Strona 32 z 192 PierwszyPierwszy ... 22 30 31 32 33 34 42 82 132 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 311 do 320 z 1914

Wątek: KLUB DIETY 1000 kcal Zapraszam wszystkich

  1. #311
    Guest

    Domyślnie

    Mialo byc przede mna!
    Cos mi spacja sie zacina - pewnie od okruszkow jedzenia
    Tez jecie przed komputerem albo telewizorem? - to zmora! Nawet nie wiem kiedy pochlonie cala paczke ciastek. Szkoda gadac

  2. #312
    ochelcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczynki! :P

    Jak minął dzionek? U mnie prawie ok. Z dietką się wyrobiłam, zjadłam prawie tysiączka i jestem napchana na maxa. A poza tym to okrutnie zaczyna mi doskwierać tęsknota-mój ukochany facio wyjechał do pracy za granicę, nie ma go już 2 miesiące i jeszcze cały długi miesiąc do jego powrotu No nic muszę jakoś przeżyć, moja mama śmieje się że to moje chudnięcie to z tesknoty, ale ja wcale tak nie uważam;robię to całkiem świadomie.
    Znowu daję nura w książki i to samo będzie w weekend, ale napewno nie odmówię sobie także spaceru i choć odrobiny gimnastyki, bo jakoś mi to w krew weszło

    Życzę wam spokojnej i dobrej nocki, kolorowych snów(tylko nie o jedzeniu :P )
    Pozdrawiam gorąco, pa!

  3. #313
    blabina09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć wszystkim, od dwóch dni znowu na diecie, znowu, bo byłam w lutym, schudłam 4 kg, a do dziś przytyłam 2,wiem dlaczego - zaczęłam jeść wieczorami, tak jak wy uważam że dieta 1000 kal. jest najlepsza, bo w zasadzie można jeść wszystko, jeśli skrupulatnie się to liczy, mam 170 cm wzrostu , ważę 70 kg, największa jestem tam, gdzie uda i pupa i co tu kryć ze sportem u mnie fatalnie, no może poza basenem i skakaniem na skakance, ale niestety sporadycznie, w lutym ćwiczyłam z komputerem te partie ciała, które są moją piętą, znalazłam taką stronę na www. modeling.pl, ale teraz nie mogę się zmusić, szczyt lenistwa, wiem, tym bardziej, że mój facet cały czas jest w ruchu( piłka, tenis, bieganie), że też się jakoś dogadujemy... fajnie że jest taka stronka,
    pozdrowionka
    [url=http://

  4. #314
    blabina09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    przejrzałam poprzednie wpisy, z początku roku, napisałam, że schudłam 7 kg.? w życiu, na oczy mi chyba padło, pomyłka, to tak, by był fer..papa
    [url=http://

  5. #315
    Guest

    Domyślnie

    Witam w ten piekny, sloneczny dzien!

    Balbina, witaj! Ciesze sie, ze jest nas coraz wiecej Razem damy rade!
    Co do Twojej niecheci do sporu musisz sie przelamac i wejdzie Ci w krew. Tylko nic na sile. Najlepiej znalezc cos co robisz z przyjemnoscia. Ja uwielbiam aerobic, pilates i rower a nie lubie biegac, plywanie tez nie nalezy do moich ulubionych sportow.

    Ochelcia, dalej sie uczysz? Przynajmniej nie myslisz o jedzeniu Podobno podczas diety mozg lepiej pracuje. Potierdzily to badanie na szczurach A tak powaznie, mi zawsze lepiej wchodzilo do glowy na pusty brzusio.

    Staje rano na wadze a tam: 56,4 az nie moglam uwierzyc! Cala woda mi zleci

    Co do diety to niestety juz zjadlam (prawie) caly dzienny limit. Musze jakos wytrzymac do wieczoram. Moge sobie jeszcze pozwolic na 1 porcje redukty. Polecam. Napoj wspomagajacy odchudzanie, ja mam waniliowy ale jest jeszcze truskawkowy. Porcja (bez mleka) ma 108,6 kcal i nawet syci. Z drugiej strony goracy kubek ma tylko 77 ale tam sama chemia a redukta bogata jest w witaminki i mineraly. Mozna nia zastapic 2 posilki. Dla mnie dobre jak mam ochote na cos slodkiego.

    Ide ogladac film.
    Sciskam Was mocno!

  6. #316
    Guest

    Domyślnie

    Mialo byc Blabina! Przepraszam!

  7. #317
    blabina09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja juz dawno wyczerpałam swój limit, leżę teraz na kanapie i kwiczę z przejedzenia, zamiast 1000 - 1500 kalorii, samej sobie nie można ufać, rany, co ze mnie wyrosło, jestem tak wściekła, że zaraz wrabię pół lodówki, albo całą, do kitu jestem, wykończyło mnie leczo z kiełbaską.

    No to pa..może jutro będzie lepiej.
    [url=http://

  8. #318
    blabina09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja juz dawno wyczerpałam swój limit, leżę teraz na kanapie i kwiczę z przejedzenia, zamiast 1000 - 1500 kalorii, samej sobie nie można ufać, rany, co ze mnie wyrosło, jestem tak wściekła, że zaraz wrabię pół lodówki, albo całą, do kitu jestem, wykończyło mnie leczo z kiełbaską.

    No to pa..może jutro będzie lepiej.
    [url=http://

  9. #319
    Guest

    Domyślnie

    Blabina, nie martw sie! i wracaj do diety!
    Ja tez po przekroczeniu limitu, jak sie juz napcham, mam ochote na jeszcze bo co mi szkodzi skoro i tak juz zjadlam za duzo zjesc wiecej. To jest najgorszy blad! Jutro jest nowy dzien i szansa na wytrzymanie w diecie. Idz na szybki spacer lub rower i do razu lepiej sie poczujesz.
    Leczo to nie tragedia. Ja w ostatni poniedzialek poszalalam z ciastem na dodatkowe 1000kcal i bylam bliska zalamania (we wtorek waga pokazala wiecej niz przed dieta) ale powiedzialam sobie musze wytrzymac bo bardzo mi zalezy na tym zeby schudnac. Zle sie czuje z taka waga i tylko ode mnie zalezy czy to sie zmieni. Na rozne sprawy nie mam wplywy ale moja waga zalezy tylko ode mnie! Takie jest teraz moje podejscie.
    Sporo ostatnio myslalam nad tym co jem, ile jem i dlaczego? Pomijajac fakt, ze jedzeniem staram sie zabic stres (nie pomaga!) to najwiecej jem z nudow. Albo wstretny nawyk jedzenia podczas czytania czy ogladania telewizji. Dzisiaj mialam straszna ochote zeby sobie cos zjesc podczas czytania. Pozwolilam sobie na 4 marchewki i bylo ok. To juz jakis postep. Moze z czasem odzwyczaje sie od tego.
    Generalnie, jesli te 1000kcal jest dobrze ulozone (odpada 1 czekolada i chipsy) to nie powinnam byc glodna. I nie jestem bo to nie brzuch chce jesc tylko mozg. Fatalnie.

    Pozdrawiam serdecznie i zycze slodkich snow!

  10. #320
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiol24 - to wczoraj obie rowerkowałyśmy Ja z moim mężem też wybrałam się na wyprawę rowerową na podobnym dystansie, jak Twoja. Jazda w upale, trochę chodzenia na miejscu... Skutek: pomimo nieznacznego przekroczenia limitu (1060 kcal) na wadze o ok. funta (mniej więcej 0.45 kg) mniej. Nareszcie coś ruszyło, ja chcę więcej takich wypraw rowerowych :P

    Ochelcia - och jak ja Cię rozumiem z tym facetem za granicą! Latem 2002 roku mój obecny mąż odwiedził mnie w Polsce, przez 3 miesiące byliśmy ze sobą 24 godziny na dobę, a potem on wrócił do Stanów i rozpoczął starania, by mnie tu sprowadzić na wizę narzeczeńską. Procedura trwała... prawie rok! Tak, tyle się nie widzieliśmy! Teraz już od prawie dwóch lat jestem w Stanach, razem z nim, ale pamiętam, jaki tamten rok był ciężki. A do chudnięcia to oczywiście jest motywacja, bo przecież chcemy, by facet nas zobaczył szczuplejszą, atrakcyjniejszą

    U mnie jest teraz godz. 22.00, ja po obiadku (wołowina z grilla i duuuuużo kalafiora z koperkiem) zostało mi jeszcze ok. 300 kalorii na dzisiaj

Strona 32 z 192 PierwszyPierwszy ... 22 30 31 32 33 34 42 82 132 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •