Strona 11 z 64 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 638

Wątek: Świętujemy! :) Czyli: tak, zjadłam i DOBRZE mi z tym!

  1. #101
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    o jaka ulga... ktos mysli podobnie..

  2. #102
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    yasmin:D
    nie jesteś sama.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  3. #103
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    zgadzam się z peszymistin co do zabicia wątku
    Myślałam że sobie tu pogodbie potrajkoczemy co pysznego się robi na Święta w różnych stronach Polski i na ile mamy luzu że zjemy to i nie będziemy płakać przez 3 dni obżarstwa rzędu 2000-2500kcal... skończyło się na wyliczaniu kto zjadł ile łyżek barszczu i ile sobie odmówił Ok, zazdroszczę siły woli, ale to nie ten wątek, proponuję założyć "Jak jestem silna w Świeta i ile sobie odmówiłam!".

    i zgadzam się z p. co do większosci... i diety 1200-1500kcal i mądrego podejścia do jedzenia. Wiecie co jest największą sztuką? Nie przeżycie miesiąca na diecie 900kcal i nie jedzenie przy tym chleba, ziemniaków, batonów... itd. tylko utrzymanie diety 1200-1500kcal przez rok, TRZYMANIE się limitu i jedzenie wszystkiego.
    SZKODZI NADMIAR, a jeść trzeba no, prawie wszystko Na tej (1200-1500) diecie chudnie się najwolniej (ponoć) ale najtrwalej, bo zmieniasz przy tym nawyki żywieniowe.


    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  4. #104
    Guest

    Domyślnie

    hehe czyli nie tylko ja miałam "utarczki" z panią M.

    aż lżej na serduchu

  5. #105
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    no i prosze a juz zaczynalam watpic.... powtorze sie: co za ulga..

  6. #106
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    dodam cos w zwiazku z tytulem tego tematu. jestem zadowlona z siebie. w te swieta. zjadlam wszystko ze smakiem, nie przecze myslalam ,ale to tak juz ze mna jest, zeby nie przejesc sie. wszystko bylo swiateczne i wigilijne ,nie dietetyczne. ciesze sie swietami, potrawami, atmosfera rodzinna. zjadlam wszystkiego po trochu, mama sie cieszyla tata sie cieszyl, tesciowa. stwierdzilam ze swieta to jednak czas niezwykly a ja zaczynalam diete z postanowieniem nie kataowania sie. wiec powiem tylko: ZJADLAM I DOBRZE MI Z TYM!!!

  7. #107
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    sto procent racji peszymistyn! ja mysle dokladnie tak samo. trzeba sluchac siebie swojego organizmu, bo teraz czuje kiedy jestem juz najedzona i daje sobie spokoj, kiedys ten glosik zagluszalam kolejnymi porcjami jedzeniea. i jeszcze jedno nauczlam sie jesc powoli i malymi kesami. mnie tez dwa dni wystarcza jutro wracam do swojego limitu.

  8. #108
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też zupełnie bez wyrzutów sumienia na 2 dni zawiesiłam dietę. Uważam, że po 5 miesiącach grzecznego dietkowania należało mi się jedno takie święto Jestem już prawie u mety, nigdzie mi się nie spieszy, więc jeśli za sprawą świątecznych szaleństw jedzeniowych odchudzanie potrwa u mnie 2-3 tygodnie dłużej, to prawdę mówiąc zupełnie mi to nie przeszkadza. Od jutra wracam do diety (1300-1400 kcal - na tym limicie spokojnie chudnę), a przez dwa dni zrobiłam sobie dyspensę .

    Jedne z nas na święta zawiesiły dietę, drugie się jej trzymały. Moim zdaniem ani jedna postawa, ani druga nie jest lepsza, czy gorsza. Jedyna, której ja osobiście nie mogę strawić (a którą niestety dość często widzę na forum, jakoś tak dziwnie zawsze w tych samych wątkach) to niekontrolowane objadanie się, a potem pisanie "Nie nadaję się do niczego, jestem grubą, głupią świnią, teraz przez 3 dni robię sobie głodówkę" Nie wiem, czy bardziej szkodliwa jest ta głodówka, czy też takie psychiczne znęcanie się nad sobą i obrzucanie sibie samej inwektywami. Jeśli zawieszenie diety jest świadome, kontrolowane, nie okupione wyrzutami sumienia - jest moim zdaniem OK

    Ściskam wszystkich - tych, którzy w święta dietowali i tych, którzy na 2 dni o diecie postanowili zapomnieć

  9. #109
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    ja zawiesiłam dietę na wczoraj nie mam wyrzutów sumienia, trudno, przecież jeden dzień mnie nie zbawi, prawda? dzisiaj już będzie grzecznie, bo co za dużo to nie zdrowo...ale mimo wszystko warto czasami sobie trochę pofolgować, choćby po to, żeby, cierpiąc po obżarstwie, dojść do wniosku, że na diecie też może być fajnie

  10. #110
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    noemcia, zgadzam się, bo odczuwam to samo!!! obżarsto bleeeee

Strona 11 z 64 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •