-
naczytalam sie tyle o laktozie i innyh bzdurkach... niby jedni polecaja pic mleko,inni sa tego przeciwnikami, na przyklad twierdzac,ze mleko jest dobre tylko dla niemowlakow,ale nie dla doroslych ludzi. Heh no i kiedys natrafilam na pewien artykul i jakos tak zniechecilam sie do picia mleczka po prostu teraz nie przejdzie mi przez gardlo za to jem duzo twarogu,sera bialego,serkow wiejskich,maslanek,jogurcikow,kefirkow. Wcinam tego tyle,ze az strach Chociazby dzisiaj: wychlalam 800g kefiru,zezarlam 2 serki wiejskie i 0,5 kg sera bialego co jak na mnie wcale i tak nie jest duzo
-
jezu to chyba jestes prawdziwym maniakiem nabialu!! ja tak nie potrafie, jeden jogurt to szczyt moich mozliwosci.
-
a konserwowej fasolki tez nie jadlam. W ogole z takich wyrobow to najbardziej lubie ogorki kiszone i korniszony. jeszcze grzybki marynowane i rozniaste salatki. Ale np. takie dynie,banie marynowane, gruszki w occie itp. sa dla mnie paskudne. Jeszcze papryczka i cukinia marynowana moze byc
-
maniak to malo powiedziane Cala jedna polke w lodowce zawsze zajmuja kefirki i jogurciki a jak nie zjem czegos nabialowego w ciagu dnia to czuje sie jak cpun na glodzie... Kocham nabial Moglabym sie zywic tylko nim
-
cukini marynowanej tesh nie probowalam, ale dynia marynowana to pyszna rzecz. zwlaszcza do mieska.
-
co do nabiału, to mam tak samo!!!
kiedyś mama robiła takie pyszne dżemy z kabaczka i cytryny, ale z dużą ilością cukru ale jakie to smaczne było. Teraz czegoś takiego bym nie zjadła ale za to mam agrest w miodzie - czeka na mnie...może kiedyś...
-
ja mam sentyment do sera białego (80kcal - 100g), kefiru z piątnicy (25kcal - 100ml) i jogurtów Jogobella Light (60kcal - 100ml).
jeszcze na półce w lodówce stoi jakiś pitny jogurt (71kcal - 100ml), jutro wypiję, po połówce na śniadanie i kolację.
-
moja mama natomiast robila dzemy z zielonych pomidorow na slodko, to dziwne jak takie smaki sa zaskakujace
-
tak, zielone pomidory na słodko...skąd ja to znam pyszne po prostu!!! Lubię też na ostro w galarecie
hmmm...jogurtów light raczej nie bardzo, bo sa dla mnie bez smaku, takie rzadkie ale jeśli nie naturalne. to mogą być, np. z czernicami
ja też kocham nabiał!!! Ale raczej nie mogłabym żyć bez węglowodanów i bez tłuszczy, bo dziś się dorwałam do ramy bounjours
idę na kolację
-
mmmmmmmm, no to właczam sie do klubu fanów nabiału! kocham nabiał w każdej postaci, kiedyś było to moje głowne pożywienie :] Mama się smiała, że mogłam jeść na sniadanko serek biały ze nowalikami, na obiad naleśniki z serkiem białym, na kolację serek biały z pomidorkiem i cebulką. Oczywiście na serku sie nie kończy, bo mleko, kefiry, jogurty inne sery tez kocham! Pozdrawiam fanów wapnia!
A co do pomidorów na słodko, to mi się 2 rzeczy przypomniały (jako takie ekstrawaganckie): mój znajomy zamawia w naleśnikarni naleśnika z serem żółtym, czosnkiem i truskawkami, a moja ciocia ostatnio (ale jej to wybaczyć) zamowila naleśnika ze szpinakiem, łososiem, brzoskwiniami w polewie czekoladowej :]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki