trzeba było zjeść to jabłko bo nie wolno nie dobijać do 1000 Widzisz mało jesz
trzeba było zjeść to jabłko bo nie wolno nie dobijać do 1000 Widzisz mało jesz
wróciłam właśnie I chyba bardzo mi się podoba moja fryzurka. Może nie za bardzo się zmieniła, ale jest fajnie Teraz tylko jakiś fajny ciuch (z tym to chyba będzie problem :P) i zawojuję całe miasto Haha, muszę sobie nawlewać :P Jak dzisiaj założyłam moje dżinsy i sweter na to, to było po prostu strasznie Tak mi te boczki odstawały, że nawet pod sweterkiem było widać Jest tak cieplutko, na niebie ani jednej chmurki, a ja nie mam się w co ubrać. Muszę wszystko tuszować swetrami z zimy i jesieni Eeeeh... No ale, koniec narzekania!
Madziul777 don't worry! Z dobijaniem akurat problemu nie będzie
Dzięki, że mnie wspieracie
oj z dobijaniem to jednak są problemy częsteee...a wydawac sie moglo ze to pestka
może dla Ciebie, Lou! Ja to jestem żarłok! Przyszła moja l-karnityna. Tylko, że napisali mi, że mogę odebrać ją na poczcie dopiero dzisiaj od 17.30. Ale ja nie mam wtedy czasu! A o 18. zamykają :/
Dobra, idę czytać Wasze wątki pa :*
dasz rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! trzymam kciukasy i pozdrawiam
Wiem, że może już nie czytacie tych moich sucharów, no ale co tam :P
9 maja 2006
śniadanie pszenica w miodzie (Kangus ) i mleko - 210kcal
II śniadanie chlebek razowy z szynką (?) i sałatą - 260kcal
obiadek makaron z jogurtem odtłuszczonym - 360kcal
podwieczorek jabłko - 75kcal
905kcal
Byłam właśnie na zakupach. Kupiłam sobie oczywiście makaronik fit , ryż brązowy, tuńczyka (mmmm ) i musss A l-karnitynę już mam. Ciekawe, czy działa. Jak sądzicie?
Nikt mnie nie odwiedza. Smutno Ale chyba nie ma się co dziwić, bo przez cały czas piszę o sobie :P Ale (niestety :P) będę jeszcze prowadzić ten wątek, a to dlatego, że chyba mi pomaga Co prawda, w ogóle nie czuję, że chudnę, ale na efekty trzeba zapracować :P
Czy któraś z Was (jeśli takowa jest :P) stosowała l-karnitynę?[/b]
10 maja 2006
śniadanie
2 kromki chleba razowego
camembert
sałata
II śniadanie
2 jabłuszka
obiad
ziemniak
2 marchewki
2 ogórki
tuńczyk w sosie własnym
kolacja
musli z mlekiem
960kcal
Smutno mi trochę. Nawet bardzo, ale co tam :/
Kurcze mi się nie chce liczyć moich kalorii ale myślę że w 1000 się mieszcze hehe Ostatnio katuje kasze gryczaną na obiad bo mamuśka za dużo jej ugotowała a jakoś nikt inny nie ma na nią ochoty Poza tym ogórki i rzodkiewki bo też nadmiar w lodówce hehe No i II śniadanie bułka z dynią hehe najlepsza jaka jest sklepie przy szkole no i piję, piję i jeszcze raz piję ... Przez te ćwiczenia to poprostu jestem jak cysterna
Zapraszam do śledzenia moich zmagań: Słoneczne odchudzanie z widokami na Sylwestra
no i nieźle się trzymasz!
11 maja 2006
śniadanie
2 kromki chleba żytniego pełnoziarnistego
dżem
II śniadanie
2 jabłka
obiad
zupa pomidorowa z makaronem
sok pomidorowy (330ml) (ach, te pomidory :P)
muss morelowy
kolacja
ryż z cynamonem i cukrem
960kcal
Tak jak wczoraj Szkoda, że mnie nie wspieracie, ale pewnie będę musiała sobie jakoś poradzić :/ No to życzę miłego dnia. Idę trochę poćwiczyć
Zakładki