W ciagu tych dwoch tygodni pojadlem sobie sporo, zapomnialem o irlandzkim zarciu, rozkoszowalem sie, nie zaluje tego ale basta. Czas obfitosci sie skonczyl. Pora wrocic do twardej diety + ćwiczenia. Obecnie waże ponad 95 kg, ale mysle, że szybko je strace.
Dziś zamówilem na allegro hantle 2 x 10 kg z opcją regulacji. Tak jak mówilem wczesniej. Total Gym prawdopodobnie odpuszcze. Licze ze i bez tego sobie poradze. Rowniez od wczoraj pracuje nad brzuchem i klatka. Conajmniej 100 brzuchów dziennie + 20-30 pompek (hehe, nie umiem ich robic stad tak malo, ale z czasem bede zwiekszal dawke). No i zaraz poszukam na forum kulturystycznym jakies dobrej diety.
Postanowilem tez ze od pazdziernika bede jezdzil na basen (raz w tygodniu, w miare mozliwosci dwa). Bedzie to znakomite zastepstwo dla roweru, ktory trzeba bedzie odstawic gdy przyjdzie zima.
I od jutra robie codzienny bilans wagowy ( taki jak zawsze). Utrudnieniem bedzie spieprzona waga, ktora roznie pokazuje ale moze nie bedzie zle. Waga początkowa: 95,4 kg.
Zakładki