Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

kurde, paula, przykro mi...

jem jem i jem i nie umiem przestać...moze nawet nie chce?

musisz jak najszybciej udac sie do tej poradni!

Pauluś :* musisz sie trzymac musisz noo bo kot bedize dla mnie przykladem :*:*:*

Słońce Ty moje bron Boże ze mnie przykładu nie bierz!
musze wytrzymac chociaz do czwartku...
choc co mi pomoze dietetyk na psyche?

moze wizyta u niego jakos ci pomoze;D

Miejmy nadzieję że ci pomoże ten lekarz

witaj Paulinko

dawno mnie nie było ale sercem byłam cały czas przy Tobie
trzymam kciuki:*

Słonko, mam nadzieje, że w tej poradni są jacyś od psyche! I że Cię tam natychmiast skierują! Biedulko! Wiesz, ponieważ to jest choroba, to trudno było się spodziewać, że już nigdy nie będzie kompulsa... zresztą byłoby to niebezpieczne: stwierdziłabyś, że umiesz sobie sama radzić i zrezygnowałabyś z lekarza i psychologa... mogłabyś stracić swoją szansę, a potem wszystko by wróciło i co? Nie twierdzę, że to dobrze, że znowu CIę wzięło, ale że są tego pozytywne strony... nie stracisz motywacji do szukania pomocy...
A i tak możesz być wzorem dla wielu, bo Twoich osiągnięć nic nie podważy. I tego, że nie upierasz się, tylko pozwalasz sobie pomóc... niewiele osób stać na pójście do psychiatry... przełamanie tego wstydu i poczucia obciachu...
Nic się nie martw, będzie dobrze! Tylko nie rezygnuj! I nie myśl, że jesteś do niczego! Jesteś super śliczną i mądrą dziewczyną! I nie daj sobie wmówić, że tak nie jest!!!!
:*********

jak dzis mija dzionek?