Nie jestem specjalistką, ale uważam, że Twoje podejście do odchudzania jest baaaaardzo mądre. Trzymam za Ciebie kciuki. Poza tym wolniejsze chudnięcie lepiej wpłynie na Twoje ciało, będzie jędrniejsze. Pozdrawiam!!!
Nie jestem specjalistką, ale uważam, że Twoje podejście do odchudzania jest baaaaardzo mądre. Trzymam za Ciebie kciuki. Poza tym wolniejsze chudnięcie lepiej wpłynie na Twoje ciało, będzie jędrniejsze. Pozdrawiam!!!
Pinsleep No ja na wagę też nie mam odwagi wejść, może jutro? Do tego dopadła mnie grypa żołądkowa! Strzażcie się! Więc może to mimo wszystko odpowiedni dzień na ważenie? Do tego jeść mi się nie chce wcale- nie wiem czy chorobę można zaliczać do diety, ale wtedy mi odchudzanie idzie najszybciej. Na krótko niestety... Więc jutro gorące rosoołki się zaczną i takie tam ... EKHEEEEEEEmmm!!!
Przepraszam..... APSIUUUUuuuu....
Jedzcie witaminki, bo od zarazków teraz to aż gęsto! A autobusami to już w ogóle nie polecam! Mało kto odkryło zbawienną pomoc chusteczek higienicznych niestety, nie mówiąc już o zasłanianiu ust...
No nic...koniec z obelśnymi historiami. Już mi chyba zaczyna odwalać od tej pracy na kompie! Stanisław szaleje, je i je, więc ja się cieszę, może jutro waga będzie łaskawa!
Pozdrownienia dla Was kochane!!!
Pinsleep - nie trzymam sie! nie weszlam w upatrzona sukienke!!!!
rany boskie! za duzo w biodrach i wszedzie ogolnie... bol!!!
ide sie zabic - w sensie najem sie
Za mną caała noc pracy! Przede mną cała noc pracy! A jak sie siedzi całą noc i robi przy kompie, to chcąc ne chcąc o 02:00 trzeba zjeść drugą kolację, bodo śniadania sie nie wytrzyma, więc ja nie mam pojęcia jak liczyć te kalorie kiedy się nie śpi całą noc,... w każdym razie tym bardziej jestem z siebie dumna bo 1000 przekroczyłam tylko ociupinkę.
Buziaki dla wszystkich!!! :P
Na litość boską, co tu tak cicho? Już się nie odchudzamy???
zebulun, nie strasz delikatnego serca kolezanki a w sukienke nr 36 to i ja bym nie weszla, zadna sila integrowac sie z Toba bede, jak wroce z zakupow mojej kreacji na wesela <przytul>
tjun opadam z sil, od kilku dni wszystko co zakazane usniecha sie do mnie tak intensywnie, ze chyba zwariuje! serniczki, buleczki, czekolady, ptasie mleczka, a buuu, bede plakac, esh... i do tego namietnie zajadam sie czosnkiem... dobrze, ze na noc :P
Laurasia, wytrzymalas miesieczny zastoj ?? trzeba postawic Ci pomnik
Pinsleep No Ty sie tylko nie załamuj!!! Serniczki dobre ale nie w nadmiarze! Ja zapracowana jestem i nie mam czasu mysleć o jedzeniu, ale i tak kupiłam 2 czekolady gorzkie, połamałam na kosteczki i schowałam w ślicznym słoiczku do szafy i zajadam jako lekarstwo (wmawiam sobie przynajmniej) 2 kosteczki dziennie. Od 50 kalorii jeszcze nikt nie utył, a to poprawia nastrój... bo sama widzisz... dieta nie należy do tych stanów, które działają mobilizująco na psychikę... To psychika musi mobilizować ciało, więc trzeba mu pomagać, a magnez działa kojąco...chyba popłynęłam w tych dywagacjach, ale czekolada jest zdrowa!!!
A moja waga stoi znowu na 66,czyli że jednak coś sie z tą pizzą dzieje, ja sie już też załamuję bo 3 tydzień z małą przerwą na wesele i pizze się odchudzam i waga spadła tylko 1kg... Przy 80kg szło szybciej!!! Grrr....
Buzka 4 ALL
Coś ta różowa rybka sie wleeeczeeeeee....
SZYBCIEJ NOOOOOOOOO
Pinsleep - nr 36 - dobre! dobre!!! buuuu!!! jak wogole wyglada czlowiek z nr 36? skora i kości?!?
czasami tez bym tam chciala
na razie jem sniadania, i mam ambitne plany na przyszlosc - duzo cwiczyc i jesc mniej. czyli to co zawsze, ale juz nie leniuchowac.
pozdrawiam
zebulun mi wystarczy 38 :P a ambitne plany to powinny byc od zaraz, a nie ma przyszlosc... na szczescie moje plany przerzucenia sie juz calkiem na slodycze nie sa ambitne i moge je przelozyc na wieczne nigdy
a za jakas godzine... II sniadanie... od jakiegos czasu pupmernikiel z pomidorkiem gruntowym to dla mnie rarytas
tjun dzieki ten Twoj patent z czekolada jest niezly, ale ja wole nie zaczynac, bo jak sie przyssam, to moze byc niebezpiecznie, dlatego nie trzymam w domu slodyczy na zapas, a w potrzebie wole wyskoczyc do sklepu po Deser z Korona Zott, belvite, albo czekolade i podzielic sie z braciszkiem na "nierowne polowy" --> nie dosc, ze zaspokajam potrzebe, to jeszcze wychodze na dobra siostre :P
muach :*****
Cześć.
Jeszcze nie przebrnęlam przez cale forum, a mam naglące pytanie o alkohol - jak to z nim jest, słyszałam, że to "puste kalorie" - co to znaczy? Alkohol jest strasznie kaloryczny, takie piwo to jak obiad, a ja niestety dość często (2-3x/tydz) je piję i nie wiem czy to nie zrujnuje moich nerwów (bo waga nie spada :/ )
Od jakichś 3 tygodni, czyli powrtou z wakacji (na których zamiast, jak liczyłam, schudnę, to przytyłam jakieś 3 kg) ograniczam jedzenie, a od 2 tyg staram się nie przekraczać tysiąca (choć zdażyło się parę wpadek typu pizza, 3 kawałki i już prawie tysiąc chyba; poza tym dopiero dziś znalazłam wagę kuchenną...). Mimo tego przez cały ten czas schudłam tylko kilogram :/ Cała moja zabawa z odchudzaniem zaczęła się od zobaczenia zdjęć ze studniówki - nic dziwnego, bo w maturalnej klasie już się na wf nie chodzi, człowiek siedzi w dimu "ucząc się" a wtedy lodówka jest blisko; myśląłam, że na studiach schudnę, bo tyle czasu zajmują, ale okazało się, że w bufecie są takie dobre bułki-kanapki........Zawsze trzymałam wagę 50 kg, wzrost 160cm, ale od tej studniówki to tak 52-54, chcę w końcu zejść do 50 a nawet 49. Wiem, że moja waga jest niby prawidłowa, ale tłuszczyk jednak jest - na brzuchu i biodrach (do tego mały biust), ten brzuch jest okropnie wystający :/ szczególnie, że mam wadę kręgosłupa i dość wysunięty do przodu odcinek lędźwiowy... po prostu po jedzeniu wyglądam jak w ciąży (właśnie, zazdroszczę ludziom, którym nie "wysadza" brzucha po jedzeniu!)
oj starsznie się rozpisałam, więc już idę spać, będę wdzięczna za wszelkie rady i na pewno będę tu zaglądać
pozdrawiam
Pinsleep - plany oczywiscie na przyszlosc i od zaraz , zeby nie bylo
ja teraz jadam mniej wiecej tak: smiadanie najwieksze, mniejszy obiad i mala kolacja
i ta kolacja mnie dobija... cholera!
czasami cos zjem ok. 21.00 a wiem ze tak nie wiolno. dlatego bede jeszcze bardziej dzielana.
wczorajsze miezrenia sukienek mnie dobily. wszystkie za male!!!!
buuu!!! jaka ja jestem gruba!!!!!
Zakładki