Atmosfera była ok , jednak ja wolę bardziej undergroundowe klimaty ;] Na siłowni na którą teraz sie zapisuje jest naprawdę bardzo luźna koleżeńska atmosfera , prawdziwi kulturyści przewijają się pomiędzy nami , a nie tatusiowie z brzuszkiem :P Najlepiej jest widzieć ludzi lepszych od siebie , by mieć wolę do walki by im dorównać. I oczywiście muzyka - na treningu
bardzo ważna , na obecnej puszczana była Viva i z każdą wizytą grali ciągle to samo - JAK ANIOŁA GŁOS itp . W nowej można samemu płyty przynosić , rytmy trance i Drum&bass mile widziane i przy tym mogę ćwiczyć ;]