Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

Ech...może idź do psychologa, bo jeżeli jedzenie zaczyna być w centrum uwagi, jeśli nie myślisz o maturze, tylko o tym co zjadłaś, co zjesz i ile spalasz to to nie jest normalne. Nie chcę Cię tym urazić (wiem że chamskie jest jak ktos Ci mówi, że powinnaś iść do psychologa bo mi to lekarka ostatnio powiedziała), ale chyba lepiej wcześniej z tym walczyć .Mam podobnie, tylko że bez kompulsów. Boję się chodzić na imprezy a jak już to cały dzień myślę co zjem, ile zjem i jak to spalić. Skupiam się prawie tylko na żarciu i spalaniu ;/ Trzeba z tym coś zrobić, bo potem może być gorzej.

wiem dziewczyny..juz dawno chciałam isc do psychologa..wiadomo boje sie...boje sie byc gruba choc wiem ze nie ma w tym nic złego..bo w koncu kiedys byłam i chyba było mi łatwie zyc sama ze soba..teraz kazada kaloria wszytako wyliczone co do joty..to jest chore...

prawie 3h na rowerze...padamna ryjek
wieczorem do kina na testosteron..
teraz nauka..

a ja ostatnio wymyslilam ze skoro biisz ise (ez sie boje) iść do psychologa to moze pajnie by było nawiazac z nim kontak np przez maila czy gg?

ja sie nie boje isc do psychologa ja sie boje przestac odchudzać

ale musisz przezwyciezyc strach i im wczesniej to zrobisz tym lepiej

to skoro sie nie biosz to ić on pomoze

ja to wiem ale nie umiem z tym wygrać

Po to własnie się chodzi do psychologa, on ci pomoże z tym walczyć

jak tam dzis pauluniu sie czujesz?

Wiesz, ja napisałam na jednym forum o sobie, bo w końcu stwierdziłam, że jakieś zaburzenia mam, albo przynajmiej jestem na nie narażona. I właśnie mi napisali, że kontrolowanie jedzenia to tylko to, co jest widoczne, że przyczyny są gdzieś głęboko i powinnam pogadać z psychologiem, bo samo z siebie się to nie zmieni.