-
cześć kochane, nie jest źle, nie dam się, tak postanowiłammuszę schudnąć 5 kilo, i utrzymać, bo z tym mam największy problem, jestem chyba uzależniona od jedzenia, niestety, kocham jeść, kocham colę i słodycze i wszystko idzie mi w pupę , uda, czyli do pasa jestem nawet, nawet, a reszta do wymiany, hehehe Wiecie dziewczynki, myslę, że jesteście super i na pewno osiągniecie swój cel, w sumie i tak najważniejsze, by być szczęśliwym w tym naszym życiu i by akceptować siebie mimo wszelkich niedoskonałości, ja nie zawsze akceptuję, ale staram się
MIŁEJ NIEDZIELI
-
NO I DALEJ NIE UMIEM ZROBIĆ SOBIE TEGO WYZNACZNIKA WAGI, GŁĄB JAKIŚ JESTEM
-
tez nie umiem wyznacznika zrobic, wiec nawt nie probuje
a ja sie dzis bardzo ciesze - bo sasiadka powiedziala, ze chyba schudlam cos
w sumie ja powiedzizlambym na odwrot - ale ja to moge.
dziewczyny jest dobrze pomimo upadkow drastycznych
pozdrawiam was wszystkie i zycze duzo silnej woli i chydniecia
-
spadek wagi
Dziewczynki ile chudniecie na tej dietce ?
-
slimak ????????????????
Jak zrobic sobie takiego wykresika pod postem ?
-
zla jestem. Wrocilam z imienin ciotki i dzis zjadlam 1700 kcal... nie to ze mi sie chcialo ale doslownie wciskali we mnie... co tera zrobic???
-
nie przejmuj się gabzysiu, jutro jest nowy dzień i wszystko można zacząć od nowa, a 1700 kalorii to w końcu nie tak tragicznie, ja w chwilach deprechy mogę dobić do 2000, a nawt więcej, głowa do górypapapap
-
troche pocwiczylam i na skakance poskakalam. Moze nie bedzie tak zle, ale fakt faktem - przez tydzien trzymalam sie naprawde dobrze, a tu taka "wpadka" eh;/ mam nadzieje,ze jutro zjem max. 1000 kcal i dalej tez pojdzie dobrze.
Dziewczynki trzymam za WAS kciuki
-
Gabzysiu, przecież - zwłaszcza jesli wliczyć w to tą skakankę - 1700 kcal pokrywa Twoje dobowe zapotrzebowanie na kalorie. Więc może tego jednego dnia nie spaliłaś żadnego tłuszczyku z zapasów, ale też na pewno nie przytyłaś. A ciotka ma w końcu imieniny raz w roku
-
coz...
i mnie to dopadło-przez ostatnie 2 lata doszłam do największej wagi w moim życiu..czas to zmienić
zaczełam 1,5 tyg.temu od wagi...77kg
dzis mam 76,10 to jest jakaś pociecha, mam nadzieje ze mnie rowniez wspomozecie bo to cholernie cięzka sprawa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki