchudzałam sie pare lat temu to straciłam okres na kilka miesięcy....oj ciężko wtedy było doprowadzic moje hormony do normalności...mam nadzieję ,ze tym razem to się nie powtórzy...bo nie mam ochoty na spędzenie czasu w gabinetach lekarskich.
Życze wam powodzenia w trzymaniu diety.Później chyba tu zajrze....miłego dnia.pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki