Wątek: Kto dziś zgrzeszył i czym???

Alpejskie mleczko i duża czekolada ile nie powiem, bo az mi wsytd - stara i głupia . No nic jutro znów reżim, jeszcze 5 kg zrzucic musze, ale do końca marca zdąrze, pod koniec czeka mnie zabieg prostowania przegrody nosowej to ze 4 dni wyciete z życiorysu. Tyle pocieszające, że pocwiczyłam i to przeszło godzine - jakos przez to mam mniejsze wyrzuty sumienia.


Pozdrawiam grzeszące czasem kobietki :P

Dwa budynie...jeden czekoladowy i jeden amaretto = 360 kcal ... na szczęście wszystko wliczone do 1000 kcal

Serniczek na zimno chlip chlip
ale na lodówce wisi juz kartka motywująca "nie jedz, pij wode"

a ja od paru dni wpiepszam slodycze!! przed chwila: pol tabliczki czekolady gorzkiej,pare wafelkow,troche petitkow i napewno sie na tym nie skonczy!!! tlumacze sobie tym ze okres sie zbliza... nie moge zaprzepascic to co osiagnelam przez caly rok! schudlam ponad 20kg i teraz jojo?o nieee

ja przez jakies dwa dni grzeszylam. obstawiam ze kolo 3000kcal jadlam. ale to trwalo dwa dni. a od dwoch kolejnych trzymam diete. wczoraj 980kcal a dzis przekroczylam 1000kcal o 60kcal. to i tak dobrze, ze sie pozbieralam po tych dwoch dniach obzarstwa. ale musze przyznac, ze bardzo zle sie czulam tyyyyle jedzac.

teraz powoli spada mi brzuszek, czynnosci fizjologiczne sie normuja i jest dobrze. licze, ze po tych dwoch dniach wyrzerki moj metabolizm troche przyspieszyl - bo od miesiaca nic nie schudlam a jem nadal 1000kcal.

U mnie strasznie, strasznie i jeszcze raz strasznie...
Śniadanie:
kisiel instant, kawa z mlekiem
II śniadanie
nic
Obiad:
pełny talerz bigosu( ile to mogło mieć kcal, bigos bez mięsa sama kielbasa)


Potem zjadlam 2 miseczki lodów, troche biogosu i kilka paluszków

Zamieszczone przez cheerli

U mnie strasznie, strasznie i jeszcze raz strasznie...
Śniadanie:
kisiel instant, kawa z mlekiem
II śniadanie
nic
Obiad:
pełny talerz bigosu( ile to mogło mieć kcal, bigos bez mięsa sama kielbasa)


Potem zjadlam 2 miseczki lodów, troche biogosu i kilka paluszków

heheja dzis zjadłam więcej niz Ty :P ale za to zaraz spadam ćwiczyć, nalatałam sie po Krakowie i utro grzecznie wracam do dietki i chyba za to sie kocham jeden dzień folgowania i zaraz wracam grzecznie.



Pozdrawiam

jejciu... i Ty naprawdę nie chodzisz głodna po zjedzeniu tego?

ehh dopiero jutro tłusty czwartek a ja juz pochłonęłam górę faworków
hliip

4 kokosanki wie ktoś ile to może mieć kalorii??