az mi ślinak poleciała na ta milke łaciata! :P
Zamieszczone przez maggieuk
o ja glupi :P
zapomnialem dopisac po jednym zerze
powinno byc 1000=10000
12000-15000
eeee 1/3opakowania muesli, poza limitem
2 porcje, tzn. miseczki crunchy pieczonych czekoladowych z orzechami i kawałkami czekolady z mleczkiem
CO prawda nie przekroczyłam mojego limitu 1000 kcal duzo, bo tylko o 100kcal, ale zjadłam to po 20
oj nie przejmuj sie nie bedzie źle za mna chodzi dzis czekoladka ale nie moge sie poddać
paulaniunia - wiesz co mnie najbardziej denerwuje?? Mianowicie to, że cały dzień się pilnuje i jest ok. A wieczorem coś przychodzi... i jest silniejsze ode mnie... wtedy zjadam, chociaż nie powinnam ;/
Ale nie będe się tym zamartwaić, przeciez od razu nie utyje
jestes taka szczuplutka nie masz siem czym przejmować
ja tez tak mam moge nic nie jesc od rana ale wieczorem..najczesciej to chyba jest z nudów..niestety
dlatego staram sie jesć co 3 godziny nawet czasem co 2 zeby wieczorem nie moc nic w siebie wepchnac ale i tak wtedy mam ochote na slodkie :P
Nie wiem Kochanie czy znowu taka szczuplutka :P Ale nie jest ze mną tak źle
Chyba masz rację, że to z nudów... Muszę sobie powymyślac jakies absorbujące zajęcia, żeby mnie nie ciagnęło.
Ale dzisiaj miałam inny powód, a mianowicie byłam u babci i ta mi przez jakąs godzinę truła, że strasznie zmizerniałam. No więc jak tylko wróciłam do domu i zobaczyłam, że mamusia zrobiłą zakupki, a wśród nich moje ulubione crunche, to nie mogła inaczej A niech będzie na zdrowie babki
wafelek (i to po 21!)... co prawda maly... ale kurcze coraz czesciej mi sie te wpadki przytrafiaja! do bani:( na szczescie oparlam sie swiezutkiej buleczce bialej z marmoladka... lub z czym tylko dusza by zapragnela. a musze przyznac ze biale buleczki to po prostu UWIELBIAM (moje drugie ulubione jedzonko zaraz po owsiance i platkach jeczmiennych, szkoda ze tak malo odzywcze:((( )
witam. chcialam wszem i wobec oglosic ze jestem do bani:( dzisiaj strasznie dalam ciala... coz chodzilo to za mna juz od dluzszego czasu:(
w sumie trzymalam sie calkiem niezle, juz bylam po kolacji, godzina 19, nie bylam glodna. niestety zobaczylam, ze mama kupila takie ciasteczko-platki z nadzieniem kokosowym na wage... hmm... wygladaja troche tak jak 'jaski' firmy chaber, ale teoretycznie sa to ciasteczka. no i oczywiscie sie nie powstrzymalam:( niestety nie wiem ile dokladnie ich zjadlam, ale mysle ze zapewne cos okolo 400 kcal jak nic:( a jak juz napisalam - bylam po kolacji wiec dzisiaj zjadlam przynajmniej 400kcal ponad limit i to po 18:( ale jestem na siebie wsciekla:/. normalnie, oby tak dalej:///
Zakładki