Nie chciałabym przytywac żadnych kilosków.
Gdybym miała z jedzeniem w ciagu swiąt wspólnego tylko tyle co siąde do stołu to jeszcze by nie było tak źle. Najgorsze jest jak sie pomaga w kuchni, a pieczenie ciast - tragedia , tu łyżeczka masy, tu znowu troszke rodzynków tam znowu jeszcze co innego no i sie nazbiera bo niby nie jesz tego duzo ale jednak swoje kalorie to ma
Zakładki