Strona 91 z 142 PierwszyPierwszy ... 41 81 89 90 91 92 93 101 141 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 901 do 910 z 1417

Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

  1. #901
    Bjedrona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja dostałam 2 miesiące temu skierowanie do psychologa ale sama zaczełam z tym walczyć i obyło się bez jego pomocy A ty jak się dziś czujesz pauluniu

  2. #902
    Dyynia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    268

    Domyślnie

    No to ja juz nie wiem co robić... pomyślę po weekendzie, jak mama pójdzie z wynikami badania krwi do lekarza.

  3. #903
    emenyx81 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez paulaniunia
    ekhm..nie chce byc nie uprzejma ale emenyx81 ...jej pochwała podziała na mnie w druga strone...wlasnie chyba przez takich ludzi zaczelam sie odchudzać..a słowa typu paczek..ciarki mi az przeszły po plecach ja wiem ze to prawda..ale to ze byłam gruba chyba nie ozncza gorsza?...smutne to jest..smutne jest podejscie ludzi...nie raz wracajac ze szkoły słyszałam rozne przezwiska..a teraz po czyms takim to moja najwieksza ochota jest sie napchać...

    dzis dowiedziałam sie ze Łukasz czyta to forum...przykro mi sie jakos zrobiło..w koncu to taki moj pamietnik...obiecałam mu ze skoncze z dieta..ale ja sie tak strasznie boje..on tego nie rozumie i nigdy pewnie nie zrozumie..on nawet mysli ze to ze wychodzimy razem na rowery to tylko dlatego ze chce spalić kalorie smutno mi po poscie emenyx81 i po tym...sama nie wiem cio ma m mysleć

    ogolnie dietkowo ładnie cos koło 1400
    czeka mnie długa noc z ksiazką
    ogolnie wyrobiłam sie powtorzyłam sarozytnosc sredniowiecze barok i ponad program oswiecenie
    jutro czeka mnie romantyzm i pozytywizm chyba najgorsze nie lubie tych epok

    przepraszam ze was nie odwiedzam ale nie mam kiedy jak mozecie piszcie tutaj co u was..bardzo was przepraszam Słoneczka..

    Grubasku i Bjedroneczko wiem że to sa chore mysli dlatego biore sie porzadnie w garść bo nie chce popać w zadna chorobe..chce życ normalnie z Msiem kochać go i byc kochana i nie myslec juz o tych durnych kaloriach!!

    to chyba na tyle zmykam do ksiazeczki :*
    hej!!!!!!
    przepraszam!!!!!
    ja chcialam tylko podkreslic, ze wygralas wspaniala walke . ze jetses twarda, nie poddalas sie. stracilas duzo kilogramow, a przy okazji wygladasz o wiele ladniej.
    ja chcialam tylko cie pochwalic! naprawde przepraszam, ze cie urazilam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  4. #904
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    czuje ze toz achodzi juz za daleko..poczekałam az mama rano wyjdzie tlyko z domu bez sniadania bez niczego pojechałam na godzine na rower..przyjechałam mama ja zdarzyłam wrocic i jak niby nic poszłam zrobic sobie sniadanko...niby nic sie nie stało..ale opierdziel od mamy od rana ze kolejne spodnie ze mnie leca i ze teraz wygladam coraz gorzej a nie lepiej...ale ja nie umiem...nie umiem zjesc po 18...nie lubie jesc powyzej 1300 boje sie bo teraz nie chodze na siłke..to wszystko zabrneło w jakiś dziwny punkt...mam ochote pojesc sobie tyle rzeczy ale ciagle sie ograniczam...wegle rano po południu lekki obaidek kolacje nie pozniej niz 18 a jak nie ma nic białkowegow domu to poprostu nie jem! nie wiem jak to wszystko odkrecic juz siedze i kombinuje czy by na siłke nie wyskoczył ale mama zagroziła ze wtedy odda gazelle ciotce..ogolnie było juz super chciałam wyjsc z tej diety ale kiedy kg znow zaczeły leciec..zachciało mi sie wiecej wiecej i wiecej...zaraz mnie wyzwiecie od anorektyczek..ale ja naprawde cche z tym walczyc tylko nie mam gdzie iść nikt tego nie rozumie a mama mowi to zacznij wiecej jesc..ale ja sie boje nie umiem sie przełamać..u mnie w małym miescie nie ma nikogo kompetentnego nie wiem co robic..

  5. #905
    Dyynia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-01-2007
    Posty
    268

    Domyślnie

    Jak nie ma nikogo u Ciebie, to ja bym na Twoim miejscu pojechała po maturze do innego miasta. Pogadaj szczerze z mamą, chcesz być zdrowa, no nie?

  6. #906
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    oj kotus to wszystko zabrnelo juz za daleko!!!
    musisz udac sie do psychologa i szczerze z nim porozmawiac on na pewno powie ci jak z tym walczyc
    no i chocby na sile ale musisz jesc!
    bo przeciez wiesz ze osoby zbyt chudne wcale piekne nie sa!
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  7. #907
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    wiem ze zaszło za dalkeko juz dawno to czułam ale były faktycznie moemnty kiedy myslałam racjonalnie i chciałam z tym skonczyc..ale potem przychodza dni kiedy sobie mysle a gdybym tak zobaczyła 4 z przodu...wiem ze jestem beznadziejna ale ja chce z tym skoczyć tylko ciagle słysze ten głupi głos w sobie..który mi mowi spal to spal przeciez nie chcesz byc gruba..nio i wstaje o 6 rano zeby wymknac sie na godzine na rower..boje sie bo zaczynam okłamywac najblizszych..mama sie wkurza ale co z tego bo nic z tym nie robi..

  8. #908
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    musisz z nia powaznie pogadac i poprosic o pomoc
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  9. #909
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    ale ja jej mowie..widze ze sie martwi mowi zeby zaczeła normlanie jesc..ja jej mowie ze jem..i ona mi ufa..potem mowie jej np mama napchałam sie znów..a ona nie martw sie spalisz to jutro na siłce..tak jakby nie chciała zeby do niej dotarło ze faktycznie ejst cos nie tak....ja nie raz juz jej mowiłam..mowiłam tez łukaszowi obiecał ze pojedziemy do psychologa..ale ja sie boje ze i tak nie bede jej sie przyznawać
    ostatnio mowie do mamy "wiesz taka starsznie chuda dziewczyna przychodzi na siłke nie moge na nia patrzeć..a mama do mnie a na siebie mozesz?" a mnie zatkało..

  10. #910
    unhappy91 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-07-2006
    Posty
    981

    Domyślnie

    chyba bedziesz musiała iść do psychologa... z jeden strony CIe rozumiem i sie nie dziwie, ale potrzebujesz pomocy... ;* 3maj sie ;*;*

Strona 91 z 142 PierwszyPierwszy ... 41 81 89 90 91 92 93 101 141 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •