-
witam dziewczyneczki 
dzisiaj nowa porcja fotek... waga: 63 kiloski. byłam u dziadka na 70. urodziny 



ile mam jeszcze schudnąc? tylko szczerze
-
uwazam ze juz jest baaaardzo dobrze ale jesli jeszcze chudniesz to gora 5 kg nie wiecej!!!
-
Szczuplutka już jesteś kości ci widać jak musisz jeszcze to 3 max do 60 by było równo
Nie więcej
-
sliczna i szczuplutka jestes dziewczyna ;]
-
heej 
miło poczytać cos tkaiego o sobie 
wiecie co, takie fotki to jedyny sposob, żeby wychodzic ze swoich kompleksów. na fotkach widze ładną, powiedzmy szczupłą pewną siebie laske. a w lustrze grubego potwora...
to troche chorobliwe ale panuje nad tym i powoli sobie z tym radze. wczoraj zjadlam pizze :P jejku jak bardzo mi smakowała!! od dzis znow dietka. w sumie to ja caly czas jestem na dietce z wyjątkami. teraz gdy juz wiele mi do zrzucenia nie pozostalo, odchudzam sie mądrze, z małym ujemnym bilansem kalorycznym.
chudne powolutku, ale za to nie męcze juz tak swojego organizmu jak wczesniej tysiakiem.
i co najważniejsze wole dobic kalorie jakims chudym twarogiem i wogole nie ciągnie mnie do słodyczy... nauczyłam się zdrowo jesc nawet wtedy gdy nie jestem na dietce. jestem zdrowiusieńka
oczywiście czasem pozwalam sobie na coś niezdrowego i tłustego
np ta pizza wczoraj albo od czasu do czasu jakis mc donald. psychika człowieka tego potrzebuje. człowiek zle sie czuje na dłuższa mete z wszelkiego rodzaju ograniczeniami. można miec niezle filmy na bani
-
Tak, wygladasz bardzo ladnie.
Gora 3 kg, nie wiecej 
Pozdrawiam
-
to co widzisz w lustrze to tylko male kompleksy, a naprawde masz spojrzenie na fotoski i widzisz
-
Boże jak Ty się zmieniłaś aż Ci zazdroszczę :* gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
witam wszytskich...
moja obecna waga: 60-61 kg
jeszcze 2-3 kilo do sukcesu...
juz jest dobrze... jest fantastycznie... wygladam tak jak nigdy nie wygladałam...
ale...
choruje... nie fizycznie lecz psychicznie...
mam obsesje na punkcie tego odchudzania juz...
jem zdrowo, ale ostatnio zdarza mi sie wymiotować... ale tylko jak zjem cos po 18.
narazie bardzo rzadko. nie chodzi o to ze sie objadam. ze mam napady... nie..
ale jak zjem 2 kromki chleba po 18 to juz czuje wyrzyty sumienia... potworne...
pomijając fakt ze nie dobijam raczej do 1000 juz...
CO JA MAM ZROBIC?????????
ja - rozsądna, mądra, interesująca sie dietetyka... znająca wszytskie sztuczki dot, odchudzania...
dlaczego tak sie dzieje? czy tu juz bulimia? NIE - nigdy więcej... tlyko, żęby nie czuć tego wyrzutu nic nie powinnam jesc po 18... no ale kiedys bede musiala wyjsc z tej diety.. i co wtedy? jak ja sobie z tym poradze?
musialam gdzies to napisać...
-
ooooooo directe wrocila do nas
co do tego co napisalaś...
mysle,ze powinnas o tym z kims pogadac dopoki nie jest jeszcze za pozno
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki