-
dzisiaj na śniadanie:
3 kawałki "steropianu" z masłem orzechowym (tym solonym bez cukru)
razem 270 kcal
-
dzisiaj na sniadanie zjadlam tylko jablko mmmniam przepychota ok. 50 kcal.
princessana jak nazywa sie to maslo orzechowe :P
-
bravoorka, jabluszko na sniadanie to kiepski pomysl. masz kompletnie zle ulozona dietke. Musisz przestawic sobie kalorycznosc posilkow. Sniadanie powinno byc obfite. ma nam dac kopa energetyczneo. Jemy sniadanko, wychodzimy z domu i robimy mase rzeczy. trzeba miec na to energie, poza tym sniadanko nakreca metabolizm, no a bez obaw mozemy wcinac na nie sporo,bo spalimy wszystko. Mysle ze 300kcal powinno miec takie sniadanie. Obiadek tez duzy,a reszta to czeste mniejsze posilki+cos lekkiego na kolacyjke. nie zalujcie sobie na sniadanko. Ono jest bardzo wazne. Teraz w zime dorze jest tez na sniadanie zjesc cos cieplutkiego,a jesli nie to chociaz do porannego papu wypic gorace kakao, mleczko, herbatke.
-
No ja jem bardzo często jajecznice, kanapki z szynką albo z czymsik . mleko z płatkami, zupa mleczna noi takie tam
-
moim ulubionym śniadankiem jest jogurt z płatkami
egzotyczny jogurt i 10g płatków cynamonowych mniam to moje dzisiejsze śniadanko 200kcal, zapycha okropnie i pewnie tak do 14-15 głodna nie będę
uwielbiam też żytni chlebek z jakimś dobrym serkiem albo 'indyczą' szyneczką
a nic nie przebije sałatki z 4 składników: makaron, feta, pomidor i ogórek zielony, pychota
-
Ja też bardzo lubię jogurt z muelsi czy z płatkami, ale pamiętam że na początku diety jadłam tylko to na śniadanie plus jogurt na II śniadanie a wieczorem rzucałam się na wszystko..
teraz znowu robie to samo....
Za to dzisiaj nie jestem w domu i jadłam na śniadanie kawał (duży) pizzy z serem, szynką.. Aż się boje ile to miało kcal
-
a mi sie dzis skonczyl razowy i musialam jesc wase nie lubie
zjadlam 4 pocieszam sie, ze taka podeszwa ma tylko 20kcal...
-
sidex --> czemu musiałaś? przecież mogłaś zjeść coś innego, niekoniecznie pieczywo
a ja dzisiaj wszamałam na śniadanko pyszną drożdżówkę z budyniem i kawkę
-
o to chodzi, ze nie bylo nic innego. zadnych owocow, warzyw, mleka. suchych platkow bym nie jadla przeciez. no u nas w domu juz tak jest, ze zakupy robimy wtedy, kiedy w lodowce juz nic nie ma. tak wiec ostatnie dni sa zawsze kryzysowe...
-
aha, chyba że tak
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki