-
A ja jestem głupia grubaska...
rano zjadłam bardzo lekkie sniadanie bo tylko jogurt naturalny i poszłam zko,leżnką na rowerek... Pojexdxiłysmy troche u koleżanka chuderlak postanowiła kupić lody... I nie wytrzymałam i sie skusiłam... Ale to jeszcze nie było załamujące ... Ona pptem kupiła czipsy!!!! Całe 150g
(((( A wdomu... Pomyślałąm ze skoro tylko jush zjadłam to diete zaczne od nowa od jutra no i napchałam sie naleśnikami... (3sztuki...)
Juejku i co teraz?? Moam ochote to wszystko zwymiotowac... Zrobuąłbym to gdybym sie tak nie brezydziła... A puki co to brzydze sie sama siebie :/ ..... Ja jush chyba nigdy nie schudne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nienawidze siebie- spaślak ze mnie!!!!!!!!!!
Pozostaje mi tylko zrobić jutro głodówke a dzisiaj ćwiczyc ile mi sił starczy:::::::::::::::;(((((((((((((((((
-
Kachorra, nie mozesz sie zalamywac! TY schudniesz, na rower wychodz sama!!! Tak bedzie chyba lepiej. A jeśli zjadłaś, no to już tego nie cofniesz, chyba ze zwymiotujesz.. ale jesli cwiczysz to spalisz troche kalorii.. nie przejmuj sie, bedzie dobrze. Nie rob zadnej glodowki, tylko trzymaj sie tej diety 1000 kalorii! Ja sie od wczoraj odchudzam i na razie nic slodkiego nie zjadlam.. Dzisiaj tylko mam troche wyrzutty sumienia, bo zjadłam na sniadanie 6 lyzek platkow z mlekiem, na obiad dwie kostki (0,25 kg) z mintaja, to mialo okolo 400 kalorii..
i jeszcze do tego surowki... ech, razem juz 1000 pewnie i jeszcze pol kg czeresni..
Ale rano jezdzilam na rowerze i spalilam gdzies 300 kalorii
Nie no.. niemozliwe! Sprawdzilam wlasnie ile kalorii ma mintaj smazony panierowany i sie okazalo, ze 80!!! No to super :P wychodzi ok. 150 (
) no ale jeszcze na maselku smazylam, czyli pewnie z 200 kalorii bylo :P + surowki (
) nie wiem ile maja no ale caly obiad pewnie 300.. no i te czeresni
210!! Ech, tak sie martwie, ze nie schudne.. ujuz nic dzisiaj nie moge zjesc.. trudno jest sie odchudzac.. ale musze 
A poza tym nie wazylam sie, ale moja mama mowi, ze waze 60-63 kg.. nie wiem, moze tak, moze nie, nie wazylam sie i nie bede sie wazyla, bede tylko mierzyla obwod talii, jak bedzie 68 to normalnie znajde sie w siodmym niebie..
No ale dziewczyny (i nie tylko) nie zalamujmy sie!! Musimy schudnac i nie ma ze nie
Musimy i juz! Bo jak gdzies czytalam, jedzienie slodyczy to nie jest jakas potrzeba fizyczna tylko psychiczna, trzeba miec silna wole po prostu, zeby odmowic ... no, Kachorra, nie rob tego wiecej, nie mozesz zaprzepascic tego co zaczelas! Napisz, ile wazysz , ile mierzysz i jakie sa Twoje wymiary, no i ile chcesz schudnac.. Jesli bedziesz chciala i postarasz sie to uda Ci sie!!!
PS Dzisiaj wieczorem cwiczymy wszyscy, nie ma ze nie
(zartuje
) A jutro rano rower, bieg badz cos podobnego.. 
My wygramy
bo sie nie poddamy
-
yyy... stworzyłam potwora 
Kachorra, żadna głodówka
dziś przesadziłaś z kaloriami a jutro, jeśli zaczniesz się głodzić, organizm odłoży to, co zjadłaś... Więc będzie dwa razy gorzej
nie jesteś głupia, jesteś po prostu trochę dalej od celu
wrócisz jutro do naszego "normalnego" (hehe
) sposobu odżywiania i będziesz dalej walczyć 
zlegalizowana - i tak schudniesz, prędzej czy później przy takim odżywianiu
przecież ograniczyłaś kalorie! 
a ja się wyspowiadam...
dziś rano nie ćwiczyłam :/
po 10 zjadłam duży jogurt truskawkowy i miseczkę czereśni
o 13 bulionówkę kapuśniaku
od 14:50 do 15:30 ćwiczyłam na steperze... bo miałam wyrzuty sumienia po tym porannym poddaniu się ;] ale musiałam jechać do banku, więc nie ćwiczyłam przez godzinę 
teraz wróciłam i zjadłam jedną miseczkę pokrojonych truskawek (nie liczę gramów
to była bulionówka) z 5 łyżeczkami crunchów (niestety..
