Wątek: sayowe odchudzanie trwa

wcale tak nie ma, chyba z ekogos bardzo lubi, ja moge isc do kalsy. bo jest miejsce, a jak kolzezanka w roku chciala sie przeniesc musiala na zmiane osoby szukac z klasy do ktorej isc chciala.

w sumie nie jest zle, no ale jak chcesz isc do A do krzyzyk na droge, bo my mamy z ta sama babka, co oni polski... dolina straszna kobieta

o, a ja wiem, ze miejsce sie zwlania! to moze jest szansa o polonistce slyszalam wlasnie ze jest niefajna


na dzisiaj 1177 kalorii.

A za to ja mam bardzo klawą polonistkę

1177?? bardzo ładnie Say

chyba Cie widzialam, bo czekalam w skzole na tate, bo dzis zimnica i ja nie mialam rajstop, a spodnice mialam heh i stalam czytajac jakies cos na korytarzu przy schodach, moze mnie widzialas. w czarnej dosc krotkiej spodnicy, butach czarnych i szarej bluzce. mailam neibieski plecak heh

tez Cie widzialam! nawet sie zastanawialam czy to Ty, ale twarzy nie widzialam!

i nawet ze soba nie pogadalyscie??

niestety nie :P nadrobimy innym razem!

ja w sumie zapomnialam i zauwazylam Cie jak juz na gorze schodow bylas, to glupio bylo sie dziko rzucic na gor,e bo ajkby si eokazalo, z eto nie Ty to siara :P heh no kiedys musimy pogadac jakos.

a swoja droga nie wygladasz wcale grubo

juhu, ale to nieprawda!
za to Ty wygladasz swietnie!


na dzisiaj 1140 kalorii.

fajnie tez bym chciala kogos spotkac z forum