Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

Zamieszczone przez paulaniunia

i kto to mowi...

:

ja p***** zejdź ze mnie co.... Sama narzekasz jaki to masz rpoblem a kogos nie potrafisz zrozumiec.

wiesz to nie chodzi o to ze ja na Ciebie najezdzam tylko wiesz przeraza mnie to ze wsztyscy chca Ci pomóc Skarbie ale Ty widzisz problem ale boisz sie że jezeli bedziesz chciała go naprawić to bedziesz musiała przestac sie odchudzac a przeciez to jest dla Ciebie najwazniejsze...ja sie oCiebie martwie tylko i wyłacznie..ale Ty tego nie widzisz widzisz tylko to ze po Tobie jezdza a nie dasz sobie wytłumaczyc..ze dzieje sie cos faktyczxnie złego ale oczywiscie

Zamieszczone przez minako89

Zamieszczone przez paulaniunia

i kto to mowi...

:

ja p***** zejdź ze mnie co.... Sama narzekasz jaki to masz rpoblem a kogos nie potrafisz zrozumiec.

wiesz moj "jak to mam problem" jest powazny i zdaje sobie z niego sprawe..moze dla Ciebie nie znaczy on nic..tym bardziej mi przykro

Zamieszczone przez paulaniunia

ja dziś od rana musze skromnie jak chce sie troche normalnie potem pobawic nie wiem jak ja mam te 1500 kcal na 24 h rozłozyc

a nie możesz odpuścić tego jednego dnia z liczeniem? Zwłaszcza w taki podwójnie świąteczny dzień należy Ci sie naprawde :P
I wszystkiego najlepszego

w sumie mogłbym ale zawsze to konczy sie kompulchem a to juz 6 dzien bez niego..a zostało tylko 5 dni to poradni dietetycznej wiec nie chce ryzykować
oczywiscie jezeli bede miec na cos mega ochote to zjem bo kiey sobie odmawiam to jem jeszcze wiecej

kurcze Paula to nie tak że dla mnie Twoja bulimia nic nie znaczy. Może i sie nie znamy ale forum i net zbliza ludzi mimo wszystko. Opisujesz tu dość osobiste przezycia z reszta ja tez. Trzymam za Ciebie kciuki z całych sil chcialabym zebys wyzdrowiala bo skoro Tobie sie uda to ja tez znajde w sobie siły by wyzdrowiec.

Żebys wiedizała cholernie ale to cholernie sie boje ze bede musiaal przestac się odchudzac. Teraz nie wyobrazam sobie zycia bez diety. Bo róznica mniędzy nami jest taka ze Ty już schudas wyglądasz slicznie a ja jeszcze nie osiągnełam upragnionej wagi a każdy mi mowi zebym przestala sie odchudzac to tak jakby na odczepnego, takie po co ci to? Waga nie uszczęsliwia... A może mnie własnie to uszczęsliwi? Skoro teraz nie czuje sie ok to chyba warto spróbowac? .Nie umiem tego opisac. To nie jest takie proste. Nie lubie swojego ciala. I nie znosze siebie za to że to stalo sie dla mnie celem w zyciu.

Zamieszczone przez paulaniunia

kiey sobie odmawiam to jem jeszcze wiecej

Jakbym czytała o sobie... lepiej sobie nie odmawiaj, tylko jedz na co masz ochotę, może pomoże... a swoją drogą to naprawdę dużo... te 6 dni bez kompulsów... brawo... czytam Twoje posty i mam wrażenie, że już jest z Tobą lepiej. A Ty jak myślisz?
Do jutra, Kochana Paulinko! I wszystkiego najlepszego z okazji imienin! (zobaczyłam dzisiaj w autobusie, że są Pauliny i od razu pomyślałam o Tobie ).

nio dziewczynki wrociłam wczoraj było super nie domowiłam sobie sporej porcji lodów ale łazilismy 5 h po galerii a potem stalismy 5 h na koncercie koncert był wypasni niasi hip-hopowcy rozbawili całe towarzycho było małe gibanko i golnie fajnie ale...
po powrocice do domu koło 2:30 byłam bardzo głodna nio i zjadłam kawałek ciasta takiego z galaretka i ananasem i jabłko przed snem ....chciałam jeszcze i jeszcze tego ciasta zjeć...ale poszłam spać...chciałam byc silna...
w ogole jak jadłam te lody one były takie pyszne...zjadłam 3 duze gałki a zjadłabym jeszcze z 10...ale dobrze ze był moj Łukasiu..powstrzymałam sie choc było trudno...gdybym była sama na bank zjadłabym kolejne i kolejne...ogolnie wczoraj ponad limit 1500 ale i tak lepiej niz myslałam...
dzis rano godzinka na rowerku wiec chyba nie bedzie zle po tych słodyczach pasowąłoby akies sniadanie zrobic ale jakoś mi sie nie che ale chyba zjem moja kochana owsianke potemide do babci na obiad..zawsze jak od niej wracam mam kompulcha bo tam jest tyle pysznosci których musze sobie odmawiac

minako89 nie chce zebysmy sie kłociły ja poprostu nie chce zebys sie tak zatsracała w tym bo wiem jak to sie konczy z reszt a Ty tez.. :*

antestor dziekuje za zyczonka :*
u mnie chyba lepiej ale kazdy dzien to mega walka...


a wlasnie wiecie co wczoraj przymierzałąm pierwszy raz w zyiu w galerii itd w spodniczki takie krociutkie nigdy nie miałam czewgos takiego na sobie i jedna chyba sobie kupie i wiecie co przymierzałam wszytsko w rozmairze s i xs jaki szok !! i nawet kilka xs było za duze ja nie wiem jak sa takie dziewczyny duzo szczupleje ode mnie jakie one rozmiary nioszą..i to w takich sklepach jak house orsay itd... moj Misio był zachwycony bo ja nigdy na cos takiego nawet spojrzec nie chciałam choc oczywiscie narzekałam na nogi Misio mowił ze fakt sa troszke ekhm umiesnione ale sa sliczne hihi kocham Go ale do tej pory nie mogłam uwierzyc ze taki rozmiar na mojej dolnej partii ciała gdzie zawsze było duuuuzo iksów i elek i chyba dlatego sobie na te lody pozwoliłam i cisto teraz musze wymyslic jakies cwiczenia zeby je wysmuklic jakoś a nie zeby były takie bułeki z mieśni
ale sie rozpisałam

trzymajcie kciuki zeby dzis nie było kompulcha i zeby było dobrze
buziaki Słonca!! :*

trzeba korzystac z zycia a ty jestes juz bardzooo szczuplutka wiec w mini na pewno bedziesz wygladac przeslicznie takze lec do sklepu kupuj i chodz w nich

mam w sobie cała lodowke cały barek ze slodyczami ***** ;( 5 dni bez kompulsa ;(