) i polane jogurtem naturalnym + miseczka truskawek w całości, bez dodatków
to na tyle z moim dzisiejszym jedzeniem, wieczorem muszę dwie godziny pochodzić na steperze i jakoś to będzie 
zaklinam Cię, wago, rusz się ze strzałką w dół
-
Jak to jest, że wszyscy chudną, a ja nie ??? Od trzech tygodni jem naprawdę mało i ćwiczę naprawdę dużo. I nic. A powinnam schudnąć jakieś 6 kilo. Nie mam w domu wagi, ale gdybym tyle schudła, to przecież byłoby wiDać. A tu nic tylko ciuchy są trochę luźniejsze, ale dalej jestem potworem. Trzy tygodnie wstawania o 5 rano, żeby sobie poćwiczyć. Trzy tygodnie odmawiania sobie wszystkiego podczas, gdy inni jedli. Trzy tygodnie łudzenia się, że jestem w stanie. No i co ja mam robić ??
-
wiesz, mi też stoi waga w miejscu
mimo, że dwa razy więcej ćwiczę, a jedzenie ograniczam do 1000 kcal
ale jednocześnie mówię sobie, że tłuszcz zamienia się na mięśnie a poddać się nie mogę - mam cel, mam dwa terminy, jeśli znó się poddam, będę sobie pluć w brodę
po prostu nie interesuje nas mośliwość klęski!
w końcu musi ruszyć, prawda?
napisz jak jesz, co i ile ćwiczysz
-
Nie, no ja jestem beznadziejna... Boli mnie jush brzusio od jedzenia ale ciągle jem... JA mam tak zawsze- jak jush zaczne to nie moge przestać.. No ale tak jak mi radzicie nie zrobie głodówki jutro tylko wyjde z samego rana po śniadaniu na miasto żeby mnie nic nie kusiło
...
Zlegalizowana, podaje swoje wymiary i namiary :P.. Nie mierzyłam sie bo sie boje ale to było jakoś tak:
udo: 56 cm :/
łydka : 35:/
biodra: 88
(z tego jestem dumna)
talia: gdzieś z 70 :/
(((
coś jeszcze...'??
a no i biust: 90
Ważę 55 kg (zeszłam z 57) przy wzroście 1.70 i chciałabym przez wakacje schudnać 5 kg tak to 50 

... mam grube kości i w tym cały mój problem........................................
BuŹKA :*
Brzuch mam wypchany jak nie wiem co... i boli.... Jak nic, zaraz ide sie wyrzygać
-
Dziewczyny a czy wy przypadkiem nie za mało jecie....?? ciągle te truskawki i czereśnie... co to za jedzenie.... niby dobre ale tak zapycha mocno?? ja czasami tesh faktycznie tak mam ze zjadam 300 kcal i nie jestem głodna a czasami to po prostu jem, jem i niemoge przestać...
Buxka :*
-
napij się herbaty - pu erha lub miętowe, szybko!
-
Nie chodzę głodna, daję słowo!
żołądek się kurczy a ja staram się jeść co trzy godziny, na dodatek te miseczki na owoce wcale nie są takie maciupkie
a z powodu tego rzucania się na jedzenie, wolę się trzymać z daleka od słodyczy.. i białego pieczywa z pysznymi serkami... bo jak się przyssam to szybciej się skończy jedzenie niż moja chęć na nie ;]
-
Ja tez nie gloduje
a najedzona jestem..
A ja na szczescie nie lubie serkow Bakomy itd..
i nie mam z tym rpbolemow, ale na pewno bedzie problem np. z grzeskami i zapiekankami
, na razie go nie ma.. chcoiaz tata kupil zapiekanke niedawno..
ale nie zjem , heeh..
o i nie zalamujemy sie, tylko odchudzmy w koncu 
Jam ma juz plan na jutro..
na sniadanie platki z mlekiem..(bo ja nie lubie warzyw, a tak to bym zjadlam z chlebem razowym albo czy tymi chlebkami a' la Was(z?)a heeh.. moze jakos psorbuje, ale planuje jednak zjesc platki
Na obiad to zupke warzywna, mama mi zrobi albo powie jak robic
Kolacji nie bedzie
Tylko w ciagu dnia jablko , truskawki czy czeresnie 
A rano, o 8 jazdaa na rowerze, godzinna.. hehe.. no mam nadzieje, ze bedzie tak jak zaplanowalam..
A oto moje wymiary (przed chwila byly szczegolowe pomiary
)
biust: 89 cm
talia: 78
biodra: 89 cm
lydka: 32 cm
udo: 52 cm
No i zalamalam sie znow ta talia.. nie wiem czy schudne!!!
Ale...
Wygramy
bo sie nie poddamy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki