-
I znów to napiszę - AMBITNA :)
Ja sobie kupiłam dzisiaj masło orzechowe no i staram się do niego nie dobierać. Tzn zjadłam ciemną bułkę z tym... Mmmm xD Pyycha.No ale mam nadzieję, że dzisiaj na tym się skończy :)
Napisałam Ci p.w :) Od jutra będę w marynce.
-
dieta sluzy mojemu zdrowiu :P szczegolnie ladne mam paznokcie, kiedys mialam takie biale plamy pod paznokciami, w sumie odkad pamietam w sumie byly, a teraz juz nie :D oj te owoce i warzywa :D
dzis znowu caly czas wyczekuje godziny jedzenia :? masakra no nienawidze tego, mysle tylko o zarciu :? i mam wrazenie ze nie schudne buuu :?
dzis bylo na razie:
1)platki owsiane z 100 ml mleka i 2 lyzeczkami dzemu malinowego - 300
2)kiwi i nektarynka - 96
3)zupa pomidorowa z makaronem, plus 2 pomidorki pokrojone - 322
4)platki fitness z 100 ml mleka i 50 g malin - 253(bedzie za pol godziny)
5)salatka owocowa - 150 g malin, pomarancza, kiwi - 150 (bedzie o 19)
no postanowilam jakos zmniejszyc kolacje, podzielic ja na dwie czesci jakby, moze sie przyzwyczaje :roll: 1120 jakos razem, 80 kcal w pogotowiu jakby co na jeszcze jedna pomaranczke, jakby mnie napadlo
-
ja tez nie mam tych białych plamek na paznokciach w wcześniej miałam :P
ja jak jestem w domu to tez czekam na jedzenie :roll: ale jak jestem chora to mogę nie jeśc cały dzień,tylko spać :P
-
no taa...ładną mamy jesien tego lata...hyh.
Kurcze fajnie, jesli chodzi o to...zdrowie paznokci =D A mnie np nie łamią sie tak jak kiedys :]
Hmmm nigdy nie jadlam owsianki z dżemem :| nie wpadlam jeszcze na to ;D
Milego popoludnia :]
-
Julix, a masz może numer gadu kogoś z biol chemu z francuskim? :)
Ale się denerwuje przed jutrem...
-
nie mam niczyjego nr niestety :P ja sie jakos nie integruje zbytnio z innymi klasami.
owsianka z dzemem boska. a ja ciagle na jedzenie czekam i tyle :? uch ide jesc te platki z mlekiem.
-
smacznego!
znam ten bol wyczekiwania na jedzenie :/
-
mniam zjadlam jednak zwykle kukurydziane nie fitness, bo niby maja o 10 wiecej kcal w 100 g ale sa duzo lzejsze i wiecej wychodzi. pycha z malinkami. teraz wcinam jablko. a ok 19 ta kolacja... i juz sie doczekac nie moge :?
-
a ja teraz jestem najedzona, ale i tak mysle o jedzeniu, na pewno bym cos jeszcze zjadla. buu. trzymajmy sie.
-
no wlasnie ja tez jestem najedzona i caly czas mam na cos ochote :?
-
kurcze Julix ty tak nie myśl o tym jedzeniu, to niezdrowe :lol:
-
To chyba noramalne ja nie myśle w szkole i gdy jestem czyms bardzo pochlonieta
-
no ja po kolacji juz nie mysle, bo jakos wiem, ze juz nie zjem i wtedy mam najwiecej zajec. ale w ciagu dnia jak czekam na posilek, to masakra jest :? jezuuuu jeszcze godzina do kolacji :?
-
Julix a nie masz czegoś do nauki? Do napisania jakiejś notatki? ja właśnie wzięłam się za robienie notatki z historii, więc trochę minie zanim ją skończę i narazie wyłączyłam myślenie o jedzeniu
-
nie bo chora jestem i tak sie nudze w domu :? nie chce mi sie brac za nauke, wszystko na ostatnia chwile. dzis juz obejrzalam z 4 odcinki magdy m hehe. a wiecej dopiero mi sie sciaga fuck, co ja bede robic dzis
-
rozumiem, tez jestem chora :(
jak Ci sie bedzie bardzo nudzic to pisz, podesle angielski :D
-
uuu na nude nie bardzo rade mamy juli..
nic tylko jakas milą duszyczke ktora Ci wiecej filmow podesle hehe :D
wiec zdrowka zycze, i to szyyybciutko bo to zgroza dla tak energicznej osoby jak Ty :P
-
mozesz podsylac :) bo wczoraj jak mi wyslalas, to sie zajelam tym chwile i nie myslalam o jedzeniu :P
chcialam pojezdzic rowerkiem, bo chat apusta,a le zaraz kaszel mi sie zacznie. no i tylko 20 min do kolacji. weszlam sobie na wage w ciuchach i 51,5 teraz, no tyle co na czczo bez ubran w zeszlym tyg w pon :) ale cos watpie, ze w pon bedzie 49,5 :? no ale co tam. w sumie jak tak patrze na siebie dzis, to wygladam zupelnie normalnie, ale to stwierdzenie mi w odchudzanku jeszcze przeszkadza, bo boje sie, ze zachce mi sie zjesc i powiem: pieprze, po co mi chudnac bla bla. no ale musze dla satysfakcji i dla wejscia w ciuchy te ktore mam, a teraz sa lekko za male dojechac co najmniej do 48
-
Ja jak jestem chora to leżę i nic nie robię :lol: Zwykle po prostu nie mam ochoty albo źle się czuję. Choruję rzadko a jak już choruję to tak, że mam 40 stopni gorączki, leje się ze mnie pot strumieniami i muszę się trzymac ścian, żeby dojść do toalety :lol:
-
to jest najgorsze, jak już osiągniemy odpowiednią wagę to wydaje nam się że juz nie przytyjemy i jemy, a potem jojo i się dziwimy skąd :roll: :?
-
wypilam trzeci 0,5 l kubek herbaty z cytryna :P hehe mniam. zaraz ta kolacja, glodna nie jestem, ale zjem, bo mi zal zostawiac te kalorie heh. no i ochote mam, jak to ja :?
co do goraczki. ja najwieksza miaalm 38 i to tylko raz. normalnie zdyccham i umieram, ale temperatury brak. co najwyzej di 37,2 mi podskoczy. przy 40 to bym chyba padla, bo przy 38 mialam jakeis zawroty glowy i utrate apetytu, dusic sie zaczynalam, o matko to bylo straszne
Bje, ja tak nie mam w sumie, ze nie boje sie przytycia. mam okresy, z ejem te 2 tysiaki, pare dni sie obzeram, na wadze norma, wiec dalej 2 tysiaki i tak w kolko, troche ruchu i spoko jest. ale wakacje... w wakacje zawsze wiecej jem :? w domu to jakos, bo mam owocki itp, a na obozie juz niezbyt. zreszta otoczenie na mnie wplywa najbardziej. znajomi :?
-
na mnie tez :/
angielski podesle jak skoncze historie robic :P
-
mniaaaaaaaaaaaaaam pycha ta salatka. malinki, kiwi i pomarancza mmm :D
-
ja największą goraczkę miałam przy zapaleniu płuc 39,1 stopni :roll:
ja tez w wakacje więcej jem i teraz po tych jakies 3kg wi.ecej, dobrze ze tylko tyle :roll: :wink:
-
dokladnie. ciesze sie ze jakos stanelam po calych wakacjach na 52,5 bo rok temu na 59 w polowie wakacji :?
-
ja na poczatku czerwca nrzucilam jakies 3 kg :evil: pobyt w wawie i stołowanie na miescie to jednak na dobre mi nie wyszly.. i jeszce te pory posilkow,+ codziennie pol kg truskawek ze smietaną i cukrem..... na deser :twisted: lepiej nie wspominac :D
ale potem zrzcuilam, jednak masa ruchu, roleczki non stop bo gdyby nie to, to juz sobie wyobrazam ile jeszcze moglabym narzucic :p ogolnie w wakajce tez duzo wcinania. noo i przede wszystkim wieczornego. ze znajomymi :roll: eh te wyjscia.. :twisted:
-
ja w wakacje mam duzo ruchu, ale jeszcze wiecej jedzenia :? jakbym w domu byla to bym nie tyla, ale ze jestem poza chata caly czas... :?
mam lekki kryzyzs, mam ochote pieprznac diete, zezrec pol tabliczki pysznej czekolady, ktroa mam w domu, ale to jest hmmm taka pokusa, ktora odepre, no ale nie chce mi sie byc na diecie, jak w pon, gora wt nie bedzie 49,5 to moze byc ciezko i kryzys dopiero bedzie :?
-
trzymaj sie! pamietaj o 48 kg!
-
bedzie bezdie, 3majs ie mocno :*
ah ta swiadomosc kuszacych rzeczy w domu :twisted:
dobrze ze u meni ni cnie ma :lol:
nim sie obejrzysz, dieta Ci minie, jeszcze tylko troszzzzke i bedziesz z siebie zadowolona, podooołasz :)
-
tzrymam sie trzymam... boze nawet nie ksuza mnie te 4 czekolady, ciacha itp... bardziej bym zjadla taka mega big owsianke z dzemem malinowym albo tosty. brrr nie mysle o tym juz :!: jezu Mayha, jak Ty to zrobilas, ze przestalas obsesyjnie o jedzeniu myslec, tylko przypomina Ci sie jak glodna jestes?
teraz musze z apierwszym podejsciem dotrzec do 48... zawsze wytrzymywalam 2 tyg po rozp. roku na diecie. potem utrzymywalam wage meisiac i znowu troche spadalo i tak ze dopiero w maju osiagalam cel. teraz tak byc nie moze :?
-
chcesz?? to dam Ci kopa :twisted: nie bede sie patrzec jak sie meczysz a tak blisko celu !! 8)
wiec tak: owsianka JUTRO na sniadanie, tosty na kolacje - a tak to prosze bardzo :twisted: :P
jakie miesiac przerwy, co przepraszam bo chyab nie planujesz jesc 2 tysiaki, wiec jaki zastoj sie pytam??
jak zapomnialam hmm.. nie wiem w sumie..oj bo to tak jak po diecie az tak mi nie skacze waga to sie przyzwyczailam..no bo ostatni problem to mi zostalo codzienne przekliczanie kcal, no bo wszystko przez to ze mnei to eni męczy bo nawet w kompie wartosci nie sprawdzam tylko wszystko mneij wiecej znam :roll: i to tak automatycznie, na szczescie nie ma to wplywu na to ile jeszcze zjem, nawet jak jest dosc duzo :twisted:
ktos to niedawno nazwal "zdrową samokonrolą" :twisted: nie uwazam, ale no ok..
po diecie, to moze i zdrowa jest.
no a poza tym hmm.. moze jak glowa czyms zajeta albo trzeba duzo zalatwiac itp to jakos nie ma miejsca na myslenie o jedzeniu??
ooo albo jeszce jedna opcja :lol: ja po prsotu robie to tak automatycznie ze nawet nie zdaje sobie sprawy z myslenia o jedzeniu :lol: :lol: :lol: niiiee.. no to juz na szczescie jednak nie ;)
-
Dasz rade, tylko się nie poddawać. Ja przez swoją całą dietę, miałam tylko jedną, taką prawdziwą wpadkę. Ale ostatnio coraz częściej zjadłabym coś normalnego :roll:. Taka pora, jak jest ciepło, to mi się jeść nie chce.
-
mi sie zawsze chce :? tostow nie zjem, bo si enei najem po pierwsze, a po drugie zajma mi duzo kalorii :? po diecie, owszem, zjem czasem, ale teraz nie :? hmm ja wpadki w sensie takiej, ze sie rzucilam na slodycze nie mialam, ale tak raz przekroczylam o 200 kcal chyba. tak to jem codziennie mniej wiecej 1200-1300
no tak mialam rok temu, ze do 55 dojechalam, zaczelam jesc nowu duzo i w listopadzie dopiero weslam na diete i w grudniu mialam 51, dopiero w maju do 48 :? teraz nie moze tak byc! nie poddam sie, a co :twisted:
o matko jutro moj brat przyjezdza, fuck bedzie kolacja jakas rodzinna :? ja nie chceeeee. ostatnio takie pysznosci byly i zezarlam na sama kolacje ponad 1000 kcal. potem nie moglam przez 2 h sie ruszac :?
-
eee widze ze ten kopniak na wyrost byl :P
dasz rade, napewno :lol:
a nawet jak zjesz te 1500 to nadal jest dietetycznie wiec nie zawracajs obei tym główki ;)
a z jutrem nie wiem co poradzic :roll: moze nie bedzie az takiej powtorki, pzoa tym nie zaszkodzi Ci jednorzowy zastrzyk kcal :lol: moze chorobsko pomoze przegonic :]
w kazdym razie dobrze bedzie :) 8)
-
oj zobacze :) ale wtey pamietam, ze bylam wsciekla o cos. i nie moglam sie opanowac
-
Mayha ma rację, a Ty Julix możesz jutro dać sobie upust od diety, sama mówiłaś, że jak kiedyś byłaś na 1200, to raz w tygodniu jadłaś 2000 i nie tyłaś, a chudłaś tak samo...
-
z tym ze wtedy biegalam 4 razy w tygodniu... ech i wtedy bylo tak 1200 max a teraz to minimum, jak zle licze, to wiecej jest. zobacze zreszta jak bedzie jutro :)
-
Hehe, czego nie możesz zjeść dzisiaj zjedz jutro ^^ najlepiej rano.
-
nie no ja jestem chcac nie chcac na 1300. bo kurcze w sumie w ciagu dnia cos podjem, jakiegos cukierka i tyle wychodzi. no ale niech juz tak zostanie :) nie bede sie przejmowac :P
-
Julix, uszy do góry ;) Schudniesz na pewno, przecież świetnie Ci idzie, a załamanie przeżywa każdy. Poza tym jesteś przeziębiona to organizm domaga się większej ilości energii.