Dobre hasło! Do boju Choć u mnie 1-2 kilo to planowany odwrót strategiczny Powodzenia!Zamieszczone przez ugi3
Dobre hasło! Do boju Choć u mnie 1-2 kilo to planowany odwrót strategiczny Powodzenia!Zamieszczone przez ugi3
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
A ja życzę smacznej nie za bardzo rozbudowanej kolacji wigilijnej i nie przytycia w święta
To ja podobnie zyczęZamieszczone przez nargila
Wesołego świątkowania, udanego dietkowania
Maksimum radości, minimum "balastów".
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Dzis rano 95.4 kg. Ok powiedzmy ze nie jest zle jak na swieta. Nie tykam w ogole ciast, ktorych jest ogromna ilosc. Niestety za to pije slodkie napoje (pepsi, mirinda). Mimo wszystko uwazam ze sie trzymam. Dzisiaj calkowicie zluzuje i na obiad zjem malo, kolacje postaram sie odpuscic.
Mam nadzieje ze u was tez nie jest zle.
Pozdrawiam.
Michał u mnie jest masakra!!!!!!!! Dzisiaj na wadze rano kilogram wiecej ale to zapewne przez to, że do późno siedziałam i popijałam winko. Niby dużo nie jem. Tak jak sobie obiecałam próbuje wszystkiego po trochu, ale mimo wszystko jestem opchana jak świnia :/ Kurde nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze mój żołądek az tak się skórczył
Po wczorajszym jedzeniu dzisiaj o 16,30 był mój ostatni posiłek. Już uciekłam od rodziców do swojego domku i nie mam zamiaru do konca dnia wchodzić do kuchni
Święta sukcesu!!!
Inaczej nie moge tego nazwac. Wczoraj zjadlem spore sniadanie, po poludniu zjadlem chili i to wszystko!! Efekt na wadze byl dzisiaj, po bardzo duzym sniadaniu waze rowno 95 kg (waga przed swietami 94,2 kg). Ucieklem od rodziny i do jutra bede sam w domu wiec pokus zadnych nie bedzie ( a w planach mam ubogi obiad i brak kolacji). Za to jest ogromna szansa wazyc po swietach tyle co przed. Byloby to niesamowite. Jestem dumny i szczesliwy ze wytrzymalem ten okres w taki sposob. Nie tknalem zadnych ciast i alkoholu. Tak jak myslalem ze moj najlepszy okres w odchudzaniu byl w pazdziernku 2006 tak musze zmienic ten poglad. Moj najlepszy okres w poltorarocznym odchudzaniu to grudzien 2007. Niesamowite. To sa prawdziwe swieta sukcesu!!!
No pięknie. Podziwiam podziwiam. Ja jakoś specjalnie nie jestem załamana tymi świętami mimo, że kilogram na wadze przybył Ale co sobie poświętowałam to poświętowałam. OD dzisiaj wracam na bardzo dobre tory bo trzeba dalej ładnie się odchudzać. Ahhhh cieszę się, że te święta juz za nami i że nie pozostawiły zbyt dużych strat
Podziwiam i jeśli kilo u nargila ot masakra to u nie podwójna albo potrójna Ale się niespecjalnie przejmuję, to taki motywator by się ruszyć
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Witam
Dzis sie nie wazylem, nie mailem okazji. Wczoraj wieczorem mialem goscia wiec zjadlem mala pizze. Zakladam ze waga jest w okolicach 95 kg. Czyli po świętach jednak 0,8 kg do odrobienia. Tyle co nic. Do nowego roku osiagne cel ( waga ponizej 94 kg).
Dzis juz pojadlem. Menu wygladalo skromnie, kilka kromek, kielbasa, salatka. Wszystko to rozlozone na dwa posilki. Zupelnie mi wystarczy. Plan cwiczen na dzis juz wykonany, moze zrobie cos ponadprogramowo.
Zakładki