Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 67

Wątek: Al Ganonim - koniec dziecinady

  1. #31
    Awatar secretive
    secretive jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-08-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    599

    Domyślnie

    Ja jak jestem w domu, to nie umiem opanować apatytu. Szkoła? Praca? No problem Chociaż czasami burczenie w brzuchu jest przerażające, szczególnie gdy wszem i wobec panuje cisza- żywy przykład to egzaminy
    Ja dziś narazie wzorowo, rano waga wskazała 59,9. Na szczęście przez kilka pierwszych dni poleci w dół, bo to woda organizmowa
    A o ruchu to mogę zapomnieć... Sesja i nauka.

    MOJA DROGA KRZYŻOWA
    Tu sobie "dukam"

    od 8.03.2010 walczę DIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg

  2. #32
    iniemamocna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No!! nieladnie!
    Co tak rzadko tu piszesz?
    Kibicuje Ci szczerze i wierze ze dasz rade
    Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!

  3. #33
    AlGanonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Poprostu nie żyję samym internetem.
    Swoją drogą to doszedłem do wniosku że chyba jednak musze przeczekać zimę. Tzn odchudzam się nadal. Ale nie zamierzam teraz osiągać jakichś wielkich skutków itp..
    btw, 119,4

  4. #34
    iniemamocna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zima to jest najgorszy czas!
    ja ejstem misio i najchetniej bym spala w zime a teraz jak widze wiosne zyc sie chce
    czuje ja w powietrzu i mam tyle motywacji do dzialania....

  5. #35
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Tak zimowanie rozumiem, choć w tym tygodniu jakoś bardziej aktywny się poczułem ...

  6. #36
    AlGanonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Być może ze względu na pogodę, nie wiem jak jest w Toninie, ale u mnie w dzień potrafi być już 10 stopni, więc zaczyna sie robić typowo wiosenny klimat, pewnie dlatego. Swoją drogą ma sie inne podejście do dnia, jak sie widzi słońce za oknem, a nie śnieg i pizgawe pozdrawiam

  7. #37
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Tak słonce, wiosennie i od razu chce się ruszyć

  8. #38
    AlGanonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam.
    A wiec tak, ku zdziwieniu jak domniewam paru osób, żyję Tak wiec piszę, i myślę, ze to nie pierwszy i ostatni raz..
    Mogłem założyć nowy temat ( szczerze, to nawet bardzo chciałem ) ale doszedłem do wniosku, że nie ma co spamować, swoją drogą przeszłości nie wymażę. A więc do rzeczy.

    Jeśli chodzi o dietę, spotkało mnie coś co chyba było najgorszego do spotkania. Jojo. Było to przewidywalne ( jak to ktoś tam pisał, sorry nie pamiętam nicka ) no ale niestety, nie wytrzymałęm presji. Nie żebym miał o to żal, ale moje ćwiczenia skończyły się na oddawniu ławki do cieżarów, na której oparte było moje jakieś 50% ćwiczeń siłowych, odeszło to, potem co innego..z czasem w ogóle przestałem ćwiczyć a i przyszedł czas na żarcie syfu. Obecnie waże 130 kg, czyli jestem o 6 kg "lżejszy" od wagi wyjścia, jednak 12 kg ciezszy od tego co już uzyskałem. No ale cóż, życie.
    Do powortu do diety skłoniło mnie pare rzeczy. zaczęło się już jakiś miesiac temu. Począwszy od wbiegnięcia na pewną górkę ( )po ogólne rozważania. Tak się składa że na biologii miałem genetykę, i jestem w stanie wyliczyć na ile % moje dziecko może podzielić mój los, czego nie chcę. Diete trzymam od soboty, jednak wypadkowa nastała wczoraj, gdy zobaczyłem faceta w kurtce, któremu było spod niej widać sadło. Wtyedy pomyślałem ze to jest mój czas, znowu.
    " W porównaniu do poprzednich działań zrobie sobie mniejsze cele. Teraz odpoczne po dziesiątce". Myślę, że powinno być ok. bynajmniej przez jakiś czas.. pozdrawiam.

  9. #39
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AlGanonim
    Witam.
    A wiec tak, ku zdziwieniu jak domniewam paru osób, żyję
    ...
    Jeśli chodzi o dietę, spotkało mnie coś co chyba było najgorszego do spotkania. Jojo. Było to przewidywalne ( jak to ktoś tam pisał, sorry nie pamiętam nicka ) no ale niestety, nie wytrzymałęm presji. Nie żebym miał o to żal, ale moje ćwiczenia skończyły się na oddawniu ławki do cieżarów, na której oparte było moje jakieś 50% ćwiczeń siłowych, odeszło to, potem co innego..z czasem w ogóle przestałem ćwiczyć a i przyszedł czas na żarcie syfu. Obecnie waże 130 kg, czyli jestem o 6 kg "lżejszy" od wagi wyjścia, jednak 12 kg ciezszy od tego co już uzyskałem. No ale cóż, życie.
    Nie tylko Ciebie przyrosty zimowe spotkały ...

    Do powortu do diety skłoniło mnie pare rzeczy. zaczęło się już jakiś miesiac temu. Począwszy od wbiegnięcia na pewną górkę ( )po ogólne rozważania. Tak się składa że na biologii miałem genetykę, i jestem w stanie wyliczyć na ile % moje dziecko może podzielić mój los, czego nie chcę. Diete trzymam od soboty, jednak wypadkowa nastała wczoraj, gdy zobaczyłem faceta w kurtce, któremu było spod niej widać sadło. Wtyedy pomyślałem ze to jest mój czas, znowu.
    Ciekawa motywacja - sadełko&genetyka
    " W porównaniu do poprzednich działań zrobie sobie mniejsze cele. Teraz odpoczne po dziesiątce".
    Realistyczne cele to bardzo duża częśc sukcesu.
    Myślę, że powinno być ok. bynajmniej przez jakiś czas.. pozdrawiam.
    Będzie OK, grunt, że wróciłeś i z wolą walki i wiosna/lato to też dobry czas, jeśli nie najlepszy

    Powodzenia!

  10. #40
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AleXL
    Cytat Zamieszczone przez AlGanonim
    Witam.
    A wiec tak, ku zdziwieniu jak domniewam paru osób, żyję

    ...
    Jeśli chodzi o dietę, spotkało mnie coś co chyba było najgorszego do spotkania. Jojo. Było to przewidywalne ( jak to ktoś tam pisał, sorry nie pamiętam nicka ) no ale niestety, nie wytrzymałęm presji. Nie żebym miał o to żal, ale moje ćwiczenia skończyły się na oddawniu ławki do cieżarów, na której oparte było moje jakieś 50% ćwiczeń siłowych, odeszło to, potem co innego..z czasem w ogóle przestałem ćwiczyć a i przyszedł czas na żarcie syfu. Obecnie waże 130 kg, czyli jestem o 6 kg "lżejszy" od wagi wyjścia, jednak 12 kg ciezszy od tego co już uzyskałem. No ale cóż, życie.
    Nie tylko Ciebie przyrosty zimowe spotkały ...

    Do powortu do diety skłoniło mnie pare rzeczy. zaczęło się już jakiś miesiac temu. Począwszy od wbiegnięcia na pewną górkę ( )po ogólne rozważania. Tak się składa że na biologii miałem genetykę, i jestem w stanie wyliczyć na ile % moje dziecko może podzielić mój los, czego nie chcę. Diete trzymam od soboty, jednak wypadkowa nastała wczoraj, gdy zobaczyłem faceta w kurtce, któremu było spod niej widać sadło. Wtyedy pomyślałem ze to jest mój czas, znowu.
    Ciekawa motywacja - sadełko&genetyka
    " W porównaniu do poprzednich działań zrobie sobie mniejsze cele. Teraz odpoczne po dziesiątce".
    Realistyczne cele to bardzo duża częśc sukcesu.
    Myślę, że powinno być ok. bynajmniej przez jakiś czas.. pozdrawiam.
    Będzie OK, grunt, że wróciłeś i z wolą walki i wiosna/lato to też dobry czas, jeśli nie najlepszy

    Powodzenia!

Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •