Wątek: Jak wyglada sprawa slodyczy w waszych dietach???

zawsze musimy popelniac te bledy same zeby zobaczyc ze to co robimy jest naprawde zle...wiem cos o tym...

Wiecie co... spróbuję.. kupię jutro tabliczkę gorzkiej czekolady (gdyby była mleczna to na 100% zjadlabym ją w ciągu następnego dnia) i zobaczymy czy uda mi się jeść JEDNĄ kostkę dziennie... i zobaczymy czy to cokolwiek mi pomoże
jakos nie jestem przekonana. no bo co moze dac taka kosteczka dziennie.. i jestem pewna ze te moje napady nie są spowodowane brakiem codziennej dawki czekolady ale raczej np. złym humorem itp..

To moze daj komus do przechowania i proś o dozowanie tej czekolady? Ja tak miałam w szkole z gumami orbit,dawałam kumpelom na przechowanie bo potrafiłam całą pakę na raz do buzi wpakowac na jedej przerwie......

HA HA :P a ja zjadłam dzisiaj 1wszą malinke w tym roku :P a wy nie !!

wyobraź sobie, ze nie Ty jedyna, bo ja też i to nawet nie jedną :P

Ja też

a ja widziałam w warzywniaku;].co do slodyczy,to ja nigdy nie miałam napadów na czekolade,czipsy itp. mimo ze baardzo lubie,to baardzo rzadko jem.I wtedy np. zjadam jednego batonika,kostke czekolady lub 3..Jedynie co,to z ciastami mam problem.. ale tylko wybrane.Trudno mi sie powstrzymac przed sernikiem mamy(robi na święta tylko,więc ostatnio był na wigilie,a wczesniej na boze narodzenie), oraz wyrobami mojej ciocirzed sernikiem,jabłecznikiem i jeszcze takim dziwnym ciastem.Ale te,to też jadam jak jestem zaproszona na urodziny.

hahah ..a ja wypiłam koktajl z malin:P
Mam pełno krzakow z malinkami :P wiec schowaj sie usiorka::P

AAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaa grrrrrrrrrrrrrr nie wchodze do wassssssssssssssss kusicie koktajlami ! malinkami i wszyskimi innymi zagladne tu za 12 dni juz nie wiele ! 3mac kciuki i zagladac do mnie :P

nie mozna rezygnowac calkiem ze slodyczy! nasz organizm potrzebuje czasem czegos slodkiego.. ja polecam gorzka czekolade (mozna sie przyzwyczaic) i nagradzanie sie jednym batonikiem w niedziele za wytrwalosc w caly tydzien. pomaga