Cześć Miałam identyczna sytuacje- bardzo ciężko było mi dobić do 1000 a to dlatego że wbierałam najmniej kaloryczne posilki i faktycznie zdąrzyłam się nimi tak najeść, że byłam syta- i twierdziłam ze po co mam dopychać skoro nie muszę? Teraz poprostu zaczełam sobie pozwalać na coś innego, np kocham jeść chlebek( oczywiscie ciemny, pełnoziarnisty) z dżemem i nie mam zamiaru na diecie z niego rezygnować wiec..... jem wtedy kiedy mam na niego ochote ( z umiarkiem;P)
Pozdrawiam